FF: XiV co ludzie widzą?

Pytanie do wszystkich, czy tylko ja mam taki problem z rejestracją?
Pobrałem wszystko, zarejestrowałem się, potwierdziłem itp.
Loguje się i tu problemy
-złe hasło! więc je szybko zresetowałem, wpisałem inne i próbuje się logować do gry gdy nagle że ZŁY EMAIL XD, dobra wbiłem na maila, normalnie wszystko jest i gdy się próbuje logować to że znowu złe hasło - po 3 resecie pisze mi że nie taki email nie istnieje mimo że wpisywałem po 30 razy (oraz używam go 11 lat) sprawdzam maila i normalnie były emaile więc próbuje się logować po około 1h, nagle działa email ale 4 raz błędne hasło w dodatku ID jakoś zmienione, w ogóle jakieś krzaczki zamiast mojego nicku, po f5 ogarnąłem że to na stałe więc wszedłem w opcje konta i ku mojemu zdziwieniu okazuje się że muszę zmienić 5?? raz hasło. Zmieniam wszystko, wbijam na maila, wszystko pięknie zrobione i mogę zalogować się na stronie!!! pobrałem launchera i zgadnijcie… BŁĘDNY EMAIL! i konta już nie mogę odzyskać.

na jakiej stronie się rejsetrowales?
w okienku One-time password nie wpisujesz nic, zostawiasz puste, to jest weryfikacja dwuetapowa
co za ludzie w tych czasach, nawet zarejestrować się nie potrafią

Rejstruejsz sie na moogstation https://secure.square-enix.com/oauth/oa/oauthlogin?response_type=code&redirect_uri=https%3A%2F%2Fsecure.square-enix.com%2Faccount%2Fapp%2Fsvc%2Ftop%3Frequest%3Dmogstation&client_id=ffxiv_mog&facflg=1

Nie pisałbym tutaj jakbym nie próbował wszystkiego, o dziwo jak ustawiłem hasło w nowym koncie na “kurwajebanagra1991” to działa wszystko.

Z FFXIV jest taki numer że jak są serwery offline, to często ludzie mają problemy z rejestracją, sama nie wiem z czego to wynika, ale pamiętam że też kiedyś jak zakładałam konto trial to miałam z tym problem. Potem ludzie w grze mi wytłumaczyli, że jak są serwery na offie [przy wchodzeniu dodatku itp.] to jest to normalny objaw. Dodatkowo czasem występują problemy z e-mailami takimi jak onetowe wp itp. problem można rozwiązać używając np. gmaila.

Co do samej gry, to jest ona powolna na 1-20lvl, wolna na 30-40lvl i około 40-50lvl zaczyna być już normalnie szybka [pomimo nadal niepełnego skill tree]. Problem “spowolnienia” samej gry zwiększył się wraz z kasowaniem niektórych starych skilli, lub ich łączeniem z takimi samymi o wyższym poziomie [np. bio 1 i bio 2]. Wiele pozostałości po FFXIV 1.0 w ARR jest często większym lub mniejszym problemem dla początkujących graczy, bo nie wszystko jest tak jasne jak by się wydawało weteranom tej gry.

7thEnvy - Nie bardzo wiem o którą cutscenkę i postać ci chodzi [nie przypominam sobie by ktoś ważny do 25 lvl umierał], ale mam wrażenie że chyba chodzi ci o Flames of Truth który jest wyjaśnieniem zniszczenia FFXIV 1.0 i narodzinami ARR xD i nie jest cutscenką jako taką :slight_smile:.
Zresztą umierających bohaterów w FFXIV jest wielu :wink: co jest bardzo fajnym elementem fabuły. Szkoda tylko było tych których poszkodowano w przejściu z ARR do Heavensward xD, oraz naszego przyjaciela którego ściągnęli z planu przed Stormbloodem xD [ale jego wyczyn był iście bohaterski podczas próby powstrzymania Shinryu - btw. on wiedział o Lyse].
Co do questów, to masz ich tyle że samymi questami [SQ/SQ+/MSQ itd.] expa wbijesz na 50lvl.
Wiele SQ+ jest wręcz “wymagane” bo inaczej Triali i wielu innych rzeczy nie odblokujesz. MSQ masz od 2 do 10 na lvl [zależy od poziomu], JQ masz średnio co 5lvl, a dodatkowych questów po drodze jest także sporo. Ludzie raczej omijają questy spoza JQ i MSQ a później się dziwią że czegoś nie mają bo np. jakiś SQ+ pominęli, albo po wbiciu lvl capa pytają się skąd wziąć Cactuar Cutting minionka itp. a to ze zwykłych questów jest xD.

