GW2 czy ESO - zagubiony gracz

Witajcie.

Jestem można powiedzieć zagubionym graczem, kiedyś ciągle zagrywałem się w mmorpg a od dłuższego czasu zapętliłem się na PUBG -> Overwatch -> PoE (jak wyjdzie liga) -> Wiedzmin 3, chcę wyjść z tej pętli i potrzebuje małej pomocy. Najwięcej czasu w mojej przygodzie z grami online spędziłem przy WoWie (od TBC do MOP bez przerw w sub), ostatnio chciałem wrócić ale to już nie to, gra się zmieniła, ja się zmieniłem, nie mogę już rajdować 6 dni w tygodniu po 5-6h.

Do rzeczy, wytypowałem dwa tytuły w które mógłbym się wciągnąć (taką mam nadzieję). Są to:

  • Guild Wars 2
  • The Elder Scrolls Online

W oba tytuły coś tam grałem dawno dawno, generalnie w obu czułem się tak jakby zagubiony, wchodzę do gry i nie do końca wiem co mam robić, od gry oczekuję sporo contentu, jednego dnia PvP drugiego questowanie, po drodze jakiś dung, będę grał raczej nieregularnie więc jak najmniejsze nastawienie na to że muszę się zalogować na godzinę dziennie bo coś stracę jak nie. Możliwość grania solo (czyli wszelkiego rodzaju dungeon findery mile widziane, czasy zbierania ekipy na dunga przez czat już minęły :D ), dobrego communuty przez co rozumiem sporo stron na których szybko znajdę informację której szukam odnośnie gry, mechanik itp. No i dobrego endgamu. Proszę Was, graczy tych dwóch gier o pomoc w wyborze.

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.

ani to ani to,

GW2 ma skopany system- wprowadza dodatek i każe sobie płacić jak za nowa grę

a ESO jest (przynajmniej dla mnie) nudne jak flaki z olejem

ale jeśli już to GW2

ani to ani to,

GW2 ma skopany system- wprowadza dodatek i każe sobie płacić jak za nowa grę

A wyobraz sobie,ze Blizzard wprowadza dodatek do wow-a i każe sobie płacać jak za nową grę ale dodatkowo płacisz abonament,straszne nie ?

W gw2 masz do roboty fractale,pvp rankedy/turnieje,www,raidy,dungeony,eksploracja map/story

gierka jest idealna do gry na 1/2 godzinki dziennie bo niema czegoś takiego jak w wowie,że wiesz,że zostajesz z tyłu bo wprowadzają np nowy raid i zaraz twój sprzęt będzie do wymiany.

Kwestia znalezienia ekipy do gry.

o ESO się nie wypowiadam bo mnie osobiście się nie podoba ale jednak gra tam dużo osób.

gw2 jest fajne i wciagajace caly czas jest co robic :D ale mi osobiscie gra sie znudzila bo postacie uzywaja tych samych gildi i nie czuc zbytnio progresu jak dla mnie.

W ESO gram od jakiegos tygodnia i wciagna mnie jako 1 mmorpg od wowa. Jest piekna i wciagajaca fabula swiat ladnie rozbudowany i jak na miare stara gre tez ladny i bardzo dobra optymalizacja, nwm jak dalej ale na ten moment to moj glowny rpg i gra.

GW 2 lepszy eso ssie jeżeli szukasz mmo a nie single Playera bo tylko do tego się nadaje świetne story ale nic po za tym okradanie ludzi z czasem jest nudne

GW 2 lepszy eso ssie jeżeli szukasz mmo a nie single Playera bo tylko do tego się nadaje świetne story ale nic po za tym okradanie ludzi z czasem jest nudne 

w gw2 tez gralem jako single player bo nikogo prawie w grze nie widac :) w eso wiecej ludzi widze i pojedynki juz mialem wiec jaak dla mnie ciekawe tym bardziej ze mozesz robic build jaki chcesz

