Fireteam

Dział świeci pustkami, ale to bardzo źle, bo twórcy serwują nam coraz więcej!

Teraz zaserwowali tryb "Fireteam", jeden z zabawniejszych jakie ostatnio widziałem. Na czym to polega? Otóż ty i osiem innych graczy łapiecie za broń i zabijacie... boty. Tak, po mapce latają boty i starają się was zabić, mimo tego że są diablo ślepe i nie lubią naciskać spustu. Nie licz jednak że to banał, oj nie. Tylko te pierwsze udają że są słabe - te które spotkamy w świątyni to już, można by rzec, poziom botów z CS-a na Hardzie. A jest ich z 30 więc jest i zabawa. Idziemy dalej, oglądamy cutscenkę i wychodzimy na wolne powietrze. Przepychamy się uliczkami (tutaj najczęściej drużyny giną poprzez brak koordynacji) i niszczymy czołg. Udało się? No to idziemy dalej - szukamy jakiegoś klucza który został ukryty w losowym miejscu na dzielnicy. I prawdę mówiąc nigdy tego zadania nie wykonałem :)

Trzeba dodać, że spamują granatami i mają tendencję respawnowania się na Tobie. Ponadto mapy są pełne bugów. Jeden nieuważny ruch, jedno mrugnięcie oka więcej i po zawodach.

Chyba znowu zacznę grać, zachęciłeś mnie do gry ;)

Małe sprostowanko, tryb jest dla max ośmiu osób, łącznie z graczem, a po części z czołgiem zdaniem gracza jest udać się do jednego z celów (A,B,C) i uzyskać dane z laptopa, następnie dostać się do punktu w którym kończymy misję. Za przejście gry na poziomie hard i extreem dostajemy w nagrodę takie oto arafatki:

arafatki.png

Czarna za extreem 32%, natomiast jasna na hard 27% ochrony.

Dla mnie fire team jest nudny jak flaki z olejem , same skrypty , nic ciekawego

Dział świeci pustkami, ale to bardzo źle, bo twórcy serwują nam coraz więcej!

Teraz zaserwowali tryb "Fireteam", jeden z zabawniejszych jakie ostatnio widziałem. Na czym to polega? Otóż ty i osiem innych graczy łapiecie za broń i zabijacie... boty. Tak, po mapce latają boty i starają się was zabić, mimo tego że są diablo ślepe i nie lubią naciskać spustu. Nie licz jednak że to banał, oj nie. Tylko te pierwsze udają że są słabe - te które spotkamy w świątyni to już, można by rzec, poziom botów z CS-a na Hardzie. A jest ich z 30 więc jest i zabawa. Idziemy dalej, oglądamy cutscenkę i wychodzimy na wolne powietrze. Przepychamy się uliczkami (tutaj najczęściej drużyny giną poprzez brak koordynacji) i niszczymy czołg. Udało się? No to idziemy dalej - szukamy jakiegoś klucza który został ukryty w losowym miejscu na dzielnicy. I prawdę mówiąc nigdy tego zadania nie wykonałem :)