Final Fantasy XIV

Ostatnimi czasy postanowiłem dać szanse FFXIV jako, że słyszałem dużo dobrego na temat tej gry a granie w ESO czy WoWa na ten moment mi się znudziło. Pobrałem grę, stworzyłem postać w moim zdaniem bardzo przyjemnym kreatorze postaci po czym zalogowałem się już do świata gry.
O zgrozo jakie było moje rozczarowanie, sam wstęp do gry jest nudny, paskudnie długi i okropny, sterowanie moim zdaniem jest toporne i sztywne.
Jak już człowiek dojdzie do momentu zabicia pierwszego przeciwnika to jest tak zmęczony, że odechciewa mu się grać. Stąd też moje pytanie, co widzicie w tej grze, że tak jest ona zachwalana?
Argument w stylu “jak można oceniać mmo bez late game’u” nie ma sensu, ponieważ jeżeli gra nie zachęca a wręcz odrzuca wstępem to nie ma sensu grzebać w gównie szukając złota.

Dla mnie kazda gra ma nudny poczatek i z gory zakladam, ze wlasciwa gra zaczyna sie na lvl capie. Gra poczatkowo wydaje sie dosc upierdliwa, bo story dostepne na trialu jest slabe, sensowne rotacje skilli zaczynaja sie dopiero na lvl 50, ale dopiero na 80 mozesz doswiadczyc pelnie gry, gdy juz masz wszystke skille i zaczyna sie min maxowanie. Mnie w grze aktualnie trzyma swietne story, w ktorym rzeczy ktore odbywaly sie w podstawce maja nadal wplyw na to co sie dzieje w aktualnym dodatku ktory jest genialny. Dodatkowo jak lubisz grac dobrze, to sa tutaj najciekawsze bossy na raidach jakie spotkalem w grach mmo.
Jednak jak tak Cie meczy gra to nie wiem czy jest sens.

XIV nie jest dla każdego. Deweloperzy przyjęli pewną filozofię, przy projektowaniu gry - całość jest zbudowana wokół głównego wątku fabularnego i generalnie w XIV gra się jak w singlowego JRPGa wymieszanego z MMO. Gra zbudowana jest w sposób by zachęcić jak najwięcej osób, próg wejścia jest niski, tak by nawet ktoś, kto nigdy nie grał w MMO, mógł spróbować swoich sił. Systemy są prezentowane stopniowo i nie są skomplikowane, ale wielu “weteranów” gatunku robi błąd przeklikując wszystko jak leci przez co potem nie do końca wiedzą co z czym się je. Od 1 do 15 poziomu każde startowe miasto ma osobną mini historię, która potem łączy się w całość i nabiera rozpędu. Wadą podstawki jest to, że nie była obliczona w 100% na sukces, przez co jest sporo wypełniaczy i historia jest przewlekła - twórcy chcieli sobie zapewnić czas, by móc w spokoju pracować nad kontentem a w razie czego mieć poduszkę bezpieczeństwa gdyby coś poszło nie tak i trzeba było przebudować pewne elementy. Dlatego dojście do 24 osobowych rajdów i 8 osobowych rajdów było dość czasochłonne. Tyle jeśli chodzi o początek.
Jeśli chodzi o to co w grze widzę:

