Girls und Panzer der Film

Miałem tego nie robić i nie dotykać się tej dyskusji, ale.... Padły takie argumenty. DB i jego czysty przekaz, sama super walka, poważne rzeczy.

To nie pojedynczy przypadek, DB nie różni się niczym od każdego innego anime, ale żeby to zrozumieć trzeba minimalnie zainteresować się kulturą panującą w krajach azjatyckich. Trzeba wiedzieć, że tam anime jest sztuką, ale również musi na siebie zarabiać, przez co jest przepełnione tym, co wymusza zakup wersji dvd z dodatkowymi zawartościami. Nie zmienia to jednak faktu, że często porusza kwestie ważne i trudne, które ukryte są gdzieś pod niepozorną lekką kreską, czy historią, która jest prosta ale ma właśnie coś konkretnego przedstawiać. Rozumiem, że ignorant, który tego nie zrozumie może to obrażać, ale trzeba brać na poprawkę, że ktoś inny może nie rozumieć fenomenu np gier i mówić że są kierowane głównie do dzieci. Wychodzi na to samo. Przestańcie więc panowie wyżej być warzywami i zrozumcie, że nie wszystko co nam się podoba, podoba się innym i odwrotnie. Nie wszystko czego nie rozumiemy jest tak samo dziwne dla innych

A moim zdaniem dorosły człowiek ma prawo wybierać co mu się podoba. Nie lubię filmów, bo rzadko kiedy pasuje mi gra aktorska, głos pod postać podłożyć jest łatwiej + w animacji można zrobić dużo więcej niż w normalnym filmie. Co do dokumentów wojennych, historia nigdy jakoś mnie nie ciekawiła.

Poza tym obydwaj pokazujecie swoją dojrzałość tutaj. Ja nie chodzę po tematach gdzie ludzie rozmawiają o rzeczach które nie lubię tylko po to żeby pisać że ich pasja to gówno, mam lepsze rzeczy do roboty w moim czasie wolnym 

Pokaż mi gdzie napisałem, że twoja pasja to stolec. Przecież wyraziłem swoją opinię odnośnie tego konkretnego anime a nie całości. Jaką masz pewność, że sam nie oglądam anime? Jak zwykle kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem ...

Miałem tego nie robić i nie dotykać się tej dyskusji, ale.... Padły takie argumenty. DB i jego czysty przekaz, sama super walka, poważne rzeczy.

 


 

To nie pojedynczy przypadek, DB nie różni się niczym od każdego innego anime, ale żeby to zrozumieć trzeba minimalnie zainteresować się kulturą panującą w krajach azjatyckich. Trzeba wiedzieć, że tam anime jest sztuką, ale również musi na siebie zarabiać, przez co jest przepełnione tym, co wymusza zakup wersji dvd z dodatkowymi zawartościami. Nie zmienia to jednak faktu, że często porusza kwestie ważne i trudne, które ukryte są gdzieś pod niepozorną lekką kreską, czy historią, która jest prosta ale ma właśnie coś konkretnego przedstawiać. Rozumiem, że ignorant, który tego nie zrozumie może to obrażać, ale trzeba brać na poprawkę, że ktoś inny może nie rozumieć fenomenu np gier i mówić że są kierowane głównie do dzieci. Wychodzi na to samo. Przestańcie więc panowie wyżej być warzywami i zrozumcie, że nie wszystko co nam się podoba, podoba się innym i odwrotnie. Nie wszystko czego nie rozumiemy jest tak samo dziwne dla innych

Kolejny co ma problemy z czytaniem no a przy okazji obraża. Widzę, że stało się to już normą no ale cóż niektórym wolno więcej. Muszę natomiast przyznać, że nareszcie udało Ci się napisać coś mądrego odnośnie zarabiania na tego typu produkcjach. To odbiorca w dużym stopniu dzięki swojemu kapitałowi pomaga rozwijać się tej branży wymuszając także pewien styl tworzenia przez artystę. Dlatego drogie animki ten powolny upadek anime jest głównie dzięki osobom waszego pokroju, które tworzą rynek na tego typu zboczenia z małymi dziewczynkami. Pomyślcie sobie ile dobrych anime pod względem fabularnym mogłoby powstać gdyby wykluczyć tego typu ,,twórczość". Chociaż wątpie , że każde anime które oglądacie czy manga którą czytacie nabywacie w sposób legalny czy po prostu kradniecie. To nie jest tylko i wyłącznie moja opinia ale często można poczytać wypowiedzi osób, które znają anime od podszewki i same podkreślają jak bardzo anime zeszło na psy. Nie mogę winić za to twórcy, który zawsze oczekuje na zysk ze swojej ciężkiej pracy.

