czytam kolejna drame POLSKIEGO community ;/
ludzie ogarnijcie sie, kazdy gra jak chce - jedni robia sojusze ze szfabami innni sie tego brzydza.
gra PK wiec nie ma co sie spinac. polak polaka, niemiec niemca, tutaj nie ma podzialow.
zawsze sie znajda jakies poj*
Polacy nigdy sie ze soba nie dogadaja. Duza wiekszosc daje tez zle rady, bo ich rady/wiedza oparta jest tylko na ich doswiadczeniach a 90% polakow nigdy na samej topce nie bylo. Np. na Jordine topowi polacy grali w topowych gildiach. Ja np. gralem w Iron i byla to wysoko polozona gildia, mielismy 56+ jak juz sama topka miala 57 wiec nie najgorzej (poczatek maja).
Generalnie dla polskiego community, pomimo ze NIE DOGADAJA SIE ZE SOBA(albo dogadaja, a potem podziela), bedzie fakt ze PULA POLAKOW zwiekszy sie drastycznie - WIELKI PLUS i boost.
Podejrzewam ze jezeli istnieje jeszcze jakas HARDKOROWA (ew. Semi-hardkor) polska gildia, ktora chce walczyc o najwieksze rzeczy - to bedzie miala SZANSE na PODEJSCIE, ale nie wygrana.
Roznica miedzy POLSKIMI gildiami a NIEMIECKIMI a FRANCUSKIMI a MIEDZYNARODOWYMI:
Wszystkie gildie narodowe ograniczaja pule ludzi z ktorych mozna rekrutowac, przy czym POLACY w porownaniu do niemcow/francuzow np. WYDAJA DUZO MNIEJ NA GRE -> sa w wiekszosci mniej konkurencyjni.
Dodatkowo, gra ma topowa jak na MMO grafike, wiec czesto uswiadczysz polakow ktorzy nie moga przy maxymalnej widocznosci itd. grac plynnie, a gracze z zach. europy tego problemu w 95% nie maja.
== PRZEKLADA SIE TO NA BARDZO DUZA PRZEWAGE dla tych z zach.
Moja historia:
W IRONIE, duza czesc ludzi wydawala po min. 40e na LZY jak gralem (Maj), miala full zestaw z CASH SHOPU co przekladalo sie na to, ze:
w 4h robilismy tyle co np. polacy w 8h, bo nie tracilismy expa przy deadzie, pety all zbieraly - wykrywaly enemy, set pve powodowal szybszy koks, mniej biegania zeby go naprawic, udzwig +++ itd. itp. itp.
Ofc dzisiaj kazdy moze kupic, zmienili sie zasady (f2p - 10 e to juz f2p) + premium + mozliwosc wystawienia cash shop itemaskow na AH. Ale generalnie zasada ta sama.