Siemka, ostatnio sam zainteresowałem się fikcyjnymi/nieistniejącymi językami typu kligońśki czy DOVA lub jak kto woli smoczy .
Ja zaczynam się uczyć języka DOVA jako iż fajnie brzmi, jest dziwny dla osoby, która nigdy z nim styczności nie miała, oraz mam specyficzny bardzo basowy głos co nawet nieźle to razem współgra ; a także nie jest zbyt trudny
.
Jedyne co sam potrafię powiedzieć to Dein Farin Fah Fahrin co znaczy Trzymaj się ciepło przyjacielu oraz pre słów jak Dova, yol, fus,ro,dah,
A jak tam z wami? Chciałbym, żeby rozwinął się tu taki mały kongres fanów fikcyjnych języków, żebyśmy się sami mogli dokształcać w nich, a także werbować nowych członków