  • wszystkie klasy na jednej postaci,
  • nawiązania do każdego Final Fantasy jakie powstało
  • klimat singlowego Final Fantasy - łącznie z niemymi dialogami (co jest raczej techniczną sprawą, przy ilości tekstu jaka tam jest gra dubbing wszystkiego sprawiłby, ze gra byłaby droższa w produkcji i zajmowała więcej, co byłoby problemem na konsolach),
  • niezły dubbing w cutscenkach,
  • prosty i łatwy do nauczenia się system walki, który staje się bardziej kompleksowy i dynamiczny,
  • gra była tworzona również z myślą o wsparciu dla padów (na konsoli i na pc),
  • mnóstwo zawartości do odblokowania,
  • mnóstwo przedmiotów do zdobycia,
  • dungeony mają ciekawy styl i im dalej w grze tym są lepsze, prezentują ciekawsze mechaniki,
  • dobry design potworów,
  • fantastyczne rajdy i triale,
  • boska muzyka,
  • crafting i gathering to nie jest jakaś pierdółkowata minigierka tylko masz ponad 20 skilli i układasz je w rotacje (w przypadku gatheringu są skille pomagające zbierać więcej surowców lub w lepszej jakości co ma znaczenie),
  • regularne patche z dużą ilością zawartości (pandemia spowodowała pierwsze opóźnienie w dostarczeniu zawartości odkąd gram już 5 lat)
    I na koniec fajni ludzie, których tam poznałem i z którymi mam nadzieję będę grał kolejne 5 lat.

W takim razie moim podstawowym błędem było nie granie w żadnego Finala, a rodzaj rpg jakim są Jrpg nie są dla mnie. Raczej odbije się od tej gry, Eso zjadło mnie od startu, samo wbijanie poziomów i wykonywanie questów mnie wciągnęło, w wowa grałem kupę czasu i do wyjścia shadowlands raczej nie będę grał.
Jedno jednak mogę powiedzieć, gra na pewno jest lepsza niż BDO, ale to chyba wszystko jest lepsze od BDO.

Nie musisz grać w FF by docenić XIV, ale sporo nawiązań i smaczków omija takich graczy. Ja grałem w większość serii i gdy zobaczyłem znajome nazwy, terminy, znajomy design potworów i bossów od razu czułem się jak w domu. Jeżeli nie lubisz JRPG to faktycznie, jest to problem, bo właśnie ten fabularny silnik, który napędza całą grę jest bardzo JRPGowy. Poza tym gra jest takim WoW klonem, tylko miejscami dużo bardziej dopracowanym.

Cóż pierwsze 30 lev a nawet na późniejszych to tutorial tłumaczący mechaniki, aktywności itp z wątkiem fabularnym który się powoli rozkręca (aby po podstawce ruszyć z kopyta). Dodatkowo każda klasa ma nawet system tutoriali dla topornych (questy z zielonym listkiem) które przy każdej klasie tłumaczą jej mechanikę i podstawowe jej ogarnięcie (trzymanie mobów tankiem, heal drużyny, dla dps bicie konkretnych mobow które trzyma tank).
Im wyższy lev tym aktywności PVE więcej, problem jeśli lubisz PVP wtedy nie masz czego szukać w FF bo praktycznie ono nie istnieje i jest zrobione przeciętnie żeby nie powiedzieć słabo ale cóż w FF gra się dla fabuły i aktywności PVE jakim są savage rajdy i extreme triale ;d reszta to dość prosta zawartość którą przeciętnie ogarnięta osoba przejdzie bez bólu.
No i ludzie, grałem chyba w większość MMO dostępnych na rynku tych P2P / B2P jak i F2P i nigdzie nie spotkałem tak dobrej, otwartej społeczności.
(przykład dps tłumaczący tankowi na spokojnie mechanikę jego postaci, rotacje, gdzie zrobić questa na profkę zaawansowaną i na co zwracać uwagę i to przy typowej ruletce gdzie robisz ją codziennie dla nagród i expa na low lev dungu). W innych grach jakby tank tak nie ogarniał to by był kick + hejt, że ma nie grać taką postacią skoro nie ogarnia a tu każdy sobie cierpliwie czekał i tłumaczył w połowie dunga. I tego typu akcje to coś normalnego, że jak czegoś nie wiesz, coś źle zrobisz to nikt z ryjem nie wyskoczy jakim to jesteś n00bem tylko Ci napisze po porstu co i jak zrobić na danym bosie nawet jak jesteś tankiem i przez Ciebie był wipe ;d