Strona FFXIV, jest tragicznie pocięta na części i to jeden z elementów który SE powinno mocno przebudować. Dla osoby już grającej jest w miarę OK, ale dla typowego Green Boya to jest istny koszmarek. Nie intuicyjne umiejscowienie przycisku do ściągnięcia instalki Laucher’a, nie intuicyjne podzielenie witryny na mogstation, oryginalny finalowy info site, stronę dla graczy ffxiv i osobny ale nie do końca square enix account na który się zalogujemy hasłem i loginem z mogstation’a. Można tak wymieniać cały dzień, ale FFXIV naprawdę w sprawie strony www ma tragiczny start - a przecież czytelna strona www to początek przygody wielu graczy z tą grą.

Jak ci się nie podobają questy i lore i ogólnie nie możesz się zmusić aby dojść normalnie do endgame jak każdy normalny gracz (To odinstaluj grę) to możesz kupić potkę na mogstation która sprawi że całkowicie ominiesz story i będziesz w endgamie i po sprawie. Istnieją 3 opcje, ominięcie podstawki, ominięcie Heavensward (pierwszego dodatku + podstawki) oraz ominięcie wszystkiego do nowego dodatku co wyszedł dzisiaj.

Hmmm tego nie wiedziałem, że jest możliwośc takiego jumpa, możesz podesłać link albo coś z tym jumprem do aktualnego contentu ?

Gierka familijna dlatego tyle ludzi gra. PVP zerowe, nikomu krzywdy nigdzie nie można zrobić to jest masa graczy. Ludzie się boją hardkorowych gier do, których trzeba mieć ręce.

1lajk

Trzeba dodać masę innych mechanik.
Squadron, rozbudowany system Gathering i Crafting (nawet tworzenie przedmiotów ma swoją rotację), stary content nie jest porzucony i dalej jest wymagający.
Minigierki w systemie rankingowym.
Gra tak skonstruowana, że nagradza za granie na jednej postaci - nie trzeba robić 50 altów dla zarobku. Gracze PC i konsolowcy grają razem na równych zasadach.

Ja dopisze tylko cos takiego. Grałem dziś Shadowbringers ( dodatek ) 11h w finala i wbilem cale 2 llvl z 70 na 72 ( robiac story ). A gdzie reszta lvl , triale , rajdy ktore na mnie czekaja… Takze no Zenimax moze myc sqaure stopy. W eso prawie w w tym czasie ( 15h ) zrobilem “caly” dodatek mapa + triale

Też zadawałam sobie te pytanie, gdy odpaliłam triala po raz pierwszy, po raz drugi, trzeci… Za każdym razem umęczona bieganiem w kółko po nieintuicyjnych miastach i spamowaniu jednego sklilla co kilkanaście (kilkadziesiat?) sekund, robiłam reloga i zapominałam o grze na kilka miesięcy. W ukochanym BDO, w międzyczasie - Kakao popłynęło kryta żabka w stronę p2w. Na widok serduszek w GW2 zaczynała mi się już buntować watroba i żoładek, wołajac barwnego ptaka z przepięknym ogonem (paw). Moja postać w ESO, wprawiała mnie w obrzydzenie swoja kanciasta brzydota, nieudolnościa w pokonywaniu jakiejkolwiek przeszkody na drodze oraz walka, niewiele ustępujaca tej z Finala. WoW odrzucił mnie swoja grafika, zaraz po stworzeniu postaci. Po każdym rozczarowaniu, czytajac to forum wracałam do Finala, aby “dać mu szansę” (wszak musi coś w nim być, skoro ma tylu zwolenników). Zacisnęłam zęby, policzyłam drobne w kieszeni i porwałam się na podstawkę. Nie było łatwo, ale z każdym wbitym levelem widziałam progres, więc grałam dalej. I dalej… I dalej. I kurcze, ta gra jest naprawdę dobra. Ma pewne wady, można było zrobić coś w niej lepiej (podłożyć diałogi, przyspieszyć skille, wyleczyć bohatera, by nie był niemy, popracowac nad jakimś fajnymi trybami pvp, zrobić spolszczenie :wink: /nie bijcie!/), ale gra mi się naprawdę przyjemnie. Masa różnych aktywności, minigierki podczas craftu, kasyno, z którego potrafiłam nie wychodzić przez kilka dni, ganiajac strusia czy grajac w karty. Ciężko powiedzieć mi, na czym polega jej fenomen. Fabułę rozumiem szczatkowo, gdyż jestem jełopem językowym. Walka, mimo, że wraz z ilościa skilli zyskuje na mobilności, nadal odstaje nieco od tej np. w GW2. Grafika średnia, lecz community cudowne… nie mam pojęcia, co mnie w tej grze urzekło. Faktem jest, że zanurzyłam się w ten świat. I z czystym sumieniem polecam grę innym.

2lajki