Witam serdecznie. Napisałem małą zapowiedź Guild Wars'a 2. Zamieściłem ją jako podanie na stanowisko redaktora w tym serwisie, ale chciałbym poznać waszą opinię na jego temat (a w temacie podań tylko redakcja może pisać). Dlatego zamieszczam mój tekst również tutaj. Wszelkie sugestie mile widziane
Miłego czytania
Guild Wars 2
Po ogromnym sukcesie pierwszej części Guild Wars, ArenaNet postanowiła pójść za ciosem i przygotowuje dla nas kolejną część swojej wspaniałej gry. Jeżeli ufać producentom – chcą oni dołożyć wszelkich starań, aby ich produkt zerwał z obecną konwencją gier MMORPG. Muszę przyznać, że są na dobrej drodze.
Akcja Guild Wars 2 dzieje się 250 lat po wydarzeniach z dodatku Eye of the North. W wyniku przebudzenia się pięciu starożytnych smoków, świat Tyrii zostaje poważnie zniszczony. Wszystkie rasy zostają zmuszone do zawarcia rozejmu i walki ze wspólnym wrogiem. Zadaniem gracze będzie ponowne połączenie Destiny’s Guild (sławnej gildii, której zadaniem było poskromienie starożytnych smoków), aby razem z nimi pokonać szefa wszystkich szefów – legendarnego smoka Zhaitana. Może nie brzmi to zbyt oryginalnie i imponująco, ale jestem pewien, że ArenaNet opowie nam tę historię w interesujący sposób, a znawcy pierwszej części gry odnajdą wiele smaczków i odwołan do wydarzeń z GW1.
Zhaitan - nasz główny wróg
Ja - bohater
Twórcy przykładają szczególną uwagę do tworzenia naszej postaci. Pierwszą zmianą w stosunku do pierwszej części jest dostępność pięciu grywalnych ras (Ludzi, Charrów, Asurów, Nornów, Sylvari). Oczywiście każda z nich różni się nie tylko wyglądem, ale także własną historią, kulturą czy wierzeniami. Po wyborze rasy czas wybrać klasę. Tutaj mamy raczej standardowy wybór. Możemy wybierać spośród ośmiu klas (warrior, elementalist, ranger, necromancer, engeneer, thief,guardian). Ostatnia klasa nie została jeszcze ogłoszona, a gracze prześcigają się w pomysłach kto to będzie. Jedno jest pewne - każdy znajdzie coś dla siebie. Kolejnym elementem, na który warto zwrócić uwagę jest system osobistej historii. Przy kreowaniu naszego bohatera mamy możliwość wybrania kilku opcji, które przedstawiają naszą historię. Ma to później wpływ na nasze dalsze losy w świecie Tyrii. Przykładowo, jeżeli stworzyliśmy jakiegoś rozrabiaka, to w pewnym momencie będziemy mogli stoczyć bójkę w barze, natomiast gdybyśmy wybrali pacyfistę – walka w barze by się nie odbyła. To oczywiście tylko przykład, ale na pewno zobrazował Wam o co chodzi.
Rasy dostępne w Guild Wars 2
Ubij to, ubij tamto
Mówiłem o zerwaniu z konwencją MMORPG. Nic na razie nie zapowiada rewolucji ? No to zapnijcie pasy. Zmiany w samej rozgrywce, jakie zaszły w porównaniu z pierwszą częścią gry, są kolosalne. Pierwsze na co zwracamy uwagę to otwarty świat. Nie są to już zamknięte instancje, które świecą pustkami (ewentualnie naszymi kompanami). Teraz do dyspozycji dostaliśmy ogromną mapę, po której możemy się poruszać bez żadnych przeszkód. Kolejną zmianą jest podniesienie maksymalnego levelu naszego bohatera. Możemy go awansować aż do 80 poziomu. Twórcy zapewniają, że dojście do tego poziomu będzie łatwe i przyjemne. Odpowiedzialna jest za to między innymi krzywa doświadczenia.
Krzywa doświadczenia
Wynika z tego, że zdobywanie wysokich poziomów będzie zajmowało tyle samo czasu, a nie będzie progresywnie rosło, jak to ma miejsce w innych produkcjach. To dobry system, bo gracze chcą spędzać czas na zabawie, a nie na monotonnym i żmudnym wbijaniu kolejnych poziomów. Jak mówią sami twórcy, ich sposobem na zatrzymanie graczy w grze nie jest konieczność poświęcania ogromnych ilości czasu na levelowanie, ale sama zawartość gry. Mnie takie podejście bardzo się podoba.
