Vanguard już działa i można ściągnąć klienta, bo co prawda 14 sierpnia to jest data oficjalnej premiery F2P, ale SOE tak jak z F2P EQ2, puściło po cichu soft start, żeby porobić stress testy. http://massively.joystiq.com/2012/08/07/vanguard-soft-launches-free-to-play-a-week-early/
Gram od paru dni i na razie poprawiają stabilność serwera. Nie polecam serwera Halgar wszyscy grają na Telonie, który jest stabilniejszy (są tylko 2). Nie polecam też wyspy startowej, lepiej wybrać lokacje rasowe na start. Mimo wszystko Vanguard jest specyficzny i wygląda gorzej od EQ2, ale jest też bardziej skomplikowaną grą i ma swój klimat, dlatego w niego gram.
Co do Freemium to w Vanguardzie są trochę mniejsze ograniczenia niż w EQ2, bo nie ma ograniczeń na czaty, handel, docelowo wszystkie itemy z questów mają być możliwe do noszenia dla darmowych graczy, ale to nie wszędzie jeszcze działa. W Vanguardzie nie ma rozróżnienia na konta silver czy bronze, wszystkie rzeczy które w EQ2 ma dopiero konto silver w Vanguardzie ma każde konto F2P. Jedynie pod względem housingu Vanguard wypada gorzej, bo ten jest tylko dla płacących, a w EQ2 bez ograniczeń dla wszystkich.
Większość nowych graczy wymięka ze względu na grafikę i animację w Vanguardzie w ciągu 10 minut. Co więc jest konkretnie takiego wyjątkowego w tej grze, że warto się przemóc? Wymienię co ja w tym widzę, kolejność niekoniecznie istotna:
- questy, których spora część jest ciekawsza, niż zabij 10 wilków. Ciekawsze zaczynają się już od 10 levelu. Niektóre można rozwiązywać na kilka sposób i bywają zaskakujące, np. można paść ofiarą porwania.
- Bardzo dużo sekretów, w tym np. ukryta możliwość zostania wampirem. Niektórzy NPCe potrafią w dzień stać na środku wsi, a w nocy łazić gdzieś na obrzeżach. Czasem śledzenie któregoś z nich powoduje, że gracz może odkryć, że pod wsią jest świątynia demonów, do której inaczej by się nie dostał. Nie chcę spoilerować sekretów, więc nie będę podawał szczegółów, ale i tak można sobie wygooglować sporo.
- Dyplomacja - nie nad każdym NPC świecą się questy, niektóre są ukryte i dostępne dopiero po odpowiednim pogadaniu z NPCem. Nie jest to rozwiązane w formie dialogu, ale poprzez mechanikę gry zwaną tu dyplomacją. Na dyplomację składa się różny ubiór (inaczej trzeba wyglądać jak gadamy z żołnierzami, a inaczej jak z kupcami) oraz karciana mini-gierka w której jeśli wygramy odblokowujemy nowe możliwości. Czasem jest to właśnie ciekawy quest.
- System walki oparty na słabościach. Każdy przeciwnik ma jakiś słaby punkt, który postać może odkryć i wtedy wykorzystywanie odpowiednich kombinacji skilli pozwala zabijać szybciej.
- Bardzo fajny design świata w wielu miejscach, pomimo słabej jakości grafiki, ale to raczej kwestia indywidualnych upodobań.
- poza tym wszystko co również jest w EQ2, czyli housing (w EQ2 moim zdaniem trochę lepszy), crafting (lepszy w Vanguardzie), harvesting taki sam w obu. W obu grach są latające mounty, ale statkami pływać można tylko w Vanguardzie.
- PvP w VG zostało wyłączone (brak kasy na balansowanie), może wróci kiedyś, w EQ2 PvP jest na BG oraz open world na serwerze PvP.
W EQ2 jest lepsza animacja i grafika, więc jak nie dasz rady w Vanguardzie ze względu na te rzeczy, to wypróbuj jeszcze EQ2.