Gw2

Witam!
Ostatnio na głównej wyświetlił mi się filmik z GW2 i się zainteresowałem. Dotychczas grałem w gry takie jak The Elder Scrolls Online, Albion Online, więc proszę o argumenty DLACZEGO powinienem zagrać w Guild Warsy?

brak wyścigu szczurów buy to play żadnych abonamentów jak np w eso wowie ff zeby grac przyjemnie, living world małe dlc jak logujesz się w danym okresie dostajesz za darmo jak nie to musisz kupić, No i zbierasz gear jak juz go zbieerzesz legendarny to mozesz zniknac z gry na pol roku wrocic i dalej jestes wstanie robic caly nowy content w skrocie :smiley:

  1. system walki. To moja OPINIA, ale właśnie gw2 ma najprzyjemniejszy system walki ze wszystkich istniejących mmorpgów, wliczając w to nawet te jeszcze nie wydane jak new world/ashes of creation.
  2. klasy się RÓŻNIĄ. Coś co mnie drażniło w ESO - tam niby są klasy, ale w praktyce jak chcesz grać pod magię to nieważne czy grasz dragon knightem, czy wardenem, czy sorcererem i tak brałeś skille od kostura destrukcji, bo zwyczajnie skille od broni były najmocniejsze. W gw2 natomiast nie pomylisz nekromanty z elementalistą, nawet jesli będą korzystać z identycznej broni.
  3. łatwość grupowania się. Czy kiedykolwiek drazniło cię w innych grach że loot dostaje tylko osoba/drużya która pierwsza uderzy mobka? Tutaj KAŻDY dostanie nagrodę jak tylko się przyczyni do zabicia.
  4. dzięki temu powyżej gracze są bardziej przyjaźni i pomocni. Ktoś zobaczy że walczysz sam z jakimś elitarnym mobkiem? Przyjdzie, pomoże, rzuci emotkę /wave by pomachać ci na pożegnanie i pójdzie dalej w swoją stronę.
  5. dynamiczne eventy. albion i eso mają strasznie statyczne mapy. W gw2 z kolei dzięki eventom na każdej mapie coś się dzieje, coś się porusza. A to centaury oblegają wioskę (dosłownie! to nie wow gdzie “atakują nas wilki!” a wilki pasą się na łące kilometr dalej), a to rybacy szukają kogoś kto by ich ochraniał gdy będą zbierać połów. Przy czym każdy kto pomoże zrealizować cel eventu dostaje nagrody. Im więcej pomógł tym lepsze nagrody.
  6. pvp. Znowu opinia, ale w gw2 strasznie mi się podobało pvp. Blade and Soul ma lepsze pojedynki 1 vs 1, ale za to system walki w gw2 sprawdza się zarówno przy pojedynkach jak i walkach 4 vs 4.
  7. World vs World - podobne do Cyrodill z główną różnicą taką że ten tryb w gw2 jest czytelniejszy dla nowego gracza. Ogólnie cała gra jest bardzo czytelna i intuicyjna.
  8. Story. Generalnie na bardzo wysokim poziomie, był jeden czy dwa słabsze momenty gdzie mnie to story nie interesowało, ale cała reszta jest tip top.
  9. elitarne specjalizacje które jeszcze bardziej zmieniają klasy i jeszcze bardziej je oddzielają od siebie. I tak dla przykładu elementalista może przełączać się między żywiołami, jako Tempest może przeciążyć żywioł tworząc odpowiedni efekt AoE wokół siebie (np ogniste tornado), natomiast jako Weaver potrafi… połączyć się z dwoma żywiołami jednocześnie, wtedy dwa pierwsze skille są z jednego żywiołu, dwa ostatnie z drugiego żywiołu, a środkowy jest zamieniony na specjalną umiejętność z połączenia tych dwóch żywiołów.
  10. uczciwy model biznesowy. Gra jest B2P, na tą chwilę są dwa dodatki, trzeci jest w drodze. Przy czym kupując drugi dodatek pierwszy dostajesz gratis. Do tego dochodzą sezony Living World Story - każdy epizod takiego sezonu to mapka (eventy, wrogowie, itemy itd), fabuła oraz często coś specjalnego. Aktualny epizod dostajesz w momencie zalogowania się za darmo, wcześniejsze (jesli przegapiłeś) musisz dokupić. Przy czym możesz je dokupić za golda w grze…
  11. zamiana golda na gemy (walutę premium). Chcesz kupić coś z item shopu? Zbieraj golda, wymień i kup sb cokolwiek tylko chcesz. Kurs jest rozsądny, nie musisz farmić pół roku by móc pozwolić sb na jakiś ciuszek czy skina do mounta.
  12. postać ma GŁOS! Niby bajer, ale uwierz mi, dużo przyjemniej się gra gdy postać odzywa się do NPC podczas rozmowy albo gdy podczas walki rzucisz przyśpieszenie a postać powie “i can outrun a centaur!”, albo gdy podniesiesz jakiś fajny item “uuu, shiny” xD.

