[First Look] Doom Warrior

Od jakiegoś czasu szukałem jakiegoś fajnego zabijacza czasu, gierki, którą odpalę sobie na 15-30 minut gdy będzie mi się nudzić. I kopia Sword and Sandals okazała się idealna.
Oprócz cycków, do produkcji zachęciła mnie też firma stojąca za tytułem, czyli twórcy dobrego, mrocznego i klimatycznego Dead Frontier. No dobra, do rzeczy.
Po pobraniu i odpaleniu 350 megabajtowego klienta pokazuje nam się całkiem ładny ekran logowania. Na początku tworzymy naszą postać, nic ciekawego, nick, płeć i kolor skóry. Możemy sobie popatrzeć na świetnie (serio, bez aluzji) wymodelowane, kobiece cycuszki. Obstawiam, że zjadają one połowe zasobów jak nic. Po chwili odpala nam się tutorial, który prezentuje jeden z najlepszych systemów walki, z jakim miałem do czynienia w takich produkcjach. Postacie są przytwierdzone do betonu, strzakłami wykonujemy ataki, a klawiszami WSAD blokujemy. Czysta zręczność, jak jesteśmy dobrzy, to możemy kogoś dziabnąć w momencie, gdy ten wykonuje atak. Jedyne co mi sie w tym systemie nie podoba to to, że w lewym, dolnym rogu mamy pokazane, jaki przycisk należy nacisnąć, by zblokować wroga, choć spokojnie można się tego domyślić przy wykonywanej animacji wroga. Zbędne ułatwienie. Walkę tutorialową zgodnie z fabułą przegrywamy, po czym odpala nam się któtki filmik wprowadzający, a raczej pokaz bardzo ładnych slajdów, okraszonych na prawdę profesjonalnym dubbingiem. Nice.
Dobra, jesteśmy już konkretnie w grze. Mamy mapę świata, z bardzo dużą ilością lokacji, które odblokowują się w trakcie zdobywania poziomów. Obecnie posiadam dopiego 7 level, odblokowałem 3 świątynie, miejsca, w których można nabywać tymczasowe boosty dla postaci, coś pokroju town halla z global chatem i... burdel. Nie wiem niestety w jakim celu można kupować całkowicie nagie niewolnice. Mamy też oczywiśćie bazar, w którym nabywany coraz to nowsze pancerze, tarcze i bronie, które wpływają na statystyki. Walki odbywają się w takim samym systemie, jak w tutorialu. W lobby areny wyszukujemy graczy z podobnymi levelami co my (jeżeli takowych nie ma, zastępują je NPC'e, aczkolwiek nie miałem okazji jakiegoś ograć), po czym przenosimy się na pustą, i raczej brzydką arenę. Po wygraniu meczu otrzymujemy złoto, nieco expa, oraz Battle Pointy, dzięki którym możemy odblokować walkę z obecnym championem areny oraz bossem, a co za tym idzie, otworzyć kolejną arenę.
Jak przystało na RPG'a, oczywiście wbijamy też poziomy. Po każdym mamy do wydania 5 punktów, które przekazujemy na dane statystyki, przykładowo, Agility sprawia, że ciosy są wyprowadzane szybciej, Blocking natomiast zmniejsza szansę na to, żę przeciwnik przerwie nasz blok.
Więcej obecnie nie ma co pisać, jako że to first look, a przyszłości możę napiszę pełną recenzję. W grze jest waluta dostępna za realne pieniądze, ale obecnie w trakcie lewelowania dostaje się zarówno ją, jak i niektóre z przedmiotów, które można za nią kupić. Gra sama w sobie mi się podoba, świetny zabijacz czasu do odpalenia na pół godzinki.

+ Niemal idealny system walki
+ Klimatyczna
+ Ładnie wymodelowane piersi (no co...)
+ Wydaje się być całkiem rozbudowana

- Grafika nie zachwyca.

Oceny brak, gdyż grałem ca mało.