Ostatnimi czasy na rynku gier nie dzieje się zbyt dobrze. O ile nowe tytuły, które powstają wydają się bardzo ciekawe pod względem estetycznym, to niestety bardzo często brakuje im tego, co posiadały dawne gry. Nic wiec dziwnego ze coraz częściej spoglądamy w stronę starej, zakurzonej polki z grami sprzed lat. Kiedyś gra, aby bawić nie potrzebowała niesamowitych efektów, ani nie musiała wciskać w fotel niesamowita akcja. Tytuły zaś, które pamiętamy sprzed lat, a doczekały się swoich następców nie spełniają naszych oczekiwań. Brakuje im tego czegoś, czego posiadały dawne tytuły. Z pewnością wielu fanów kultowej serii Fallout, oraz postapokaliptycznego świata w niej przedstawionego zgodzi się ze mną w pełni. Historia, w której przyszło nam uczestniczyć w pierwszej części serii pozwoliła nam na wiele nocy zapomnieć o szkole, pracy czy rodzinie. Druga część sprawiła ze nie tylko gra Fallout stała się legenda, ale stała się saga, która przyciągnęła do polek sklepowych tysiące głodnych następnych części fanów. Tak było tez z częścią trzecia, tysiące fanów już pierwszego dnia rzuciło się na swój ukochany, oczekiwany tytuł. Wielu jednak czekał zawód, gdyż część trzecia nie posiadała już takiej grywalności i klimatu dawnych falloutów. Mimo licznych starań, dodatków i modyfikacji dużą część fanów zmuszona była wrócić do starych części, aby znów poczuć to cos...
Tu jednak z pomocą fanom serii przyszli rosyjscy programiści. Na podstawie grafik i silnika z drugiej części fallouta, oraz osobnej części "fallouta 2,5" Tactics stworzyli cos niesamowitego. Przełożyli oni, bowiem świat fallouta na nowa płaszczyznę, w zakątki Internetu gdzie nawet stare gry nabierają nowego smaczku. Czy jednak tytuł ten zachował swój pierwotny klimat, mimo tak licznych modyfikacji? Z pewnością spróbuje wam to przedstawić w tej właśnie recenzji.
Fallout Online to z pewnością tytuł nietuzinkowy. Niezbyt często miewam okazje spotkać się z tytułem kompletnie niekomercyjnym. Twórcy tego dzieła podjęli się bardzo ambitnego zadania, gdyż fani starszych wersji gry są bardzo wymagający wobec swojego ukochanego tytułu, a każdy drobny błąd mógłby sprawić, iż tytuł strąciłby swój klimat. Przełożenie takiej gry na platformę internetowa wiąże się, bowiem z wieloma pracami i wyrzeczeniami, a mnogość graczy wymaga pewnego okrojenia części gry. Mimo iż projekt ten podczas pisania tej recenzji jest wciąż w fazie prac, to liczne grono graczy chętnie służy jako jego testery. Niemal każdego dnia następują zmiany, mniejsze lub większe. Tutaj musze ukłonić się w kierunku rosyjskich programistów, odwalacie kawał dobrej roboty. Wracajmy jednak do samej gry.