GW2

Zalety:
- Bardzo ładna oprawa audiowizualna.
- Gra bądź co bądź bardziej dynamiczna niż WoW pomimo posiadania nadal (podrasowanego) target systemu.
- B2P, płacisz tylko za duże dodatki, brak ukrytych innych kosztów (jak np. w ESO). Warto wspomnieć, że gemy (walute IS) możesz normalnie zdobyć poprzez wymianę golda na nie - bez oszustw/pośredników/goldsellerów, wymiana jest wbudowana w grze.
- Wbrew ogólnemu gadaniu w GW2 jest co robić w end-game, jak się ma oczywiście kupione dodatki. Co więcej end-game nie jest ten aż tak monotonny jak chociażby w WoWie gdzie w sumie w kółko klepie się tylko dungeony/raidy. Tutaj oprócz nich masz także World Bossy czy meta-eventy na mapach HoT. W PoF dojdą także "powtarzalne serduszka" czyli takie daily questy oraz Boundy czyli polowanie na silnego potwora z tablicy ogłoszeń (coś jak w Wiedźminie :P )
- Duże możliwości customowania postaci, nie bez powodu tą grę nazywa się Fasion Wars 2. Niektórym może się nie podobać taka rewia mody, ale jak dla mnie sprawia ona, że każda postać może być unikalna, a świat przez to nie jest taki jednolity.
- Dobre PvP, wiadomo, że balans bywa różny, ale jak dla mnie nadal PvP jest sensowne i można na nim zjeść zęby. Nie ma wprawdzie open-PvP, ale są duże mapy WvWvW.
- Expienie przyjemne, poza tym istnieje wiele dróg na szybkie wyexpienie postaci do 80 - dotyczy głównie weteranów.
- Skalowanie lvl w dół. Niektórzy mogą uznawać to za wadę a jak dla mnie jest to świetne rozwiązanie, dzięki któremu możemy robić dynamiczne eventy/world bossy na dowolnych mapach i będzie nam to dalej dawać jakieś wyzwanie - mniejsze bo mniejsze (bo jednak jest różnica między prawdziwym 10 lvl, a kimś zeskalowanym do 10 lvl) ale jednak zawsze.
- GW2 to taki MMORPG w którego gra się raczej na spokojnie - wiadomo możesz klepać nawet i 12h dziennie, roboty jest wystarczająco dużo, ale nie ma na to tak dużego nacisku jak np. w WoWie gdzie jeśli nie masz znajomości to trudno ubiera się alty.

Wady:
- Duże zachwianie w świętej trójcy, w vanilia GW2 nie było jej, ale została ona przywrócona w dodatku HoT, tworząc przy tym jednak niemały chaos. Spowodowało to także, że aktualnie każda klasa ma grywalne 2 max. 4 buildy pod jeden z rodzajów ze świętej trójcy. Wraz z dodatkiem PoF ma pojawić się druga elitarna specjalizacja dla każdej klasy więc wybór powinien być większy, ale nadal jest znacznie ograniczony niż ten w WoWie.
- Nowy, sensowny content wychodzi tylko wraz z nowym dodatkiem - potem dalsze pomniejsze patche dodają w sumie tylko Living Story, które nie wszyscy lubią i nie jest też wcale jakieś bardzo obowiązkowe.
- Mocno zamknięty świat - świat gry podzielony jest na prostokątne, niewielkie mapy pomiędzy którymi przechodzi się przez portale.
- Przymusowy crafting. Musisz mieć przynajmniej 2 postacie z rozwiniętymi profesjami na maksa aby mogły crafcić ascended gear (który można dostać także z raidów czy innymi, trudniejszymi sposobami) i legendarki dla pozostałych. Można niby okrężnymi drogami unikać go, ale jest to kosztowne i na dłuższą metę bardziej męczące niż owy crafting.

ESO

Zalety:
- Mocny klimat Elder Scrollsów.
- Większość questów zaprojektowanych w ciekawy sposób, standardowych questów typu "znajdź/zabić x" jest naprawdę niewiele.
- System walki dynamiczny, pośredni pomiędzy non-target a target systemem.
- Wampiryzm i Wilkołactwo, chyba jedyny MMO z czymś takim. Będąc wampirem/wilkołakiem uzyskujemy dostęp do dodatkowych zdolności i możemy także zarażać innych graczy.
- Prawie że "bezklasowość". Owszem mamy 4 (5 z Morrowind) klas, które jednak nie determinują w jaki sposób dokładnie możemy grać - może być nawet mag tank. Buildów jest sporo, jedne są bardziej sensowne, inne mniej, ale jest duża różnorodność.
- PvP stoi na dobrym poziomie, aczkolwiek standardowo bywają problemy z balansem, niemniej dostarcza wiele emocji i jest skillowe.
- Ciekawie rozwiązany crafting, który nie jest taki grindowalny jak w innych MMO.

