Gdzie się podziały polskie gamingi?

Mhm też to oglądałem ale nie sądziłem, że to jest w Polsce o matko ;D Teraz mnie załamałeś, czyli można :)

Prestiżu dodaje mu to, że Koreańczyk tam też trenował. Elita SC2.

Pieprzycie smuty o tym, że polskich gameingów nie ma..... Jeżeli ktoś grał w cs-a 1.6 i idzie z duchem czasu to wie, że mamy swoje VP, który jest jedną z najlepszych drużyn i nie brak im dobrych zagrań.Po prostu kto został przy cs 1.6 to mówi, że esportu w Polsce nie ma, brak drużyn, a ten kto interesuje się nowszym cs-em wie zapewne o istneniu strony www.csgolounge.com gdzie można obserwować ważniejsze mecze i zobaczyć VP w akcji.

A to, że w innych grach nie mamy żadnego mistrza to nie znaczy, że nie mamy dobrych drużyn

Ja jestem święcie przekonany, że przyjdzie czas na Polaka na podium :P tak by wszyscy zobaczyli... Czuje to!

Pieprzycie smuty o tym, że polskich gameingów nie ma..... Jeżeli ktoś grał w cs-a 1.6 i idzie z duchem czasu to wie, że mamy swoje VP, który jest jedną z najlepszych drużyn i nie brak im dobrych zagrań.Po prostu kto został przy cs 1.6 to mówi, że esportu w Polsce nie ma, brak drużyn, a ten kto interesuje się nowszym cs-em wie zapewne o istneniu strony www.csgolounge.com gdzie można obserwować ważniejsze mecze i zobaczyć VP w akcji.A to, że w innych grach nie mamy żadnego mistrza to nie znaczy, że nie mamy dobrych drużyn

w 1.6 nie ma już takich bardziej oficjalnych cupów. ostatni taki był to właśnie Polacy go zgarnęli :) prócz VP jest jeszcze Polski team D&G ale oni nie kwalifikują się na poważniejsze cupy.

Oglądając od czasu do czasu VP aż sama się morda cieszy. Chłopaki na prawdę dają radę, trzeba im przyznać, że skilla mają nieprzeciętnego ;)

Co do polskich teamów - wątpię, żeby nasi wybili się kiedyś tak mocno, jak np. Korea, Chiny - tam mają całkiem inną mentalność. Gwiazdy SC2 w szatni z piłkarzami, motywując ich do lepszej gry - sick :D

Nie mamy niestety tak dobrej sytuacji finansowej, aby pozyskiwać sponsorów do tworzenia takich właśnie teamów. Być może kiedyś ... :)

Po co ci pieniądze? organizacja widzi że masz skylla i daje ci kontrakt.. proste :D

Prawda. Roccat znalazł sponsora jak się do LCSów dostał.

Szczerze? Po co nam e-sport skoro dominują gry, które dla powiedzmy sobie szczerze DOJRZALSZYCH graczy są mało atrakcyjne?
Tytanem jeżeli chodzi o tournamenty jest teraz league of legends, które zarazem jest tak niesamowicie oklepaną i nudną grą, że szkoda gadać.

Filmik dodany przez "Kristal" wprowadził mnie w dziwny stan melancholii.. Uczucie nostalgii związanej z Cs 1.6 jest wspaniałe.

Żadna gra nie osiągnie tego samego by za pare lat ludzie patrzyli w filmiki z zawodów i myśleli "on był moim idolem", "oglądałem to na żywo".