Innym ciekawym rozwiązaniem jest brak sztywnego podziału na klasy tankujące, leczące i zadające obrażenia (np. każda profesja została wyposażona w umiejętności, które umożliwiają jej leczenie). GW2 został stworzony w taki sposób, że każdy gracz ma możliwość przejścia gry w samotności bez potrzeby łączenia się z jakąś grupą. Odpowiedzialny jest za to system skalowania trudności gry. Oczywiście znajdą się również wyzwania, które będą wymagały zgrania i współpracy większej ilości graczy.
To że gra stwarza okazję do gry solo, nie oznacza, że nie wspiera gry drużynowej. Wspiera – i to bardzo. W grze występuje system grup publicznych. Kiedy coś robimy, w każdej chwili może się do nas dołączyć (niemal automatycznie) inny gracz. Nie musicie się bać o to, że zabije wam potwora, z którym tak ciężko walczyliście – i nici z questowego itemka. Gra działa tak, jakby każdy gracz znajdował się w drużynie. Tak samo w instancjach, nie musimy się martwić o to, że ktoś zwędzi nam upragniony przedmiot – wszyscy dostają to samo.
Trzech na jednego - banda łysego. Dobrze, że mam system skalowania trudności
Kolejną nowością jest system dynamicznych wydarzeń. Polega to na tym, że w losowych miejscach dzieją się losowe rzeczy np. grupa przeciwników atakuje jakąś wioskę. Od gracza zależy, czy chce się przyłączyć do tego wydarzenia i obronić wioskę, czy woli dalej biegać po łące i wąchać kwiatki. Od decyzji graczy, ich sukcesu bądź porażki, zależy jak potoczą się dalsze losy. Jeżeli nie obronią wioski – zostanie ona zrównana z ziemią, a inwazja będzie trwała nadal. Jeżeli obronią wioskę, inwazja zostanie powstrzymana, a oni staną się bohaterami w oczach wybawionych. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że te rzeczy dzieją się naprawdę, a nie w stylu - wioska jest atakowana, a wszyscy przeciwnicy po prostu stoją i czekają na rzeź. Przedsmak tego mogliśmy zobaczyć w Rifcie, ale tutaj zostanie to wszystko bardziej rozbudowane.
Na uwagę zasługuje również system skilli. Jest on rozwiązany o tyle ciekawie, że skille są przypisane do radzaju broni. Używamy dwuręcznego miecza – mamy dostęp do skilli, które pozwalają nam kroić wrogów na salami w ułamku sekund. Zmieniamy ekwipunek na miecz i tarczę – możemy komuś przywalić tarczą, odbijać strzały czy powodować krwawienie. Interesująco zapowiada się też łączenie różnych skilli w kombinacje. Załóżmy, że elementalista podpala pewien obszar, za tym obszarem stoi łowca i strzela z łuku przez ogień. Prometeusz się cieszy, a strzały łowcy pokrywają się ogniem i ranią przeciwników, dodatkowo ich podpalając. Prawda, że fajne ? A takich kombinacji ma być sporo.
Ale mam (red) tube. Ciekawe jakie ma skille
Oczorgazm
Poznaliśmy już ciekawe rozwiązania jakie czekają nas w Guild Wars 2, ale nie powiedzieliśmy jeszcze jak to wszystko będzie wyglądało wizualnie. Przychodzi mi tylko jedno słowo na myśl – CUDOWNIE. Grafikom odpowiedzialnym za concept-arty należą się wyrazy uznania. Stworzyli tak piękny, ciekawy i różnorodny świat jakiego jeszcze chyba nie widziałem w grach. Do wyboru do kolory - masywne tereny górskie pokryte grubą warstwą śniegu, ogromne połacie lasów, olbrzymie kamienne miasta, lokacje utrzymane w steampunkowym stylu, podwodny świat oraz wiele, wiele więcej. Będzie co zwiedzać. Jestem przekonany, że spędzę masę czasu na samym spacerowaniu i podziwianiu krajobrazów. Do tego dojdzie jeszcze wspaniała muzyka (komponowana przez Jeremy'ego Soul'a), która pozwoli całkowicie wsiąknąć w klimat jaki posiadać będzie Guild Wars 2.
Bańki mydlane okazały się słabą bronią na tego przeciwnika...
O Guild Wars 2 mógłbym pisać jeszcze wiele. Niestety brak miejsca ogranicza mnie troszeczkę, dlatego przedstawiłem tylko część z ogromu rzeczy jakie oferuje GW2. Smuci mnie, że na grę przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać (ma zostać wydana najprawdopodobniej w 2012 roku), jednak wiem, że jest to gra na którą warto czekać. Dostaniemy świeży produkt, który wprowadzi sporo interesujących rozwiązań, a dodatkowo ma ogromne szanse na zdetronizowanie obecnego króla MMORPG. Trzymamy kciuki i czekamy.