Wady:
- Gra-skarbonka, niby jest B2P ale ma masę DLC, a nawet osobny dodatek, które może nie są "must have" ale tylko w taki sposób uzyskasz nowy content. Co gorsze Crowny (walute IS) możemy pozyskać tylko i wyłącznie za realną kasę, nie ma możliwości zdobycia jej in-game.
- Drewniane animacje, które psują całą oprawę audiowizualną.
- Wymaga dobrej znajomości angielskiego, gdyż podłoże fabularne odgrywa bardzo dużą rolę w tej grze i jak questy się tylko przeklikuje to większość questów wydaje się bez sensu.
- Niestety sporo błędów/glitchy/niedopatrzeń, które miesiącami czy nawet latami nie są naprawiane i niektóre z nich wcale nie są takie błahe. Najczęściej wysypuje się dungeon finder co jest mega irytujące.
- Jeśli chcesz efektywnie expić to only dungeony, za questy niestety dostaje się symboliczną ilość expa bo "są dla fabuły". Jak dla mnie słabe zagranie, zwłaszcza kiedy Dungeon Finder raz działa, a raz nie.
- Słaby design uzbrojeń, przez co wszystkie zbroje wyglądają w sumie niemal tak samo, różniąc się tylko wzorkiem. Bronie także są standardowe do bólu.
- End-game przeciętny, właściwie na max. lvl nadal się expi nabijając "nadlevele" w postaci CP. Dostajemy dostęp do veteran dungeonów i triali, które już wymagają jakiegoś pojęcia o grze bo nie są łatwe, jednakże oprócz nich to nie ma zbytnio co robić.

ani to ani to,

GW2 ma skopany system- wprowadza dodatek i każe sobie płacić jak za nowa grę

a ESO jest (przynajmniej dla mnie) nudne jak flaki z olejem

 

ale jeśli już to GW2

Ekhm ekhm... Jak już jakaś gra ma skopany system płatności to ESO. WSZYSTKIE update'y płatne (po za nielicznymi wyjątkami nic nie wnoszącymi do gry jak np domy) i to około 20 euro. I to płatne co miesiąc bo co miesiąc dają DLC tyle warte... a jak nie zapłacisz? To przez 5 lat możesz się nie doczekać niczego za darmo. Za to w gw2 raz kupujesz dodatek i masz spokój na te 2-3 lata, a wszystkie aktualizacje masz za darmo :P

@topic - Jakbym miał wybierać to... wybrałbym gw2, a eso ewentualnie w między czasie żeby fabułę przejść, bo po za nią gra niczym nie zachwyca, takie sobie dungi/raidy (zwane trialami), nijakie pvp, eksploracja świata rodem z 2007 roku gdy postać nie mogła przez płotek przeskoczyć, ani podejść pod małą górkę (i trzeba na około zasuwać ścieżką i schodami), bezpłciowy, martwy, silnie instancjonowany świat (niby questy zmieniają wygląd świata, ale wypada to bardzo sztucznie, a świat sam w sobie jest nieciekawy, zbyt statyczny, nic się tu nie dzieje, ot raz na jakiś czas anchor, może boss który stoi w miejscu i czeka na śmierć)... Jedyne co w sumie gra ma dobrego do zaoferowania to questy. A questy mają to do siebie że je przejdziesz i tyle, nie masz po co w sumie tu wracać.

Co do buildów... gw2 pod tym względem też wypada lepiej a to z prostego powodu : tu panuje dziwny, ale jednak balans. I nie ma czegoś takiego że np tylko ta 1 jedyna klasa może tankować/buffować. Podczas gdy ESO chwali się "bezklasowością"... a rodzajów broni jest mniej dostępnych niż dla pojedyńczej klasy w gw2. Ba, jakby tego było mało to reklamowali się że "każdą klasą możesz leczyć". I niby możesz... pytanie tylko po co? Skoro jest klasa która zrobi to tak z 26 razy lepiej, szybciej i wydajniej. I to jeszcze robiąc dps. Tak samo niby każda klasa może tankować jak założy tarcze... i niby może. Ale znowu - po co nightblade ma tankować z tarczą skoro taki dragonknight/templar zrobi to 16 razy lepiej, wydajniej i bezpieczniej? Więc ja podziękuję, wolę gw2 gdzie przynajmniej tankować może więcej niż 2 klasy bo mogą tankować np : revenant, mesmer, necro, warrior, guardian, a nawet inżynier. Więc nope - buildów jest mniej niż w gw2. I to duuuuużo mniej. Chyba że ktoś chce się pobawić - ale chwila, pobawić to się można i w gw2 w nietypowe połączenia :P

Z kolei gw2 questy też ma nie najgorsze i z zaciekawieniem się śledzi główny wątek, ale nie skupia się tylko na tym, a na oprawie MMO. Czyli wielkie, epickie bitwy z world bossami przy towarzystwie hord graczy, dungeony, raidy, fractale (takie dungeony tylko bardziej specyficzne, trudniejsze i wymagające myślenia/taktyki/skakania), crafting, zwiedzanie map, robienie meta eventów na całą mape... i wiele, wiele więcej.