A wiecie co jest najsmutniejsze? Nie wyjdzie już ŻADNA gra, którą określimy mianem kultowej, dlaczego? Otóż patrzcie jak świat grafiki komputerowej

szybko postępuje, już wchodzimy w nextgeny, a detale stale sie wyostrzają. Kiedyś postep graficzny to była mucha w smole, pozwalało to na niewypuszczanie

gier jako SERII, a wystarczało wypuścić jedną grę, która na przestrzeni lat przyciągała wielu, wielu graczy. A jak teraz wygląda arena jeżeli chodzi o gry e-sportowe?
W co by się chciało zagrać? Sc2 - powodzenia z koreą, WoW - powodzenia z nadrabianiem LAT taktyk, LoL - powodzenia z zostaniem zauważonym podczas gdy mainstreamowe drużyny, które grają za przeproszeniem jak syf dalej będą na arenie ponieważ dobrze sie sprzedają.

Pokładałem MINIMALNE nadzieje w BF3, ale jednak EA postanowiło poleciec w kulki i zamiast wydac grę z możliwością rozwoju na arenie e-sportu wydali grę z paroma dodatjami, która tak szybko się graczom znudziła że musieli nas zadowolić Betą BF4 za 150zł. Ups, to nie beta - dali nam wersję alpha za 150zł.

Pozostaje nam odczekac parę lat, a może nie tyle co w Polsce a na świecie się zmieni COKOLWIEK i będzie można powaznie pomyśleć i spełnianiu marzeń związanych z grami. Na chwilę obecną jest to jedynie utopia..

Wszyscy macie rację, że w Polskim społeczeństwie jest jeszcze inny klimat aby wzbudzić w przynajmniej połowie rodaków zainteresowanie polskim (albo w ogóle) E-Sportem. Niby kto ma się tym ineresować ? Twoja St.. babcia albo ciotka (nawiązuję tutaj do starzejącej się Polski i mentalności starego gumowca) ? Jak tak się zastanowić, to żaden mój znajomy grający w gry typu LoL, SC2 częściej niż tylko w niedzielę po jajecznicy z cebulą (znajomy/kumpel/kolega czy to z reala czy dobry towarzysz sieciowej broni), nie interesuje się polską sceną E-Sportową, nie ogląda żadnych meczy, nawet tych gier sieciowych w które sam gra, nie zna pseudonimów polskich graczy czy topwoych drużyn. Okej, może jest jeden albo dwóch, ale reszta co najwyżej obejrzy co się dzieje na E3 i tyle ze streamów. No oczywiście każdy zna Złotą Piątkę i jakieś tam nicki, nawet moi starsi koledzy, którzy nie siedzą w grach sieciowych kojarzą Kubena. (pewnie Twoja St... babcia też zna LUqa albo Neo czy TaZa bo gdzieś tam wnuk darł gębę na podwórku, że idą z kolegą do kafejki i jeden drugiemu coś tam szota jak Luq z APW czy PAW - Polska Armia Wyzwoleńcza?)

Smuci mnie ten fakt, że może tylko, np. takie forum łączy ludzi, którzy interesują się E-Sportem (jako widz). To tak jak z chrześciajjństwem na świecie, niby wydaje się że jesteśmy wszędzie, a faktycznie tylko żyjemy obok innych, gdzie naprawdę zajmujemy wąski obszar. Polska E-Sportowa nie istnieje, a ziemia obiecana "naszej wiary" leży raczej w Stanach albo takiej Korei gdzie profesjonalne granie jest na porządku dziennym w tamtych społecznościach.

Macie też rację, że chodzi o kasę, bo zawsze chodzi albo o d*py albo o kasę.. Jak tutaj jej nie ma dla polskich drużyn, to idziemy do niemca, niech on nas sponsoruje (to żadna zdrada iść gdzieś indziej, a idziesz aby uczciwie oczyścić portfel komuś, kto docenia Twoje umiejętności growe). Czy to oznacza, że dalej nie ma polskiego E-Sportu bo nie mamy polskich sponsorów ?

