FreeJack

freejackforumlogo.jpg

Słowo wstępu

FreeJack jest wyścigowym MMO w 3D firmy GameKraft, w którym ścigamy się w iście "parkour'owskim" stylu. Gra zakończyła skutecznie monopol Tales Runners, który, do momentu wyjścia dziecka GK, był jedyną wyścigówką tego typu.

Chodźmy się pościgać

W grze mamy dostępne cztery postacie, każda posiadająca inną moc specjalną i inne atrybuty, więc na biegi długodystansowe weźmiemy inną, a na krótsze inną. Szybki tutorial wprowadzi nas do gry: nauczymy się jak biegać, używać umiejętności i przeskakiwać przeszkody, czyli wszystkiego, o co chodzi w grze. Byłem jednak lekko zawiedziony tym ostatnim: zamiast jakiś arcytrudnych kombinacji klawiszy, musimy tylko wcisnąć w odpowiednim momencie przycisk skoku. Niby nic takiego, ale wciśnięcie w odpowiednim momencie tego klawisza może dużo ździałać- jeżeli wciśniemy za wcześnie, stracimy całą prędkość, jeżeli w średnim momencie- nic się nie stanie. Natomiast, jeżeli skoczymy w momencie idealnym załaduje nam się pasek "Booster". W momencie gdy pasek ten będzie całkowicie zapełniony, otrzymujemy taką prędkość, że jesteśmy w stanie z ostatniego miejsca skoczyć na pierwsze.

No dobrze, ale jak zacząć się ścigać? Trzeba stworzyć bądź dojść do pokoju. Tutaj twórcy zniszczyli stary ład i zamiast wylądowania w miejscu gdzie możemy pooglądać innych graczy, trafiamy do mieszkanka. Taki pokój możemy dowolnie przemeblować, dodawać nowe akcesoria, poruszać się po nim itp. Mamy tam również podgląd na osoby z którymi, za chwilę, spędzimy miłe chwile, mknąc przez plansze. A skoro o planszach mowa: ich zróżnicowanie jest ogromne: zaczynając od zatłoczonych uliczek azjatyckich miast, przez bieg z przeszkodami wokół stadionu, kończąc na wyścigu między samochodami na moście. Podczas wyścigu spotykamy prostych NPC, którzy albo nas dopingują, albo przeszkadzają w potencjalnym zwycięstwie.

freejackclient201012151.jpg

Czas na przerwę, może zmienić strój?

Jeżeli aktualnie jesteśmy lekko znudzeni (bądź poirytowani) nieustającymi wyścigami, możemy przejść się po mieście. Spotykamy tam innych graczy, udajemy się na zakupy, bądź idziemy do lobby by się znowu pościgać. W sklepie możemy wykupić nowe ciuchy oraz wyposażenie do naszego domku. Niektóre ubrania, zwłaszcza te z Item Shop, podnoszą niektóre nasze statystyki. Nie są to jakieś duże liczby, często pomagają o te mili sekundy przed metą, ale nie należy na nich polegać.

Słowo na niedzielę

Już słyszę te głosy "Eee, znowu taka krótka", ale niestety, w tej grze nie ma nic więcej do opisywania. Schemat jest ciągle taki sam: ścigamy się z innymi graczami, ewentualnie robimy przerwy żeby wyskoczyć do sklepu. W grze zatrzymuje realistyczność, jakiej w Tales Runners brakowało - nie chodzi tylko o grafikę, ale również o prawa fizyczne. Tak więc gra jest dobra żeby się odstresować, ale jeżeli zostaniemy na dłużej, ten stres może się pogłębić.

Opis się zgadza.

Ale trzeba dodać o donatach, które na dłuższą metę są potrzebne żeby przodować.

freejackforumlogo.jpg

Słowo wstępu

FreeJack jest wyścigowym MMO w 3D firmy GameKraft, w którym ścigamy się w iście "parkour'owskim" stylu. Gra zakończyła skutecznie monopol Tales Runners, który, do momentu wyjścia dziecka GK, był jedyną wyścigówką tego typu.

Chodźmy się pościgać

W grze mamy dostępne cztery postacie, każda posiadająca inną moc specjalną i inne atrybuty, więc na biegi długodystansowe weźmiemy inną, a na krótsze inną. Szybki tutorial wprowadzi nas do gry: nauczymy się jak biegać, używać umiejętności i przeskakiwać przeszkody, czyli wszystkiego, o co chodzi w grze. Byłem jednak lekko zawiedziony tym ostatnim: zamiast jakiś arcytrudnych kombinacji klawiszy, musimy tylko wcisnąć w odpowiednim momencie przycisk skoku. Niby nic takiego, ale wciśnięcie w odpowiednim momencie tego klawisza może dużo ździałać- jeżeli wciśniemy za wcześnie, stracimy całą prędkość, jeżeli w średnim momencie- nic się nie stanie. Natomiast, jeżeli skoczymy w momencie idealnym załaduje nam się pasek "Booster". W momencie gdy pasek ten będzie całkowicie zapełniony, otrzymujemy taką prędkość, że jesteśmy w stanie z ostatniego miejsca skoczyć na pierwsze.

No dobrze, ale jak zacząć się ścigać? Trzeba stworzyć bądź dojść do pokoju. Tutaj twórcy zniszczyli stary ład i zamiast wylądowania w miejscu gdzie możemy pooglądać innych graczy, trafiamy do mieszkanka. Taki pokój możemy dowolnie przemeblować, dodawać nowe akcesoria, poruszać się po nim itp. Mamy tam również podgląd na osoby z którymi, za chwilę, spędzimy miłe chwile, mknąc przez plansze. A skoro o planszach mowa: ich zróżnicowanie jest ogromne: zaczynając od zatłoczonych uliczek azjatyckich miast, przez bieg z przeszkodami wokół stadionu, kończąc na wyścigu między samochodami na moście. Podczas wyścigu spotykamy prostych NPC, którzy albo nas dopingują, albo przeszkadzają w potencjalnym zwycięstwie.

freejackclient201012151.jpg

Czas na przerwę, może zmienić strój?

Jeżeli aktualnie jesteśmy lekko znudzeni (bądź poirytowani) nieustającymi wyścigami, możemy przejść się po mieście. Spotykamy tam innych graczy, udajemy się na zakupy, bądź idziemy do lobby by się znowu pościgać. W sklepie możemy wykupić nowe ciuchy oraz wyposażenie do naszego domku. Niektóre ubrania, zwłaszcza te z Item Shop, podnoszą niektóre nasze statystyki. Nie są to jakieś duże liczby, często pomagają o te mili sekundy przed metą, ale nie należy na nich polegać.

Słowo na niedzielę

Już słyszę te głosy "Eee, znowu taka krótka", ale niestety, w tej grze nie ma nic więcej do opisywania. Schemat jest ciągle taki sam: ścigamy się z innymi graczami, ewentualnie robimy przerwy żeby wyskoczyć do sklepu. W grze zatrzymuje realistyczność, jakiej w Tales Runners brakowało - nie chodzi tylko o grafikę, ale również o prawa fizyczne. Tak więc gra jest dobra żeby się odstresować, ale jeżeli zostaniemy na dłużej, ten stres może się pogłębić.