P.S w dawnych czasach ludzie zazwyczaj ukrywali się z takimi upodobnieniami ale dzisiaj jest wszystko takie ,,nowoczesne".

Pasjonowanie się niektórymi rzeczami w dorosłym wieku jest uznawane za 'dziecinne', 'niedojrzałe' i ... to nie jest żadna obraza czy próba hejtu tylko norma kultury w jakiej żyjemy. Jeżeli ktoś zachowuje się jak dziecko - to nie ważne czy ma 10 20 czy 30+ lat - będzie postrzegany jak dziecko.

Mówicie że nie rozumiecie jak można nazwać jakiegoś otaku 'zdziecinniałym', ale zapewniam was że nie mielibyście problemu z nazwaniem tak dorosłego mężczyzny, który bawi się klockami lego. (Ważne tu jest 'bawi się', żeby komuś nie przyszło do głowy że mówie też o pracy związanej z klockami lego...). Taką mamy kulturę. Dziwne jest pewne zachowanie i mamy do tego prawo temu się dziwić.

Ktoś nagle zacznie całować latarnie na ulicy = dziwne

ktoś (mężczyzna) nagle zacznie ubierać się jak 12 letnia dziewczyna = dziwne czy nawet zboczone

ktoś lubi małe dziewczynki w czołgach i się tym jara = dziwne.

Nie wiem czy jest tu jakiś powód do obrażania się, prawdopodobnie każdy kto ma takie hobby musi się liczyć z tym że w naszej środkowoeuropejskiej kulturze takie zachowania są dziwne.

Tu nie chodzi o obrażanie się miroll, tylko o trolle które celowo wchodzą tutaj tylko po to żeby poprowokować ludzi. Aranruth tylko po to wrócił na forum i było to jasne już po jego pierwszym poście w Zażaleniach. Szczęśliwie zaczął konkretnie jeździć po ludziach na CB i już dostał ponownego perma. Wszystkie jego wypowiedzi były wycieczkami osobistymi.

Rozumiem że idea tego anime może nie każdemu przypasować, bo jest mocno egzotyczna, ale można wyrażać swoją opinię bez niepotrzebnych wycieczek osobistych.

Tu nie chodzi o obrażanie się miroll, tylko o trolle które celowo wchodzą tutaj tylko po to żeby poprowokować ludzi. Aranruth tylko po to wrócił na forum i było to jasne już po jego pierwszym poście w Zażaleniach. Szczęśliwie zaczął konkretnie jeździć po ludziach na CB i już dostał ponownego perma. Wszystkie jego wypowiedzi były wycieczkami osobistymi.

Rozumiem że idea tego anime może nie każdemu przypasować, bo jest mocno egzotyczna, ale można wyrażać swoją opinię bez niepotrzebnych wycieczek osobistych.

Jedyną wycieczkę na jaką powinieneś się wybrać to wycieczka do specjalisty kolego. Oczywiście nieuprawniony ban jak zwykle bronisz swoich przychlastów, którzy nagminnie mnie obrażali. Spoko przez pół roku sobie radziłem na innych kontach więc teraz też dam radę. Życzę powodzenia w znalezieniu moich pozostałych kont z których pisałem wiadomości w ciągu minionego półrocza.

Mówicie że nie rozumiecie jak można nazwać jakiegoś otaku 'zdziecinniałym', ale zapewniam was że nie mielibyście problemu z nazwaniem tak dorosłego mężczyzny, który bawi się klockami lego. (Ważne tu jest 'bawi się', żeby komuś nie przyszło do głowy że mówie też o pracy związanej z klockami lego...). Taką mamy kulturę. Dziwne jest pewne zachowanie i mamy do tego prawo temu się dziwić.