Myślę, że teraz Polska (powoli) rośnie w siłę, np. w LoLa chyba więcej widać biało-czerwone flagi, w SC2 oglądałem mecz, to Mana przeszedł dalej (oczywiście wtopił, bo kto wygra z Koreańczykiem...) ale w SC2 to w sumie ciągle ta sama walka o miejsca od zawsze. Chyba tylko na SC2 można liczyć jeżeli chodzi o sukcesy Polaków, dlatego staram się oglądać mecze tylko z tej gry, pomimo, że mało rozumiałem (na początku, teraz już qumam) z tego co się działo i o czym gada ten Bogacz. CS też coś tam ogrywamy, ale wydaje się że mniej po rozpadzie. Tutaj (Counter Strike) jednak uznałbym już pewien rozdział w polskim E-Sporcie za zamknięty i tyle- mieliśmy swoje "pięć minut" przez wiele lat, jestem z naszej Złotej Piątki dumny, mam co wspominać i chwalić się że jak zaczynałem w 1.6 już miałem idolów na profesjonalnej scenie tej gry.

Ehh, też chciałbym aby te czasy wróciły gdy czekało się na streama i de_dusta2, a po wszystkim wiedziałeś, że to nie pykasz w "jakieś tam" gierki. Wiecie co, po co marudzić jak nie jeden z was może zacząć grać i pokazywać się na scenie jakiegoś szanowanego i znanego tytułu :) Mycha w rękę, klawa w ruch i maxujemy skilla ! Nie musi być medal od razu, ważne aby o was usłyszano. No, to ja startuję, widzimy się na Dreamhaku :)

Szczerze? Po co nam e-sport skoro dominują gry, które dla powiedzmy sobie szczerze DOJRZALSZYCH graczy są mało atrakcyjne?Tytanem jeżeli chodzi o tournamenty jest teraz league of legends, które zarazem jest tak niesamowicie oklepaną i nudną grą, że szkoda gadać.Filmik dodany przez "Kristal" wprowadził mnie w dziwny stan melancholii.. Uczucie nostalgii związanej z Cs 1.6 jest wspaniałe.Żadna gra nie osiągnie tego samego by za pare lat ludzie patrzyli w filmiki z zawodów i myśleli "on był moim idolem", "oglądałem to na żywo".A wiecie co jest najsmutniejsze? Nie wyjdzie już ŻADNA gra, którą określimy mianem kultowej, dlaczego? Otóż patrzcie jak świat grafiki komputerowejszybko postępuje, już wchodzimy w nextgeny, a detale stale sie wyostrzają. Kiedyś postep graficzny to była mucha w smole, pozwalało to na niewypuszczaniegier jako SERII, a wystarczało wypuścić jedną grę, która na przestrzeni lat przyciągała wielu, wielu graczy. A jak teraz wygląda arena jeżeli chodzi o gry e-sportowe?W co by się chciało zagrać? Sc2 - powodzenia z koreą, WoW - powodzenia z nadrabianiem LAT taktyk, LoL - powodzenia z zostaniem zauważonym podczas gdy mainstreamowe drużyny, które grają za przeproszeniem jak syf dalej będą na arenie ponieważ dobrze sie sprzedają.Pokładałem MINIMALNE nadzieje w BF3, ale jednak EA postanowiło poleciec w kulki i zamiast wydac grę z możliwością rozwoju na arenie e-sportu wydali grę z paroma dodatjami, która tak szybko się graczom znudziła że musieli nas zadowolić Betą BF4 za 150zł. Ups, to nie beta - dali nam wersję alpha za 150zł.Pozostaje nam odczekac parę lat, a może nie tyle co w Polsce a na świecie się zmieni COKOLWIEK i będzie można powaznie pomyśleć i spełnianiu marzeń związanych z grami. Na chwilę obecną jest to jedynie utopia..

