Emisariusze śmierci - Gra

A więc dziś znów bd rzut monetą?

Dopiero 4 osoby zagłosowały.

A wgl podirytowany już zginął czy jeszzcze nie :D? (Tak, nie chce mi się przeglądać stron)

Nie podirytowany jeszcze nie zginął. Raczej nie będzie rzutu monetą bo ja dzisiaj jeszcze zagłosuję. Trudna to będzie dla mnie decyzja gdyż obu "szczęśliwców" nie uważam za zabójców.

Został tylko jeden zabójca, równie dobrze możesz być nim ty.

Qintaro głosował na Niewiarę.

Biorąc pod uwagę że jest 2 zabójców byłoby to nierozsądne z mojej strony jako niedoszły "zabójca" zabijać połowę sił. A więc nadszedł czas wyboru a więc głosuję na Abraxus. Szczerze po dłuższych rozmyślaniach mam wiele typów. Dzisiaj jednak pasywna gra Abraxus przesądziła o moim głosie.

:)

Chyba potrzeba wam przerwy od gier forumowych, przynajmniej moich, bo aktywność SPADA! I to niestety drastycznie.

Tym razem nie miało być trucizny. To miała być egzekucja.

Ganiali za Abraxus po całym obozie, ale jej nigdzie nie było. Jakby się rozpłynęła.

Cóż, nie mój problem. Udałem się pod wóz naprawić stabilizator pneumatyczny. I ona tam była. Uczepiona. Przyłożyła mi nóż do gardła i powiedziała "Tylko piśnij, a cię zabiję".

Wytłumaczyłem, że to nie mój problem, przyszedłem tylko naprawić wóz. Patrzyła mi uważnie na ręce jak pracowałem i odprowadziła mnie wzrokiem.

Nie lubię jak się mi grozi śmiercią. Dlatego podłączyłem przewód paliwa do stabilizatora. Oddaliłem się 5 metrów i pojazd wybuchł.

A może to dlatego, że nie lubiłem jej?

W każdym bądź razie emisariusze hojnie mi wynagrodzili moją stratę, a ja, zgodnie z umową, zaprowadziłem ich do stolicy.

Nawet postawili mi pomnik.

KONIEC

Lista graczy:
1. Sildu Obrońca
2. Kakeru
Emisariusz
3. Misiael Obrońca
4. Blaumro Emisariusz
5. Oynoki Emisariusz
6. Qintaro Emisariusz
7.Sokoren
Emisariusz
8.Niewiara Zabójca
9. Byczsek Emisariusz
10. Abraxus Zabójczyni

11. Darkyy Emisariusz
12. Elitar Emisariusz
13. Podirytowany Emisariusz

Dziękuję za grę.

Dzięki za grę. Ja faktycznie zrobię przerwę, nie mam teraz zbytnio czasu.

Czyli za pierwszym miałem rację, że Abraxxus to tez zabójczyni :P W tej grze grała pasywnie i to ją zdradziło. We wczesniejszej była bardziej agresywne co teraz było dziwne.

Blaumro - dobre miałeś cynki. Wchodziłeś na profil Might Taya i sprawdzałeś kto z grających go odwiedzał i na tej podstawie oddawałeś głos ? Pytam z ciekawości, bo wczoraj wszedłem na jego profil po czym dzisiaj dostałem głos od Ciebie ;). Dzięki za grę wszystkim, ja jestem chętny na podobne gry jakby co.

Nawet o tym nie pomyślałem :D Niewiara gadał za dużo o zabijaniu, a Abraxus była zbyt pasywna w stosunku do gry, gdy była tym dobrym. Tutaj starała się nie wychylać, gdy tam pozwalała sobie na więcej. Cała filozofia.

Dzięki za grę wszystkim! Zabawnie że za każdym razem gdy mój głos był decydujący dokonywałem trafnego wyboru. Czuję się jak kat który wybierał tylko ofiarę.

Szkoda, że dzień wcześniej nie głosowałeś to byśmy to szybciej zakończyli.

również dzięki za grę, która szybko się dla mnie skończyła :P

A jednak przeżyłem :D

Nieźle, Qintaro, Twoje decyzje były perfekcyjne :)

To coś nowego ruszamy czy nie ma chętnych :D?

Dzisiaj właśnie rozmyślałem nad taką grą, tyle, że umiejscowioną w klimatach Star Wars. Tylko parę problemów - 1. Nie wiem jak ludzie się tu zapatrują na to uniwersum. 2. Nie bardzo mam talent do tworzenia opisów, które w końcu tworzą klimat gry. 3. Wciąż nie mam stworzonych zasad gry.

Ziemia, 17 września X218

Dlaczego zawsze to ja muszę być pokrzywdzony?

Jestem prostym rolnikiem. Sieję zboże. Hoduję trzodę. Jem, co zrobię, a czego nie zjem, to sprzedaję. I życie mogłoby się wydawać piękne.

Gdyby nie fakt mojego kochanego pecha. Już od samego urodzenia, dzień w dzień to samo.

No i tym razem to samo. Byłem w trakcie podróży z resztą zapasów na targ. Jak zawsze w tej porze roku było diabelnie zimno, a droga wiodła przez góry.

I wszystko byłoby w jak najlepszym porządku gdyby nie to, że już przy pierwszej przełęczy spotkałem grupkę ludzi. Od początku zapowiadało się na kłopoty, jak tylko ich zobaczyłem. Zimno jak diabli, a oni wszyscy w cienkich prześcieradłach. Mówili, że są pielgrzymami (akurat, wszyscy wiedzą, że Bóg nie żyje) i udają się do stolicy. Zapytali się, czy bym ich nie podwiózł w drodze przez góry. Chciałem zaprzeczyć, ale jednak brzęczące złoto skutecznie zmieniło moje zdanie.

Jednak moje niezawodne przeczucie nie dawało mi spokoju. Podczas pierwszego noclegu użyłem niezawodnej techniki wydobywania informacji - beczki alkoholu.

Prawda okazała się gorsza, niż się wydawało.

Oni nie byli pielgrzymami - byli emisariuszami. Z zachodu. Szli z misją pokojową do stolicy. Jednak jeszcze przed wyruszeniem, w ich szeregi wdarli się zabójcy ze wschodu, nie chcący dopuścić do podpisania pokoju. Co prawda przydzielono im strażników, oczywiście incognito, ale byli bardzo słabi, bo dotąd doszła ich ledwie połowa. Wierzą, że jedyna ich nadzieja jest we mnie, bym szybko przewiózł ich do stolicy, nim wykończą wszystkich.

I tak oto wplątałem się w bardzo niebezpieczną grę polityczną. Ciekawe czy mnie też zabiją, kiedy przestanę być potrzebny?

A na razie muszę naprawić zderzacz hadronowy w tylnej osi, bo to skrzypienie doprowadzi mnie do szaleństwa.

Lista graczy:

1. Sildu

2. Kakeru Emisariusz

3. Misiael

4. Blaumro

5. Oynoki

6. Qintaro

7. Sokoren Emisariusz

8. Niewiara Zabójca

9. Byczsek

10. Abraxus

11. Darkyy

12. Elitar

13. Podirytowany