Pewnie mógłbym się i dalej rozpisać ale i tak już trochę długi post się zrobił :stuck_out_tongue:

2lajki

Bo…

Nie warto, gw2 to kupa.

1lajk

Z pośród tych 2 gier mmo, które wymieniłeś, to Guild Wars 2 jest bliżej do TESO, tylko ta gra to taka jego uboższa wersja. Z mniejszą ilością contentu. Bo gra jest f2p i twórcy nie mają aż tyle środków / możliwości na jej rozwój. GW2 nie jest z pewnością na podium mmorpg’ow, ale wciąż trzyma się dość wysoko.

Gw2 jest skrajnie casualownym mmorpg, także zaczynając musisz brać to pod uwagę. Większość osób gra w nie dla fabuły. I biegania po open world. Instancjonowane PvE jest spoko do luźnego pogrania, ale ten tryb nie był w GW2 robiony pod endgame. Z czasem, pare lat po premierze gry, próbowali to zmienić, ale im nie wyszło. Najlepsze czasy dla instancjonowanego PvE to były lata ~2016 / 2017 (czyli krótko, jak na całe 8 lat, które ma gra). Potem twórcy widząc, że nie ma to w tej grze przyszłości, dali sobie spokój. Bo same podstawy GW2 są zrobione tak, że porządne PvE nie ma w tej grze za bardzo racji bytu. Gra została stworzona tak, by jej endgame kręcił się raczej wokół szeroko pojętego PvP.

PvP jest fajne, ale bardzo mało popularne. Zdecydowanie nie przyjęło się tak, jak Anet myślało. Dlatego w dużym stopniu zostało zaniedbane przez twórców gry, co odbija się na jego jakości. Esport się nie rozwinął itd. Tak czy owak warto w GW2 grać choćby dla samego PvP.

W grze nie zdobywa się coraz to lepszych itemków, jeśli chodzi o statystyki. Po około 1 / 2 miesiącach jesteś w stanie zdobyć najmocniejsze itemy. Co dla PvP jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Bo liczą się wtedy w nim jedynie twoje umiejętności. Ale jak wiadomo - do PvE nie jest to dobre. Finalnie zostaje już tylko zdobywanie ładnych skinów. Dlatego Guild Wars często jest nazywane Fashion Warsami. Problem polega na tym, że nie jest to nic wyjątkowego, bo takie coś istnieje w praktycznie każdej grze mmo - w końcu gdzie ludzie nie chcą, by ich postacie wygladaly ladnie? Tylko w GW2 wygląda to niestety tak, że najlepsze skiny są przeważnie z gemstore ($$$). A nie za robienie contentu dostępnego w grze. Gdyby ładne skiny zdobywało się głównie za robienie rzeczy w grze, to cały ten system miałby szansę przyzwoicie działać. Obecnie niestety wygląda to tak, że w GW2 nie musisz praktycznie grać, by mieć wszystko co fajne. Kupujesz i masz.