Także liczyłem na BF3 i zastanawia mnie dlaczego nie wyszło. O dodatkach była mowa, że gdy odbywały się jakieś tam mniejsze turnieje w BF3, to grało się na mapach z podstawki. To samo CoD, bez dlc, tylko mapy i uzbrojenie z podstawki. Tutaj bardziej chodziło o sponsora do organizowania jakiś lanów, sponsorowanie nagród dla graczy, no ale, skoro za chwilę ma wyjść BF4 albo CoD Ghosts, to zostajemy przy tym o czym się mówi: SC2 podstawka+dodatek= gram, kupuję CS:Go= gram, LoL za free=gram, Quake czy inne DotA2 na dysku= gram, i nic się nie zmienia latami. Z tego powodu ten kto zostaje na scenie E-Sportowej, jak najbardziej zasługuje na to i tak zostanie jeszcze długi czas.

Zapomniałeś o Hearthstone, pomimo, że rozgłos już trochę podupadł na scenie E-sportowej (o ile jakiś poważniejszy był...), to dalej fajnie się ogląda mecze tych na szczycie. Zobaczymy jak karcianka wypadnie na tegorocznym Dreamhaku.

Ja jeszcze mam nadzieję na polski E-Sport, bo czekam na Heroes of the Storm. Nowa moba napewno trafi na turnieje, już Blizzard o to zadba, ale czy to nie będzie zvyt ciasno w szufladzie MOBA ? O to się boję, że wyjdzie trochę śmiesznie, albo ktoś odpanie. Obawiam się o HotSa, bo DotA 2 ostatnio pokazuje, że ma więcej hajsu dla graczy na turniejach (wiedzą, już czują HotSa w powietrzu), to może wypchniemy LoLa ? Ostatnio podpada na całej linii, a nie płakałbym już za nim :)

Nowa gra może i nadejdzie, ale nie w formie MOBA czy oFPSa. Może jakiś fantasy RTS ? Odskocznia od SC2 by się przyadała na streamach (taki Warcraft 4...?). Ewentualnie mmo zacznie ewoluować w naprawdę next-geny i podpasuje się do E-Sportowych klimatów, chociaż nie mam pojęcia jakby to wyglądało aby jakiś mmo był wyświetlany obok SC2 albo CS:GO na eslu.. Tak czy inaczej nie tracę nadzieii na to, że polski gracz będzie miał szansę na pokazanie się za jakiś czas.

Nikt nie przebije Korei - no po prostu inna tam jest kultura i tyle. Azja dominuje na scenie światowej, jedynie co możemy coś zdziałać w europie. Bo jak nawet europejczycy ci najlepsi przegrywają z Koreańczykami, to nie ma złudzeń iż coś zdziałamy w esporcie.

Nie znoszę widzieć gdy na Europejskich eventach wygrywa "skośny przy goleniu"*. Nie mają skąd kasy wyciągać, tylko ściągają ją od "naszych" europejskich graczy. Mają swoje eventy, niech tam sobie wymiatają, no ale, ludzie lubią oglądać cyborgi w SC2 gdy te wymiatają plebs reszty świata, a potem jak Goku vs Freezer ro***erducha na mapach. Widownia się cieszy, kasa jest i wszyscy zadowoleni... Może i słusznie z drugiej strony. Koreańcy to też ludzie, dlaczego taki MaNa albo Nerchio nie mogą wyskillować się i pobić wreszcie tego małego koxa "over 9k!" ? Z tej strony dobrze nam, że wtapiamy na większych eventach w SC2, no ale dalej kibicuję i oglądam chłopaków gdy tylko jest stream (pal, DieStar, DaNa, Tefel, MaNa czy Nerchio to nicki, które dla mnie zielonego wydają się być najbardziej słyszalne w necie).