Otaku jest określeniem obraźliwym (pierwotnie) i nigdy bym się tak nie nazwał. Interesuje się kulturą japońska, tak samo jak zaczytuje się w komiksy marvela i w obu tych obrazkowych pisemkach (mimo poważniejszej kreski tego drugiego) spotyka się takie same, tanie chwyty. Prawdą jest, że jeżeli chodzi o animacje, to część produkcji skupia się bezpośrednio na fandomie tych małych dziewczynek i bielizny, ale proszę was... Raz, że to jak ocenianie czegoś tylko po "najgorszym" co jest w danej rzeczy, a dwa to jest zupełnie inna kultura, coś czego Wy nawet nie staracie się pojąć, od razu przyjmujecie za coś dziwnego, coś co powinno się piętnować. Tam jest to zwyczajniej inaczej postrzegane, Japończycy mają wiele dziwnych zboczeń, które są przewalane przez produkcje które są do nich kierowane, bo tak, manga i anime wbrew pozorom nie jest kierowane tak na prawdę poza Japonię, gdyż sprzedaż wydań dvd czy wszystkich gadżetów to tyle co kot napłakał poza ich krajem. A anime nie zeszło na psy, nie zepsuło się, zwyczajnie się... Dopasowuje. Produkcje które się nie sprzedają, zwyczajnie się nie sprzedają. Tak samo jest wszędzie indziej, anime żyje głównie z liczny zakupionych kopii dvd, bo w telewizji nie zostaną nigdy wyemitowane poza Japonią, jak również figurek, dlatego jak na każdym rynku rządzi pieniądz i osoby kupujące anime. Jeżeli jakaś seria nam się podoba, to wypadałoby zakupić normalne wydanie. Jedynym ratunkiem mogłoby być coś na zasadzie netflixa, tyle że z wykupywanym dostępem do animacji... Z tym że zrealizowanie tego mogłoby być ciężkie z racji trudnych negocjacji z Japończykami i problemów wynikających z chęcią wydania danej produkcji poza ich krajem

Ja aktualnie nie dziwie się żadnemu zachowaniu, żadnemu upodobaniu. Jeżeli czegoś nie rozumiem, to nie komentuje, a jak chce komentować o staram się chociaż zapoznać z tematem, wyrobić sobie jakąś bezpieczną opinie, coś co pozwoli mi rozmawiać, jednocześnie nie obrażając na wstępie wszystkiego i wszystkich. Naprawdę o wiele lepiej prowadzi się wtedy dyskusje.

Nie wiem dlaczego odpisałeś akurat na mój post.

Wiem co to anime, sam lubię niektóre serie, a niektóre wręcz uważam za genialne. Także argument '(...) czego Wy nawet nie staracie się pojąć' nie odnosi się do mnie.

To samo tyczy się japońskiej kultury czy 'niszowości' tego typu animowanych produkcji.

Nie jestem psychologiem i mimo że lubie amatorsko sobie o tym poczytać to oczywiście żaden znawca ze mnie nie jest.... ale upieram się że to co napisałem jest słuszne.

Nasza kultura sobie wykształciła takie a nie inne zboczenia. Jeżeli chcesz argumentować, że ktoś ma taki gust a nie inny - to w porządku, ale to nie zmienia faktu że gust jest dziwny. Norma czy 'normalność' jest taka a nie inna. W krajach arabskich zjawisko 'kupowania' sobie nieletnich z naszego punktu widzenia dziewczynek do tzw 'tymczasowego małżeństwa' nikogo nie gorszy - u nas by gorszyło. My mamy taką kulturę, oni taką.

No masz racje, nasza pop kultura jeżeli chodzi o jakieś promowanie czy ewentualne dochody może tylko pozazdrościć Japonii. Mają taki a nie inny pomysł - w porządku. Ja tam osobiście nie zamierzam niczego piętnować, po prostu nazywam to dziwnym :).

Sam czasem lubię sobie jakąś baję załączyć (one piece, dragon ball, boku no hero, one punch itp), ale mając te powiedzmy 20 lat i oglądać "małe" dziewczynki w przykrótkich spódniczkach, szczególnie w jakichś niezdrowych relacjach, to już nie za bardzo, nazywajcie to jak chcecie, ale to jest chore i nie ma co się dziwić, że ludzie współczują takim osobom.

Obejrzałem 1 odcinek i serio weźcie się za coś poważnego, bo jarać się czymś takim?

@Nvminer kiedyś wpisałem jakąś tam nazwę bajki bo akurat szukałem i zobaczyłem 2 japonki którym pies lizał majtki sorrrrryy, weź mi tu z kulturą nie wyjeżdżaj, sporo japońców to delikatnie mówiąc chorzy ludzie i właśnie ci chorzy ludzie robią tego typu przydupiaste animasy, a co gorsza znajdują ludzi którzy się tym jarają i później powtarzają to na ulicy, kościele itp.

@Ukryty A kto mówi że się tym jakoś niesamowicie jaram? Strasznie podobają mi się tutaj animacje czołgów + seria miała całkiem fajną fabułę o uczniach ratujących szkołę przed zamknięciem, która troszkę za bardzo naciągana się zrobiła w filmie IMHO.A poważny będę jak sytuacja będzie tego wymagała, nasza europejska kultura za mocno naciska na bycie "dorosłym" poprzez zostawienie całkowicie swojego dzieciństwa w przeszłości. Słodyczy jeść nie wypada bo to dla dzieci, klockami LEGO bawić nie bardzo, bo to dla dzieci, jak coś jest animowane to też od razu dla dzieci.