Opiszę może dla przykładu 1 z moich ulubionych meta-eventow. W dzungli leży starożytne miasto Tarir którego bronią jego mieszkańcy. Jednakże dostali informację od zwiadowców że sługi zła się zbliżają i potrzebują pomocy graczy. Gracze towarzyszą różnym wysłannikom tej rasy by aktywować takie "bastiony" rozsiane po całej mapie zwane pylonami. Jak się uda to zrobić to wtedy gracze dzielą się na 4 fronty (północ, południe, wschód, zachód) i konkurują w zawodach o prawo do założenia specjalnego pancerza wspomaganego (nowe skille itd), jednocześnie część osób walczy z zwiadowcami armii zła. Gdy konkursy się rozstrzygną to zaczyna się faza oblężenia. I gracze muszą z wszystkich 4 stron rozwalić bramy, wpaść do przedsionków i zabić octovine (taki boss) w tym samym czasie +- minuta. Warto tu dodać że każda strona wymaga innej taktyki. Potem otwierają się bramy których te octovine pilnowały i gracze ze wszystkich 4 stron się spotykają w środku w takiej specjalnej sali. Przy większej liczbie graczy aż miło się ogląda jak taki strumień postaci wpada do tej sali z wszystkich stron :D. A potem najlepsze : mieszkańcy miasta z wdzięczności oddają nam swoje skarby które leżą w podziemiach. I cały ten tabun graczy plądruje to biedne miasto :D

Więc jak dla mnie wybór prosty : jak szukasz mmoRPG to ESO, a te 20 euro miesięcznie potraktuj jakbyś kupował 1 grę co miesiąc czy tam pakiet przygód (inaczej nie dostajesz żadnych update - coś jakbyś grał w wiedzmina z 100 dlc :P). A jak szukasz MMOrpg to gw2, ale tu musisz wyłożyć jednokrotnie z 60 euro (plus raz na 2-3 lata jakieś te 30 euro).

Kwestia tego co tobie bliższe. I to nie tak że hejtuję ESO - bo jest dobrą grą, ale było wymienione wyżej parę głupot/niedomówień i to były takie informacje w celu sprostowania. A, no i warto dodać że w gw2 AH masz jak w wowie, natomiast w ESO AH masz tylko w ramach gildii (dziwne rozwiazanie, ale cóż zrobić)

Co do buildów... gw2 pod tym względem też wypada lepiej a to z prostego powodu : tu panuje dziwny, ale jednak balans.

ŻE CO ?

Ty chyba spellbreakera na pvp nie widziałeś bo na ten moment idziesz jak kosiarka tankując wszystko,mając chore ilości resistance,wchodzisz w ludzi jak w masło nawalając czołem po klawiszach w międzyczasie oglądając ulubiony serial.

A to tylko jedna specka bo jest jeszcze np taki thief co wali Ci na pysk 15k dps z 1,5k range

To tak tzw ,,power creep,, i trzeba czekać na patche bo na ten moment no... słabo z tym

A co do głównego tematu no to podstawka gw2 jest za darmo,chcesz to sobie zassaj i sprawdz czy CI to odpowiada.

Akurat wybrałeś dwie specyficzne gry. ( Wyjątkowe ) Obie gry są typu Zakochasz się albo Znienawidzisz. ( Przynajmniej ja tak uważam. )

ESO:

+ Lore. ( Wiadomo )

+ Brak ograniczeń co do postaci. ( Możemy grac tanko magiem a jutro zabójca. Bez potrzeby tworzenie altów. )

+ Animacje i wygląd ekwipunku. ( Dla jednych będzie to wadą dla mnie to plus nie lobię chodzących choinek świątecznych )

+ Pvp. ( Mi osobiście bardzo się podobało oddzielna mapa 3 frakcje.mass pvp )

+ Klimat.

+ Brak monotonności co do questów.

+ Nie grając dzień/Dwa nic się nie stanie.

+/- Płatne DLC. ( Dla mnie to nie problem. Leciałem cały czas na ESO+ )

+/- Skalowanie lvl pod mapę. ( DLa mnie to minus )

- Można mieć czasami odczucie, że gra sie w singiel. :D

- Można należeć do kilku gildii. ( Dla mnie to minus. )

- Brakuje mi trochę większego nacisku na granie w party na niższych lvlach.

To moje zdanie. :P ( Grałem rok i mi się troszkę przeżarło. )

A co do GW2 Grałem miesiąc i mi nie przypasował. ( Tak jak napisałem na początku. ) Więc nie chce wprowadzać w błąd.

Osobiście ESO Polecam Podstawka jest tania GW2 ma taki free trial :D Sprawdź oba tytuły.