1lajk

Nie warto. Są lepsze gry jak chociażby World of Warcraft albo World of Warcraft Classic.

Osobiście preferuję FFXIV, ale nie ukrywam, że GW2 jest moim drugim ulubionym MMORPG-iem. Wielki świat, cudownie zaprojektowane lokacje, które aż proszą się o eksplorację, bardzo ciekawa fabuła, fajnie napisane zadania, a przy tym brak typowych questów, po prostu przemierzasz świat i go odkrywasz. Gra posiada też rewelacyjny system mountów, najlepszy chyba ze wszystkich MMORPG-ów, w jakie miałam przyjemność grać. Tak jak wspomnieli poprzednicy, GW2 jest dość casualowe, więc musisz też odpowiedzieć sobie na pytanie, czy tego tak naprawdę szukasz. Ludzie są bardzo mili i pomocni, szczególnie że wiele zadań wymaga działań zespołowych.
Gra posiada też bardzo uczciwy system płatności (podstawka f2p + płatne dodatki), więc możesz w każdej chwili pobrać ją sobie na dysk i przetestować.

Jeśli chodzi o wady, to dla mnie jest to brak szlifów związanych z wyglądem naszych postaci. Gra posiada bardzo mało emotek, postacie biegają, jakby miały kij w miejsu, w którym plecy kończą swą szlachetną nazwę, kreator też nie jest zbyt rozbudowany. Jednak po dwóch dużych dodatkach spodziewałabym się większej różnorodności w tej dziedzinie (choć dla wielu zapewne będzie to drobiazg). W FFXIV wygląda to o wiele lepiej.

Ludzie miewają bardzo różne gusta i często jest tak, że to co jednych zachwyca - innych może nudzić czy odstraszać. Dlatego wszelkie porady/argumenty w co zagrać, zawsze muszą zostać przefiltrowane przez czynnik indywidualny, no chyba że ktoś jest mainstreamową owcą.
GW2 zawsze mnie jakoś odstraszało, ale ma jedną super zaletę dla mnie - skalowanie. :slight_smile:

Jeśli nie jesteś bezmyślną owcą, to pewnie liczysz że ktoś napiszę o GW2 coś czego nie wiesz a co może przypadkiem Cię zainteresuje.

Tak sobie myślę że to dość ciekawy problem - doradzenie czy w daną grę zagrać - bo ja często zauważam że osoby które zachęcają do zagrania w jakiś tytuł, czy to na streamie, czy na forum, czy w komentarzach - najczęściej i tak nie wspominają o tym co jest ważne dla mnie w grach albo przedstawiają grę inaczej.
Dlatego w moim przypadku i tak zawsze sam muszę sprawdzić grę w praniu.

W sumie mam jeszcze chwilę, to rozwinę temat samego endgame GW2.

Wszystko rozchodzi się o ciągłe poprawianie swoich umiejętności gry.