Pozwól że sam zadecyduję co jest dla dzieci a co dla mnie, nie potrzebuję specjalistów od bycia dorosłym, którzy sami pewnie od czasu do czasu chcieliby powygłupiać się, ale nie wypada, bo trzeba być "dorosłym" :)

Poza tym myślałem że mnie lubisz :( A przynajmniej nienawidzisz mniej niż reszty animków :v

Czy wam nie wydaje się to trochę .... no nie wiem .... "dziwne" ?

Bo jak na moje sprawne oko są tam czołgi i jakieś nastoletnie dziewczyny co w

połączeniu z licealnym jak na japońskie standardy uniformem strasznie ze sobą

kontrastuje.

Ja tam nikogo nie nienawidze :-) poprostu oslabiaja mnie niektore baje, wedlog mnie akurat to anime jest bardzo slabe, a co do "animkow" to przeszkadzal mi tylko klub wzajemnej adoracji ktorego czlonkowie pojawiali sie masowo w tematach w dziale skargi, jak jakas sekta... ale zeszlimy troche z tematu.

Nie wiem dlaczego odpisałeś akurat na mój post.

Przepraszam, źle napisałem posta, przez co wyszło, że całość jest kierowana do Ciebie, a chodziło mi tylko o otaku :pepe:

Nasza kultura sobie wykształciła takie a nie inne zboczenia. Jeżeli chcesz argumentować, że ktoś ma taki gust a nie inny - to w porządku, ale to nie zmienia faktu że gust jest dziwny. Norma czy 'normalność' jest taka a nie inna. W krajach arabskich zjawisko 'kupowania' sobie nieletnich z naszego punktu widzenia dziewczynek do tzw 'tymczasowego małżeństwa' nikogo nie gorszy - u nas by gorszyło. My mamy taką kulturę, oni taką.

Wszystko rozbija się o kulturę. W Japonii nie ma tematów tabu, odrzucenia czegoś, bo jest dla nich niepoprawne. Stąd też pojawiające się motywy chociażby miłości wewnątrz rodzinnej, co u nas nie miałoby racji bytu, bo duża część społeczeństwa by się oburzyła - tak jak oburza się podczas wszystkich innych niecodziennych wydarzeń. A ta norma i normalność, trzeba czasem wyjść poza słowa, poza ich znaczenie. Jedyne co nas we wszystkim blokuje to właśnie te z góry określone drogi. Od młodych lat mamy wbijane do łba, że mamy być tacy, a nie inni, że mamy robić to, bo wszystko inne jest złe. Ta norma wymusza na społeczeństwie bycie prostolinijnym, co jest złe, bo niszczy też indywidualizm. Człowiek przestaje być ciekawą, odmienną jednostką, zbudowaną z doświadczeń życiowych, a zaczyna być pustym barankiem, który ślepo bez myślenia idzie/wykonuje to co pokazują. Norma jest złem, więc nie powinniśmy się w ten sposób ograniczać.

No masz racje, nasza pop kultura jeżeli chodzi o jakieś promowanie czy ewentualne dochody może tylko pozazdrościć Japonii. Mają taki a nie inny pomysł - w porządku. Ja tam osobiście nie zamierzam niczego piętnować, po prostu nazywam to dziwnym :).

Nasza kultura wiele się nie różni, w każdych akcjach promocyjnych występują skąpo ubrane kobiety, drogie, luksusowe rzeczy są uważane za jakiś dziwny wyznacznik. Wszechobecna golizna, wsadzanie jej gdzie się tylko da, w każdej bajce dla dzieci (i nie tylko bo w sumie wszędzie) sypane jest od groma podtekstów (wystarczy obejrzeć ostatnio wypuszczone Angry Birds, to jest jakaś masakra, naprawdę). Jedyne co może nas różnić, to są preferencje. U nas doskonała jest dorosła, wysoka kobieta z pokaźnym biustem i odstającą pupą, u nich właśnie ta młoda uczennica (co też nie jest dziwne, bo Japonki zwyczajnie są wiecznie młode). Nie różnimy się prawie w niczym, z tym że w Japonii ludzie są świadomi swoich upodobań, u nas każdy się będzie wypierał tego co naprawdę lubi, bo jeszcze ktoś sobie źle o nas pomyśli.

@Ukryty A kto mówi że się tym jakoś niesamowicie jaram? Strasznie podobają mi się tutaj animacje czołgów + seria miała całkiem fajną fabułę o uczniach ratujących szkołę przed zamknięciem, która troszkę za bardzo naciągana się zrobiła w filmie IMHO.A poważny będę jak sytuacja będzie tego wymagała, nasza europejska kultura za mocno naciska na bycie "dorosłym" poprzez zostawienie całkowicie swojego dzieciństwa w przeszłości. Słodyczy jeść nie wypada bo to dla dzieci, klockami LEGO bawić nie bardzo, bo to dla dzieci, jak coś jest animowane to też od razu dla dzieci.

Pozwól że sam zadecyduję co jest dla dzieci a co dla mnie, nie potrzebuję specjalistów od bycia dorosłym, którzy sami pewnie od czasu do czasu chcieliby powygłupiać się, ale nie wypada, bo trzeba być "dorosłym" 

 

Poza tym myślałem że mnie lubisz  A przynajmniej nienawidzisz mniej niż reszty animków 

Dokładnie, mamy powiedziane co jest ok, a co niedopuszczalne. Mnie to osobiście irytuje, bo czasem potrafię zachowywać się jak dziecko i cieszyć się z pierdoły, a wtedy jakiś poważny dorosły człowiek zwraca mi uwagę, że przecież tak nie wypada. Gburowate, ponure społeczeństwo :pepe:

@Ukryty A kto mówi że się tym jakoś niesamowicie jaram? Strasznie podobają mi się tutaj animacje czołgów + seria miała całkiem fajną fabułę o uczniach ratujących szkołę przed zamknięciem, która troszkę za bardzo naciągana się zrobiła w filmie IMHO.A poważny będę jak sytuacja będzie tego wymagała, nasza europejska kultura za mocno naciska na bycie "dorosłym" poprzez zostawienie całkowicie swojego dzieciństwa w przeszłości. Słodyczy jeść nie wypada bo to dla dzieci, klockami LEGO bawić nie bardzo, bo to dla dzieci, jak coś jest animowane to też od razu dla dzieci.

Pozwól że sam zadecyduję co jest dla dzieci a co dla mnie, nie potrzebuję specjalistów od bycia dorosłym, którzy sami pewnie od czasu do czasu chcieliby powygłupiać się, ale nie wypada, bo trzeba być "dorosłym" 

 

Poza tym myślałem że mnie lubisz  A przynajmniej nienawidzisz mniej niż reszty animków 

21/11, hype mocniejszy niż jakiekolwiek MMO mogłoby osiągnąć 

Prosze Cie, a to kto pisał? Chyba nie twoja waifu?:)

A wiesz co to jest hiperbola @DyingLight? Powinni Cię tego już w gimnazjum nauczyć, o ile program nie zmienił się znacząco od moich czasów :)

Nie istotne, nie zbaczaj z tematu, moja edukacja to tajemnica narodowa :) Stwierdzilem fakt, potwierdzilem go linkiem i dziekuje. Nie obracaj kota ogonem, proszę Cię.

Mimo iż lubię oglądać anime, to sam omijam już takie anime,w których jest za dużo dziewczynek, ze względu iż zbyt długo anime oglądam i posiadam bardzo wyważone wymagania odnośnie fabuły w anime. Jednakże nigdy , ale to przenigdy nie zabroniłbym tego robić komuś innemu, bowiem wszystko moim zdaniem jest dla ludzi, o tyle o ile nie wyrządzamy swymi dziwactwami krzywdy drugiemu człowiekowi. Ogółem nie jest prawdą, że nasza kultura uznaje otaku i fanów klocków lego w podeszłym wieku za dziwnych. Polacy tak uważają, w Europie już dawno tolerancja jest nie do dogonienia dla ograniczonych światopoglądowo ludzi z naszej części europy. Stałem przed jednym czarodziejem przy kasie w sklepie, który próbował zaczarować kasjerkę aby dała mu rabat. Kasjerka śmiała się, ja też, tak jak ludzie za mną, koleś był po 60, uważał się za czarodzieja i mieszkał na angielskiej prowincji? Uważali go za dziwnego? Prócz polaków, nikt , mówili iż ma takie swoje hobby, tak jak każdy, dodawali. Macie problem z dziewczynkami w czołgach, to ich nie oglądajcie, ale dajcie innym spokojnie oglądać. BTW oglądając trailery zauważyłem właśnie, że czołgi są bardzo ładnie zaprojektowane.

Nom, są całkiem fajnie animowane. Miejscami naginają prawa fizyki, ale można przymknąć oko dla dobrej akcji :D

21/11, hype mocniejszy niż jakiekolwiek MMO mogłoby osiągnąć :3