Avek dobry sam też sporo pogrywałem w quake ale co do tematu ja uważam, że brakuje nowej gry, która by sciągneła graczy, fajnie jak by się trzeba było od początku czegoś uczyć w grze ofc mówię tutaj o jakimś poważnym tytule wspieranym przez esportowe ligi i organizacje ale coś czuję , że długo takiej gry nie zobaczymy , a szkoda bo teraz jak ktoś by chciał pograc w oklepany tytuły to nowy gracz nie ma szans no a pózniej to wiadomo co się zaczyna Cheatowanie

Jak to kiedyś Paladyn powiedział w stylu, że jak się chce to można zacząć pracować nad sobą i dobić do czołówki, nawet gdy scena ma silną czołówkę od jakiegoś czasu. Wymaga to jednak poświęcenia czasu i zaangażowania (jemu się udało z WC3). Jednak to było lata temu gdzie łatwiej było się przebijać, a teraz... może i masz rację, to także to co napisał kolega w tym temacie, że aby się wybić i pokazać np. w takim LoLu, jest raczej mało możliwe z powodu multumu innych graczy i silniejszych sponsorów innych teamów. Chciałbym wierzyć w słowa (w sumie wierzę) "możesz wszystko, jeżeli tylko naprawdę tego chcesz".

Myślę, że dla polskich graczy nie ma granic w E-Sporcie. Tylko nie wiedzą oni (Wy), że nie muszą czekać na żadne "wizy" aby przebijać się jak husaria przez wszystkich tych skośnych czy jankesów. Możemy wiele, możemy wszystko. No ale kto Wam to powie. Chyba tylko sami sobie w pewnym momencie i w to wierzę. Tak samo jak wierzyłem zawsze w Złotą Piątkę, bo oni o tym już wiedzieli wtedy :D imo

*(patrz youtube "idziemy expić" chyba dwójka)

W LoLu na LCSach teraz chyba w prawie każdej drużynie jest Polak, więc nie jest źle.

Jak mówiłem, w SC2 największa nadzieja. Chodzi konkretnie o tego newsa http://cybersport.pl/artykul,27471,mana-w-playoffach-dreamhack-summer.html MaNa dostaje się do playoffów DH summer.

Oglądałem mecz wczoraj z udziałem komentatora Emila i powiem, że widowisko i emocje sięgał zenitu. Sam komentator się baardzo poprawił (nie dzięki kotom na pewno), a sam Polak na Dreamhacku, mam nadzieję, że równie dobrze mu pójdzie dalej. MaNa jeszcze się rozgrzewa przed finałami (trzymam kciuki za Grzegorza), a w kolejnych etapach turnieju, jeszcze będzie miał okazję pokazać na co stać polskiego protossa, na pewno :)

Gwiazdy SC2 w szatni z piłkarzami, motywując ich do lepszej gry - sick

To, ze powiedzieli tak w tym propagandowym filmie o przygodach graczy doty nie oznacza, ze tak jest. Szczerze watpie, zeby do szatni sportowca wchodzil otyly koreanczyk i mial go motywowac, toc to musi wygladac komicznie. Wysmialbym takiego chlopca.

Tekst napisany bardzo subiektywnie na podstawie wieloletniego doświadczenia oraz obserwacji obecnej sceny (tak z nudów na wykładzie).

Styl, trend, moda, nie wiem jak opisać zjawisko jakim jest narastające zainteresowanie grami moba. Jeszcze 3 albo 4 lata temu nikt nawet nie spodziewał się ogłuszenia króla sieciowych FPSów, Counter-Strike-a, a to przez kogo? Przez fanowską, customową mapke do Warcrafta 3, Defence of the Ancients. Początkowo traktowana była kompletnie casualowo, ot taka odskocznia od standardowej rozgrywki oferowanej przez W3 (-> W3:FT). Co się jednak stało że przeistoczyła się w esportowego giganta, który pozostawił w swoim cieniu większość znanych platform? Pierwsze “na poważnie” podejścia do tematu doto-mobo-podobnego rozpoczęły się około 9-10 lat temu. W kolejnych latach powstały 2 najbardziej popularne odskocznie od Defenca, czyli Heroes of Newerth oraz League of Legends. Ten pierwszy odniósł sukces w fazach close oraz open bety, jednak upadł przez imo słaby support studia S2 Games oraz fakt kupienia gry, gdzie LoL od samego początku został gromko okrzyknięty produkcją free2play (na marginesie: niby darmowy, a większość z nas wyrzuciła już w tą grę pewnie ładne pare stówek, a na co? Skórki, czyli zwyczajne upiększaczo-szpanerskie bajery).

