Grindownik

Cześć, potrzebuje jakiegoś grinderskiego mmo. Znudziło mi sie BDO (po za tym bolą oczy od siedzenia długo przy tamtejszych efektach specjalnych :P) i szukam czegoś nowego żeby usiąść i sobie grindować słuchając muzyki/oglądając streama. Dajcie jakieś gry 3d podobne do Metina albo BDO. Nie lubie widoku z góry.
Odpada:
Metin2
RuneScape
Tibia (aktualnie trochę pykam ale nie wciąga)
Albion Online

Jeśli premiera nie zostanie dziś ponownie przesunięta, to dziś startuje DK Online

Jade Dynasty, jeśli w dalszym ciągu nie przeszkadzają starsze gry.

Steam Knight Online - Pure PvP / ExP / Farm - możesz wydać 50-100$ na itemy lub prawie max postać (sprzedawalne w gre legit)
Privy x5 Ragnarok - FARM FARM FARM :slight_smile: TalonRO fajny server na którm wyłapałem bana za trollowanie :stuck_out_tongue:
Steam Tree Of Savior - pdoobne do RO / podchodze do tej gry z przerwami bo lubie grac w nią na padzie :slight_smile:

Warframe :stuck_out_tongue:

1lajk

Warframe również polecam - całkowicie nowy poziom grindu z HEKTO TONAMI contentu. Ciągłe uczucie progresu nie wazne co byś nie robił.
Dauntless

1lajk

Last Chaos Xanthus - Polski prywatny server LC na którym gra 70-100 ludzi dziennie.
Naprawiona większość błędów, które były w LC od lat.
Jeśli chcesz więcej informacji, proszę o PW.

1lajk

Wyłącz efekty. Albo najlepiej komputer skoro cię oczy bolą.

Problem jest taki że obecnie nie ma względnie nowego, popularnego, fajnego grindownika po za właśnie Black Desertem. Nie liczymy oczywiście pseudo HnS pokroju PoE, czy strzelankowego warframe’a gdzie full gear ogarniesz w max dwa tygodnie, a potem juz tylko kolekcjonowanie wszystkiego dla sportu :stuck_out_tongue:. Co nie znaczy że te gry są złe, ale to nie są typowe grindowniki.

Zostały ci więc same starocie z ostatnimi update’ami sprzed paru lat, albo privy które szybciej zamykają niż otwierają nowe. A to wszystko z wątpliwą populacją. Przykro mi

1lajk

Proponuje ci CS GO fajne sie farmi fragi, mozna pograc z muzyką, pogadać, wypić piwko i daje dużo fanu

Również polecam Tree of Savior, z małą gwiazdką, że nie używasz kart EXP z zadań czy eventów.
Swego czasu z grupką znajomych postanowiliśmy sprawdzić czy da się expić tylko na mobkach, nie wykonując żadnych zadań. Od razu gra zaczęła przypominać “duchowego następcę” Ragnaroka. Szczególnie, że z zadań baaaaardzo sporadycznie wypada coś więcej niż w/w karty (czasem jakieś klejnoty czy inne głupoty, które i tak w ilościach hurtowych wypada z zabijania potworków).
Ekwipunek/receptury niemal wszystko co potrzeba pochodzi z loot’a (choć czasem jest to loot z dungeona). Jednocześnie karty jako nagrody sprawiają, że możesz spokojnie poznać fabułę, historię gry, bez “obawy”, że questowanie stanie się głównym źródłem exp’a.
Trzeba się jednak nastawić na to, że będziesz expił dużo, dużo wolniej niż osoby, które używają kart, przez co możesz zostać nieco z tyłu (w porównaniu z ludźmi z gildii czy przypadkowych znajomych) o ile nie masz grupy ludzi, którzy podchodzą do tego w ten sam sposób :slight_smile:

Dk online. Sprawdź, wbij chociaż 45 lvl to poczujesz grind i mega pvp

Lineage 2 classic.