W PvE:
Bardzo powolne wydawanie nowego contentu i bycie zmuszonym do powtarzania w koło tych samych rzeczy + brak sensownych nagród sprawiają, że trzeba sobie szukać celów i wyzwań samemu. Gra sama ich nie oferuje. Dlatego w PvE tej gry od samego początku gracze celowali w robienie speed killów, albo low-man killów. Na początku na dungeonach. Z czasem również na raidach. Problem polega na tym, że prędzej, czy później dobija się do ściany i gdy osiągnie się założone przez siebie cele, to nie ma już nic do osiągnięcia. Dlatego wielu weteranów na przestrzeni lat sobie odpuszczało. Wiele hardcore gildii PvE przechodziło na inne gry. Zresztą imo to na dłuższą metę to bardzo zły system, gdzie gracze muszą szukać celów / wyzwań samemu. Sprawia on też, że gra robi się bardzo niezdrowa. I prowadzi do wielu patologii. Weterani mają opanowany stary content do perfekcji. Nowi gracze nie. I pojawia się problem i podział. Weterani chcą robić rzeczy szybko. Nowi chcą się nauczyć. I często nie ma kto ich uczyć. A nawet jak już się nauczą i zdobędą szybko rzeczy, które chcą, to nie widzą dalej sensu w graniu dla samego poprawiania swoich umiejętności - coś takiego interesuje tylko mały % graczy. I ci gracze odpuszczają content, w którym, zostaje mały % weteranów + duży % nowych, bo Ci cały czas przybywają do gry. I jedni się wkurzają na drugich. Bo weterani z pewnością chetniej by uczyli innych, ale podczas nowego contentu, a nie przy takim, który ma już te kilka dobrych lat. Aleno. Dlatego często w grupach PvE GW2 pojawiają się bardzo wygorowane wymagania, by tam dołączyć - duże ilości KP, LI. Jest ogromny podział wśród graczy. Ale to nie wina graczy. A samej gry i tego, że jest źłe zrobiona. W dobrze zrobionym mmorpg wszyscy gracze - nowi i starzy, wraz z nowym dodatkiem zaczynają jakby od 0 i uczą się razem nowych rzeczy. Ta granica się zaciera. Tymczasem w GW2 nie ma takiego “resetu”. A podział tylko rośnie. Dodatkowo brak sztywnego podziału na role tank / healer / dps też nie ułatwia tego wszystkiego. Ludzie nie wiedza jak grać w gw2, jaka jest ich rola, bla bla bla - pelno problemów. Aleno, finalnie sprowazda się to wszystko do bycia coraz lepszym pod względem umiejętności i robieniu starego contentu w coraz lepszy sposób. Szybciej. W mniej osób itp. Ale nawet największe tryhardy w końcu wymiękają. Dobrym przykładem tu może być topowa gildia (qT), która dała sobie spokój i przeszła na inne mmo. Bo ile można szukać wyzwań samemu. To gra powinna je oferować. Co do takich speed killów i low manów, to poniżej dam parę przykładów o co w tym chodzi.

Warto też dadać, że raidy obecnie stają się coraz łatwiejsze przez to, że w grze mocno zwiększa się ogólny dmg. Przez balans patche. Nowe specki itd. To jest pewnie celowy zabieg Anetu, bo znaczna część weteranów odeszła od gry. W GW2 większość osób stanowią nowi. Dlatetgo robia to, by jakos tam ulatwic im zrobienie tego contentu. Ale to i tak obchodzenie problemu naokoło. Jednak innego sposobu pewnie nie ma, bo zeby realnie naprawić problemy gw2 pve, to musieliby zrobic calkowity remake.

EDIT:

Zabawnym problemem jest tez to, ze w pve nie istnieje za bardzo podzial na content trudny / sredni / latwy. By gracze trafiali tam, gdzie chca. I grupowali sie z podobnymi do siebie. Nah. Wszyscy trafiaja tu do jednego wora. Ci ktorzy chca speed kille i ci ktorzy chca po prostu kill. I powstaja rozne patologie. Content jest na tyle latwy, ze mozna robic to rooznymi kompozycjami, klasami bla bla bla, ale jako, ze te wszystkie grupy sie scieraja ze soba, to powstaja smieszne sytuacje :stuck_out_tongue: Gdzie np. grupy, ktore chca zwykly kill, narzucaja sobie bez sensu wygorowane wymagania. Nie wiedziec po co. Papugujac slepo od skladow speed killowych pewne rzeczy. Albo np. ludzie, ktorzy chca zwykly kill pchaja sie do grup, ktore celuja w speed kill. I narzekaja, ze ktos ma inne podejscie i jak to tak mozna xd Ogolnie no - dlugo by o tym pisac, trzeba by to wszystko rozlozyc na czynniki pierwsze. A szkoda czasu. Gw2 to taki jeden wielki chaos i pomieszanie z poplataniem.

