UA nie jest słabą opcją, przynajmniej nie nastawiają na nudne życie milicjanta;> Moim zdaniem grę należy poznawać samemu. Ja tak robiłem i nie żałuje. Nie znałem nikogo, kto by mnie do milicji zabrał lub do nulla czy ba dzikiego zachodu w wh. Dzięki tego iż sam do wszystkiego doszedłem czuje większe chęci do gry. Ktoś Ci w 1h zapoda taka iść danych o grze (ofc nie ma bata, że wszystko), zaprosi do amarskiej milicji, (która ssie
) gdzie będziesz latał w cheap fitach i zbierał LP na "żyda". Przyszłość w EvE to null, wh dla hardcorów lub incru w hs dla chcących sporego zarobku w bezpiecznych terenach. A mówiąc sporego mam na myśli plexa w 3-4h.
PS: Tak na zachętę:
