No właśnie, dzisiejsze gry sa filmowe, duzo sie w nich dzieje... ale zazwyczaj pod wzgledem fabularnym nie urywaja 4 liter. Jako ze czas mam ograniczony nie chce go marnowac na 10h gry a potem ja położyć na polke stwierdzajac... nie, jednak nie dla mnie. Przykladem jest ostatni MGS V: The Phanton Pain. Uwielbiam skradanki i jako gra skradankowa sie naprawde sprawdza. Tylko co z tego skoro fabula jest po prostu... nooo dziwna. Dodatkowo typowo japonskie tematy, typu dziewczynka w masce unoszaca sie w powietrzu uzywajaca telekinezy. Ogolnie MGS bardziej mi przypominal satyre szpiegowska. Szukam gry ktora mnie wciagnie i bedzie mi sie snila po nocach
W co grałem:
Gry z Fabułą dla mnie:
Operation Flashpoint - mowie tu o tym OFP z 2001 roku. Nie dosc ze symulacja to kampania byla dla mnie genialna. Gosc ktory ma zaraz wracac z szkolenia NATO do domu. ale okazuje sie ze pewien maly kraj zostal zaatakowany. Patrzysz jak twoj caly oddzial ginie, wspomagasz lokalny ruch oporu, akcje dywersyjne... miodzio (dodatek Resistance tez swietny )
Order 1886 - Niby pokaz technologiczny PS4, niby gra liniowa, kompletny brak interakcji z otoczeniem, niby na 6h. Tyle ze te 6h jest naprawde dobrze napisana pod katem fabuly
Seria Mass Effect - Szczerze co tu duzo mowic... kto gra ten wie :). Ale ciagle mi chodzi po glowie 1 czesc kiedy sie zwiedzało siedzibe Proterian i odkrywalo co sie wlasciwie stalo
Wiedzmin - glownie 3 czesc. Ale pierwsze 2 tez mialy ciekawe podejscie do fabuły
Medal Of Honor 2010 - dla wiekszosci niewypał. Ale kampania(szczegolnie od polowy) robila sie bardzo pasjonujaca(jak dla mnie). Nie byla to kampania w stylu CoD. Zostala napisana w oparciu na faktach prawdziwych operatorow Tier 1
Gothic 1 - Gothic 2 NK w sumie tez. Ale to 1 pokazala mi czym jest RPG. Skupiajaca sie na fabule a nie na setkach sidequestow. Dla mnie do tej pory best RPG ever
Deadlight - swietna gra 2d
The Walking Dead - ta gra po prostu zdenerwowala jak zadna inna. Zacząłem od Episode 1 a potem musialem czekac na drugi :/. Dlatego oszukalem system i poczekalem az wyjda wszystkie :). Potem wyszly podobne gry tylu Life is Strange... ale jakos... no.
Sprinter Cell Conviction i Black List - moje ulubione skradanki a dodatkowo z bardzo fajna intryga. Uwielbiam Sama Fishera w roli madafakera
SpecOps The Line - strasznie niedoceniona gra. A koncowka tej gry robi ostra miazge w bani
Planescape Torment - tutaj chyba nic nie trzeba mowic Oczywiscie sa tez Baldursy czy neverwintery... One sa dobre klimatycznie ale fabula, no ujdzie
Skyrim - oczywiscie to RPG bardziej eksploracyjny ale mial swoje 3 dobre momenty Kampanie Towarzyszy, Mrocznego Bractwa, Gildii Złodziei :). Reszta.... Po prostu byla i lepiej zapomniec :D.
Mafia - Co tu duzo mowic... swietna gra gangsterska osadzona w pieknym czasie lat 30tych
The Last of Us - Swietna gra kropka
Gry z klimatem, ale fabulatnie jakos mnie nie porywaly(co nie znaczy ze gralo mi sie zle... fun byl zdrowy )
I Am Alive - liczenie amunicji nigdy nie bylo tak ważne
Seria Fallout - moje ulubione uniwersum postapo kocham po prostu :).
Seria BioShock/System Shock - klimat swietny
Seria Myth - stare gry taktyczno-strategiczne
Baldursy itp
Dying Light - Fabularnie moze nie, ale gra miala bardzo ciekawy klimat
Seria Half-Life - klimat miazga. Fabula tez spoko... ale jednak duzo zabieralo mi zabawy to ze Gordon jest niemową