Fallout Online już przy samym odpaleniu gry wywołuje uśmiech na twarzy. Grafika rodem z Fallouta przypomina bardzo mocno menu z poprzednich części. Znaczącą różnicą jest jednak panel logowania, który znajduje się w prawym górnym rogu menu. Klikami w opcje rejestracji postaci, po czym zostajemy przeniesieni w klasyczne menu tworzenia postaci. Nieznaczne modyfikacje nie przeszkadzają w odczuwaniu klimatu starych części, chociaż nie to jest najważniejsze gdyż nie zabawiamy tu zbyt wiele czasu. Po stworzeniu postaci przychodzi czas na logowanie. Tu właśnie pojawia się niespodzianka. Fallout Online przydziela nasza postać do losowo wybranej lokacji startowej. Zamiast jednak spokojnego samouczka, bardzo często spotyka nas po prostu śmierć. W przeciwieństwie do poprzednich części Fallouta, Fallout Online bardzo duży nacisk kładzie na interakcje z graczami. Problem polega jednak na tym, iż większość z nich nie interesują inne kontakty z tobą jak wbicie kulki ze swojego świeżo zrabowanego karabinu prosto w twoje gardło. Wszechobecne gangi oraz bezprawie bardzo często odstrasza nowych graczy. Warto jednak nie zrażać się początkowymi porażkami i odnaleźć kogoś, kto posłuży nam pomocna dłonią. W przypadku naszej narodowości, bardzo dobrze jest odnaleźć kogoś z jednego z polskich gangów. Już po pierwszych minutach gry, podczas których udało mi się zaliczyć parę śmierci, udało mi się odnaleźć kogoś mówiącego w naszym języku. Szybko okazało się, iż człowiek ten jest bardzo chętny by mi pomoc. Nakierował mnie na jedno z miasto "Ochranianych", jakim jest miasto nazywane w polskiej części "Republika Nowej Kalifornii". Przeszedłem wiec do mapy świata, a tu czekała mnie kolejna niespodzianka. W przeciwieństwie do poprzednich części, w Fallout Online poruszanie się po mapie świata to prawdziwa udręka. Twórcy chcąc ograniczyć zbyt szybkie podróżowanie miedzy miastami, oraz wyrównać upływ czasu z możliwością podróżowania wybrali bardzo kontrowersyjne rozwiązanie. Ogromna ilość losowych zdarzeń, oraz bardzo spowolniony system podróżowania bardzo utrudniają eksploracje mapy. W samym mieście docelowym udało mi się zasięgnąć pomocy, oraz miałem okazje poznać mechanikę gry.
Co się zmieniło? Praktycznie wszystko, ale nie są to zmiany na gorsze. Wprowadzono system prac (karawana, zbieranie łajna), możliwość tworzenia przedmiotów (wymagane komponenty i odpowiednia umiejętność), możliwość tworzenia gangów czy tworzenia własnego domu (namiot). Niektóre z budynków otrzymały nowe przeznaczenie, takie jak bank czy szpital. Z gry nie zostały całkowicie usunięte zadania, lecz zostały one zastąpione nowymi, bardziej dopasowanymi do stylu rozgrywki, jaki reprezentuje Fallout Online. Mapa nie zmieniła się prawie wcale, lokacje wciąż posiadają swój stary wygląd. Wprowadzono system walki realistycznej, bardzo przypominający ten z Fallouta Tacticsa.
Całość prezentuje się doprawdy miodnie, a sama rozgrywka jest bardzo przyjemna, szczególnie, kiedy przychodzi czas walki o wpływy w miastach. Społeczeństwo, jakie wytworzyli gracze po dłuższym czasie przestaje wydawać się chaotyczne, a bardzo uporządkowane. W postapokaliptycznym świecie hierarchia wartości nabiera całkiem innych cech, a co za tym idzie gracze zmuszeni są do całkowicie innego prowadzenia swojej postaci niż podróżowanie śladem "honorowego rycerza". Świat gangów, narkotyków, mutantów i wszechobecnego zniszczenia, który pokazywały poprzednie części Fallout został tutaj świetnie odtworzony. Gracze odgrywają swoje role dobrze, nawet nie będąc tego świadomi. Uwaga, to wciąga!
Sumując:
+ Świetna odskocznia dla fanów starych części Fallout, odwzorowanie klimatu dawnych części
+ Bardzo duża ilość możliwości w stosunku do materiału, z którego gra została stworzona
+ Wspaniały świat pełen możliwości, możliwość eksplorowania go za pomocą samochodu
+ Przyjemna atmosfera gry i duża możliwość interakcji z graczami
+ Dobrze rozwiązany system walki o posiadanie miast
+ Odpowiednio zdozowany system trudności
+ Możliwość zdobywania poziomów i ekwipunku na bardzo wiele sposobów
+ Całkowicie darmowa, bez kont premium i donate!
- Brak samouczka lub miejsca gdzie nowi gracze mogliby rozpocząć swoja przygodę w przyjazny sposób
- Archaiczna grafika, zaczerpnięta z trochę przestażalej już części sagi
- Źle rozwiązany system podróżowania po mapie
- Duża ilość błędów. Ciągle prace nad gra uniemożliwiają jednoznaczne określenie jak rozwijać postać, aby jutro tez mieć możliwość gry.
- Niestabilny serwer Europejski
Ocena:
8+