W PvP:
Jako, że esport umarł i twórcy nie mają zysku w rozwijaniu tego trybu, to finalnie jest to takie granie dla grania. I jest ogromny rozstrzał, został w grze tylko bardzo mały %, który coś tam potrafi (te osoby grają czesto ze wzgledu na to, że przy okazji to streamują i mają widownię, którą szkoda im tracic), a reszta to nowi, którzy często wchodzą do tego trybu jedynie po to, by zdobyć nagrody i więcej go nie ruszać. Takim graczom nie zależy na poprawie swoich umiejętności, bo te nagrody po które tam przyszli da się po prostu wyfarmić. W PvP brakuje po prostu esportu, który by motywował ludzi i nakręcał to wszystko. Można grać rankedy (solo / duo), albo turnieje, ale żeby robić to przez dłuższy czas, to trzeba bardzo sie samemu do tego motywować. Bo gra tego nie zrobi.

Tutaj przykłady jak to wyglada:

Podsumowujac:
Zaznaczam tylko, ze to dotyczy jedynie endgame GW2. Jesli chodzi o casualowe, luzne granie to gra jest bardzo fajna. Np. gdy ktos szuka jakiegos mmo dla zwyklej odskoczni, by cos tam sobie w wolnym czasie poklikac, bo np. w rl jest bardzo zapracowana osoba. Albo glownie ogrywa inne gierki. To GW2 jest wtedy ok.

2lajki

jak grałeś za gówniaka, to grasz z nostalgii, jeśli nie grałeś nigdy, to już za późno i znudzi ci się po 2 godzinach.

Niektóre wypowiedzi wprowadzają w błąd. Core podstawki i core dodatków (tych płatnych) czyli mapy z ich aktywnościami i story to jest jak napisali. Ale masz jeszcze Living Worldy czyli takie dlc z ESO (kolejne mapy), a te są za gemy (aktualny, najświeższy jest dostępny za darmo). Owszem możesz wyfarmić gold i kupić za nią gemy, ale to nudna farma, bo inflacja była dość duża (przynajmniej wtedy, kiedy kończyłem).

Z tego odczułem to klasy są bardziej wypłaszczone tzn. z każdej klasy nie zrobisz każdej roli (tzn. niby się da, ale są bardzo nieefektywne). Nie maniaczyłem wiele, jakiś rok z 2-3 klasami, więc się podeprzyj innym źródłem. Z drugiej strony masz takiego mesmera, który służy do “zabawy” tzn. przyjemna podklasa z wieloma manipulacyjnymi i technicznymi umiejętnościami. I właśnie takiego nieszablonowego podejścia do skili brakuje trochę w ESO. Niby są te mementa, ale to tylko raczej forma ciekawostek.

GW 2 ma niski próg wejścia, jednak gra musi się rozkręcić, więc pograj trochę na maxymalnym lvl by sobie opinie zrobić, jakieś worldbosy itp.

Niestety to gra dla klamociarzy, który przejawia się także mnogości walut. Ale spokojnie są do ogarnięcia.

Mnie najbardziej odrzucił system skilli i to że są różne zależnie od trzymanej broni. Sam wolę stare dobre drzewko skilli/spelli.

