ja jeszcze nie zagłosowałem, ale sądzę, ze ten temat może pomóc osobom, które mają ten sam problem co ja- "Nie wiem, jaką klasą grac". Mam kilka postaci, niestety nie high-levelowych, niekóre poznałem lepiej, inne gorzej, ale wiem, z czym się te klasy je:
1. Engineer Charr- klasa wydawała się ciekawa- strzelby, pistolety, granaty, eliksiry, wieżyczki zionące ogniem, miotacz płomieni, no masa tego jest i mamy w czym wybierać- to prawda, ale jest jedno ale- w porównaniu do takiego mesmera, necro, warriora, czy nawet guardiana to robiłem naprawdę kijowy DMG mobom, a survi było masakrycznie małe. Oczywiście engi ma mase slowów, freezów, blindów, knock-back'ów itp. i jest to ciekawe, ale jednak strasznie męczy, bo staje się bardzo schematyczne np. gramy z fT (miotacz płomieni) i widzimy moba, którego chcemy ubić, to stawiamy pole minowe, podkładamy minę, która odpycha moba i podchodzimy do niego i ziejemy ogniem. Cofając się przed mobem dalej ziejąc ogniem mob wchodzi w pole minowe, a nastepnie jest odpychany przez minę, a gdy jeszcze próbuję podejść, to odpychamy go strumieniem powietrza z FT. Dobra, pierwszy raz był za***iście zabawny. Tak samo jak 10 i 20, ale już przy 21, czy 40, to się robi nudne i mimo wszystko wymaga większego ogarnięcia, jeśli napadną nas 2, czy (o zgrozo) 3 moby. Wtedy albo uciekamy, lub jeśli mamy już porządne eq z dungów, to jakoś przeżyjemy. ponad to, własnie każdy z gildii narzekał, że engi jest mimo wszystko nudny, a ponad to za dużo przyciskania jest u niego (to juz kwestia sporna, bo niektórzy lubią, jak jest cieżko... Też tak lubię, ale niestety, TA klasa mi nie odpowiada, mimo tego, że lubię, jak jest trudno). Dalej będe grał engi, ale zacznę teraz expić jakąś inną postać.
2. Guardian Human- Olbrzymie survi, healujace skille, i ciekawy wygląd spelli (zwłaszcza "5" z pochodni... ten niebieski płomień.. mmm.. cudo). To je guardian, tego nie ubijesz. Duże survi z tarczą i macką, duży DMG z greatswordem i sword + torch, dobry support ze staffem, oraz dość ciekawe "scepter + Troch" gdzie nastawiamy się na ranged DMG, tracąc na survi. Mamy ogromny wybór: możemy być tankiem, mele DPS, ranged DPS, supportem (Te opisy nie pasują do GW2, ale mniej-więcej nakreślają kim może być guardian, porównując jego role, do ról jakie by pełnił podobna klasa w MMORPG tj. np. WoW). Ta klasa dostarcza mi niesamowity funn- ciekawe skille, duży wybór buildów i ogromne survi. Minusem jest to, że nasz obrońca jest niestety mało mobilny- mało doskoków do ranged postaci (to głównie do PvP) i mało CC. Da się jakoż przeżyć z tym, bo nie przeszkadza to bardzo... Chyba, że jesteś kiteowany przez 5 ranged'ów.. wtedy ma się ochotę wylogować i stworzyć jakiegoś rangeda, aby zemścić się na wszystkich tych, co ośmielili się ruszyć twojego (nie)śmiertelnego guardiana.
Mam jeszcze warriora i necro, ale na naprawde niskich poziomach i jeszcze bardzo mało o nich wiem (u warriora wiem tyle, że jego skille ze strzelby są DLA MNIE fajniejsze, niż te, co ma engi na strzelbie... smutne).
Podsumowując- jestem troszke zawiedziony engi, oraz miło zaskoczony guardianem.
Pozdrawiam
@Edit: Zapomniałem dodać, że mimo słabego DMG, to engi jest świetnym supportem: dużo cc, medic kit, który zamienia zestaw broni na zestaw medyczny z 5 skillami, oraz healujący turret czyni z niego ciekawego suppa.