Nie ważne jednak jest to jaką historię niosą za sobą gry moba, ważne jest co się stało z naszymi flagowymi, polskimi gamingami. Co sie stało z teamem Pentagram G-Shock, pierwotnym domem “Złotej Piątki”, gdzie podział się Betsson Voodoo Gaming, dlaczego nagle słuch zaginął po CEFO. Dobra, rozumiem że dalej możemy odszukać parę dobrych organizacji esportowych, które oferują coś więcej niż serwer głosowy. Rozumiem też że ciężko doszukać się czegoś nowego po upadku głównych portali nadawczych tejże tematyki (np. esport.pl). Jednak musimy zrozumieć jedno oraz zagłębić się w strukturę przydatności gamingu względem spożycia dla teamów poszczególnych platform. Bo tak na dobrą sprawę, kiedy słuch po CSowych LANach zaginął a spotkania maniaków CoDa odeszły w zapomnienie, co taki gaming może graczom zaoferować. Dla ludzi grających w LoLa, Dotę 2 czy nawet Starcrafta 2, oprócz kanału na dowolnym serwerze głosowym, do gry nie jest nic więcej potrzebne, a własny prywatny pokój dostaną praktycznie wszędzie, i to za darmo, bez zmieniania nazwy na taką jaka jest wymagana przez gaming w którym się obecnie znajdują. Co więc jest tym kamieniem milowym dla istnienia organizacji zrzeszającej profesjonalnych graczy? Serwer. Kiedy 5 lat temu graliśmy z przyjaciółmi w Counter-Strikea potrzebowaliśmy do codziennych treningów własnego, prywatnego miejsca w wirtualnej rzeczywistości, najlepiej takiego z dobrym pingiem, o, najlepiej ulokowanego w Niemczech. Często było tak że nie chcieliśmy za takie dobrodziejstwo płacić, szukaliśmy wtedy gamingu który mógłby nam to zaoferować, oczywiście za wyniki (a tak naprawdę za reklamę). Oni zwiększali sobie na nas licznik odwiedzin na stronie, pozyskiwali nowych sponsorów jeśli cudem udało nam się coś ugrać, a my dostawaliśmy każdego miesiąca serwer. Świetny deal. Jednak pytanie co zrobić jeśli LoL, Dota2 i SC2 nie wymagają serwera? Jeśli gracze nie mają punktu zaczepienia, nie czują potrzeby przynależności. Oczywiście istnieją wyjazdy, istnieją zapotrzebowania na sprzęt, koszulki z logiem reprezentowanej organizacji, ale za co taka zwykła szara organizacja ma Wam, graczom, to wszystko dać skoro nie może zaoferować nic więcej poza team speakiem oraz stroną. Wszystko to wpływało na przyrost profesjonalnych graczy, którzy byli gotowi otagować się dla tego, kto dał więcej. Prywatne pokoje pod gry FPS były źródłem wszystkiego, były przekaźnikiem między słabym gamingiem oferującym 'nic', a takim który opłacał wyjazdy na turnieje oraz w bardzo skrajnych sytuacjach sponsorował sprzęt dla graczy. Meta zmienia podejście do wielu rzeczy, podium gier o tagu “esportowe” zmienia oblicze wirtualnego biznesu, obecnie przetrwali Ci którzy są na rynku od wielu lat, lub też Ci którzy mają mocnych sponsorów mogących przyciągnąć profesjonalnych graczy, ale nie oszukujmy się, słuch zaginął po nowych gamingach, a o starych dawno już zapomniano. Pytanie tylko co zrobić aby przerwać ten marazm.

Ciekaw jestem co Wy o tym sądzicie, jak zapatrujecie się na temat polskiego esportu, może tylko ja widzę to właśnie w ten sposób ;)