Po długich namysłach, zdecydowałem się na GW2, dziękuje wszystkim za odpowiedzi szczególnie te rzetelnie napisane :)
Także jeszcze dziś sobie kupię dodatki, moje pytanko czy są jakieś porządne stronki z buildami? :)

@Qrls Wpisz w google Metabattle,masz tam wszystko czego potrzebujesz.

@Qrls zależy do czego ten build tak naprawdę. Jeśli będziesz nastawiony na PvE (raidy, dungi, fractale [takie trudniejsze dungi]) w przyszłości to polecam Ci https://qtfy.eu/

gildia ta jest nastawiona na clear raidów / fractali i tworzą buildy pod nie, czyli tzw 'metę'. Jeśli kiedyś będziesz chciał robić raidy czy też fractale z pugami to posiadanie zalecanego buildu przez nich dla twojej klasy ułatwi Ci znalezienie party / squadu.

Natomiast na PvP i WvW najszybciej znajdziesz build na https://metabattle.com/wiki/MetaBattle_Wiki.

Na początku i tak nie przejmuj się buildem, wbij 80 i dopiero wtedy zdecyduj się tak naprawdę co chciałbyś porobić.

Pisałeś że sub w wowa to nie była tragedia jak dla większości polskich graczy ( trzeba płacić to nie gram ) więc jeśli sub wysokości 10-15 USD nie zraża cie to proponuję DC Universe Online .

Ja się zakochałem w tej grze od początku ( 2011 rok ) .

Za free można pograć do pewnego momentu potem albo płacisz albo się nie rozwijasz chyba że dadzą open epizody .

Można kupić sobie Epizody / DLC za 5 USD ale że jest ich 30 i co kilka tygodni wychodzą nowe więc warto zapodać suba .

  • Access to all DLC Packs
  • 150 Free Replay Badges Monthly
  • Unlimited Prometheum Lockbox Unlocks
  • Unlimited in-game currency
  • More Inventory Slots
  • Free daily Vault Access
  • Form a League
  • 14 Additional character slots
  • 20 Broker slots
  • 36 Additional Bank slots
  • Trade items and cash

To masz za suba 10-15 USD ale to nie wszystko bo sub to także all access czyli subując DC Universe Online masz dostęp na legendarnym poziomi do innych gier od Daybreak takich jak PlanetSide 2 czy Everquest II .

Everquest II to coś jak WOW tylko że bardziej rozbudowane ( wiecej questów ) . Planetside 2 to całkiem dupna strzelanka .

Polecam wszystkie :)

Natomiast jak byś chciał pograć w nową gierkę totalnie nową to 7 listopad 2017 startuje Mu Legend od WebZen testowałem gierkę na closed beta i powiem że całkiem całkiem .

Z resztą co tobie będę wkręcał sam sobie zobacz wszystkie te gierki są na y-tube .

Jak byś się zdecydował na DC Universe Online to znajdziesz nas na US servie po stronie hero ( personality ).

Witajcie.

Jestem można powiedzieć zagubionym graczem, kiedyś ciągle zagrywałem się w mmorpg a od dłuższego czasu zapętliłem się na PUBG -> Overwatch -> PoE (jak wyjdzie liga) -> Wiedzmin 3, chcę wyjść z tej pętli i potrzebuje małej pomocy. Najwięcej czasu w mojej przygodzie z grami online spędziłem przy WoWie (od TBC do MOP bez przerw w sub), ostatnio chciałem wrócić ale to już nie to, gra się zmieniła, ja się zmieniłem, nie mogę już rajdować 6 dni w tygodniu po 5-6h.

Do rzeczy, wytypowałem dwa tytuły w które mógłbym się wciągnąć (taką mam nadzieję). Są to:

  • Guild Wars 2
  • The Elder Scrolls Online

W oba tytuły coś tam grałem dawno dawno, generalnie w obu czułem się tak jakby zagubiony, wchodzę do gry i nie do końca wiem co mam robić, od gry oczekuję sporo contentu, jednego dnia PvP drugiego questowanie, po drodze jakiś dung, będę grał raczej nieregularnie więc jak najmniejsze nastawienie na to że muszę się zalogować na godzinę dziennie bo coś stracę jak nie. Możliwość grania solo (czyli wszelkiego rodzaju dungeon findery mile widziane, czasy zbierania ekipy na dunga przez czat już minęły :D ), dobrego communuty przez co rozumiem sporo stron na których szybko znajdę informację której szukam odnośnie gry, mechanik itp. No i dobrego endgamu. Proszę Was, graczy tych dwóch gier o pomoc w wyborze.

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.