Nie rozumiem trochę takich pytań i wielu odpowiedzi na takie pytania. Po pierwsze gra (podstawka) jest za darmo więc sam możesz spróbować, rozumiem jakbyś musiał ją kupić i wolisz się dokładnie zastanowić przez zakupem bo pieniądze na drzewach nie rosną nie ważne jaka to suma. A poza tym wystarczy spróbować, pograć, jak się spodoba to grać dalej jak nie to nie, sam stałem ostatnio przed tym dylematem ponieważ przez cały czas wakacji grałem w WoWa (bo w BfA kompletnie nie grałem) ale zalogowałem się z powrotem do GW2 żeby zobaczyć co się dzieje… i już przesiedziałem 60h na nowej postaci, mocno ponad 50% skończonej mapy i tak nie wiem czy ‘‘warto’’ jest mi grać, czy zaraz nie rzucę tej gry i powrócę do WoWa na Shadowlandsy ale kompletnie się nad tym nie zastanawiam. Dlaczego? Bo gra się przede wszystkim dla przyjemności i póki co tą przyjemność mi GW2 sprawia, a jeśli jutro się obudzę i stwierdzę, że już nie gram to trudno - ale na pewno niczego nie straciłem, nie straciłem czasu ani nic z tych rzeczy bo świetnie się bawiłem.
A co do odpowiedzi typu ‘‘nie warto’’, ‘‘gw2 to krap’’, ‘‘nie ma kontentu i wszystko jest złe’’. Skąd takie wnioski? W GW2 wszystko co istnieje w grze jest contentem, nie tylko najnowszy patch tak jak właśnie w WoWie, FFXIV i wielu innych grach. GW2 jest nadal jednym z niewielu MMO, które działa na innych zasadach i niczego nie musi udawać ani się zmieniać. To że większość ludzi ma taki mindset, że na końcu powinna dla nich czekać błyszcząca nagroda i za tą nagrodą powinna być kolejna droga i kolejna bardziej błyszcząca nagroda to nie jest problem GW2 więc nie można oceniać gry przez pryzmat swoich i można to nazwać już ‘‘patologii’’ gamingowych. Kiedyś w gry się grało dla zabawy, teraz dla nagrody i stąd właśnie te wszystkie P2W, mobilne i inne tytuły, które z zabawą mają nie wiele wspólnego.

5lajków

@Luxorris
Z jednej strony niby piszesz sensownie i niby masz rację.
Ale może warto przypomnieć że używane przez Ciebie terminy, np takie jak “zabawa” w kontekście “grania dla zabawy” nie są, jak zresztą chyba żadne - jakoś uniwersalne.

Piszesz np że jedni się bawią w gry/grami a inni grają dla nagród.
Ale może to granie innych dla nagród - jest dla nich zabawą? A przynajmniej czymś co zastępuje zabawę, bo np nie potrafią się bawić, lub nie chcą się bawić - czymkolwiek ta zabawa jest.

Jeden z największych chyba błędów jakie popełniają ludzie - to zakładanie że inni myślą/czują podobnie i mają podobne potrzeby, a diabeł tkwi w szczegółach i się śmieje jak łatwo mu wszystko przychodzi.

edit//
A żeby było w temacie :wink: to…

Dlaczego warto grać w Guild Wars 2? (a może komu?)

  • Warto grać w GW 2 jeśli lubisz skalowanie (w GW2 jest ono tylko w dół - ale to w skalowaniu według mnie najważniejsze) skalowanie daje poczucie że bez względu na poziom twojej postaci, w każdej krainie możesz coś robić - pod warunkiem że potrafisz (samo skalowanie nie gwarantuje dobrej zabawy, a jest jedynie środkiem do niej). Skalowanie daje możliwość grania ze znajomymi o innych poziomach, oraz niweluje efekt jednorazowych wymarłych krain jak w innych MMO.
  • Warto grać w GW 2 jeśli lubisz kombinowaną ładnie wyglądają walkę, jeśli potrafisz docenić to że masz inne skille gdy trzymasz pistolet w prawej a nóż w lewej, a inne gdy nóż w prawej a pistolet w lewej - to warto zagrać.
  • Warto grać w GW 2, jeśli lubisz rozwijać “crafting”, mozolnie zbierać surowce i w końcu “wykrafcić” upragnioną “legendarkę”.
  • Warto grać w GW 2 jeśli lubisz biegać po mapach które nie są statyczne jak w większości MMO, ale na których często symulowane są zdarzenia, np jeśli w pobliżu nie ma graczy którzy reagują na działania pobliskich npc-bandytów, to npc-towi bandyci zajmą pobliską farmę i pole i będą się “panoszyć”.
  • Warto grać w GW 2 jeśli… a może już starczy tych wypocin. :wink: