Te z którymi miałem styczność:
Dungeoneer - Jeśli uda ci się przebić przez dość kiepską polską intrukcję (na szczęście na necie jest lepsza) to zabawa dobra.
Talisman - Klasyka.
Runebound - Mieszane uczucia miałem po przegraniu kilku partyjek, z jednej strony dużo dodatków (karty), świetna mapa, fajne przygody i potwory, z drugiej: prawie brak interakcji z innymi graczami (chyba że handel przedmiotami). Po podwyższeniu ilości zdobywanego doświadczenia jest lepiej.
Munchkin - Nie jest to może planszówka a bardziej imprezowa-RPGowa-Karcianka, ale mimo to klasyka, świetne na małe imprezy o ile gracze się nawzajem nie pozabijają ze złości :-P
Planszówki spod znaku Dungeons & Dragons (Wrath of Ashardalon, Legend of Drittz, Castle Ravenloft) - Dostępne tylko po angielsku i nie grałem ale z tego co słyszałem świetne, ze względy na wysoką sprzedaż wypuszczają następne "części".
Warhammer 40k - Koszt kosmiczny, frajda maksymalna, ale jeśli wcześniej nie miałeś styczności z planszówkami to trzymaj się od tego z daleka :-P