Hero Online
Czym jest Hero Online?
HO to nic innego jak kolejny szablonowy Massive, który prężnie reprezentuje klimat
orientalny. “Przyczajony tygrys...” i inne zwierzaki w dziwnych pozach to właśnie esencja tego,
czego możemy zaznać w “Bohaterze” (Hero - ang. Bohater). Więc jeżeli nie odstrasza Cię
przerost formy nad treścią, nieludzkie ewolucje i ostentcyjne cięcie powietrza mieczem. To w
Hero Online na pewno znajdziesz coś dla siebie.
Fabuła nawiązuje do legendy chińskiej mówiącej, że Chiny zostały zatakowane przez
12-cie demonów. Owe straszydła pokonał dzięki sprytowi anonimowy bohater, który niestety
został zamordowany. Od czasu tragicznego wypadku Państwo Środka żyje w strachu i obawie
przed powrotem Dwunastu. Dlatego musi się pojawić nowy bohater, którym - rzecz jasna -
jesteśmy my. Niestety aby zrealizować swoje przeznaczenie musimy w formie treningu zwalczyć
setki tysięcy potworów i wykonać masę zadań dla mieszkańców okolicznych wsi.
Fabuła wyjątkowo sensowna jak na jeden z mnóstwa identycznych MMORPG-ów. W całej historii
kieruje nami motyw rodem z single-playerówek. W efekcie zamiast banalnego bicia mobów bez
celu otrzymujemy banalne bicie mobów w celu ratowania świata.... Pasjonujące.
Twórcy - NetGame - zapierają się jednak, że fabuła jest główną cechą charakterystyczną
plasującą HO wśród wyjątkowych i zapewnia jej nielinowość, która przyciąga (a właściwie
powinna przyciągać) potencjalnych klientów - czyli graczy.
Dość teorii, czas przejśc do tego co przyczajone tygryski lubią najbardziej.
Na początku gry mamy do wyboru jedną z pięciu postaci, która będzie reprezentować nas w
świecie wirtualnym. Klasy należą do dosyć pospolitych gdyż jest to Żołnierz, Wojownik - płci
męskiej i Mag; Zabójca oraz Bard - płci żeńskiej. Z czym każda ma szansę obrać jedną z dwóch
ścieżek rozwoju co tworzy konkretną już liczbę dziesięciu klas.
Do wartych wyróżnienia należy system wyglądu postaci, który działa tak, że nie zależnie od tego,
czy nosimy płytówkę, czy skórzaną kurtkę zawsze nasza postać będzie miała wygląd po stroju,
który nosi, co pomaga w wykreowaniu silnej postaci, której nie będą szpecić kilogramy stali
na torsie, dlatego, że cała zbroja “kryje się” pod naszym specjalnym ubraniem.
Ciekawie rozwiązany został system walki w hero online. Dzięki temu, że jest on mocno stylizowany
na filmach o tematyce wschodnich sztuk walki, miło patrzeć jak nasza postać skacze poza ekran,
a wszystkie jej ciosy są nierealistycznie piękne. Dodatkowo gra została wzbogacona w tryb walki
na wierzchowcu który także nie należy do najbrzydszych.
W walce pomogą nam także liczni zwierzęcy towarzysze, którzy odgrywają ważną rolę w świecie HO i
stanowią główny materiał handlarski.
Godnym pochwalenia jest system przeciwko opragramowaniu dla oszustów. Średnio raz na pół
godziny jesteśmy pytani o kod z obrazka wyświetlony na ekranie. A żeby graczy nie denerwował
pojawiający się komunikat po każdym wpisaniu obdarowywani są skrzynką z której wypadają losowe nagrody*
Niestety stara już, bo 6-ścioletnia grafika zostawia sporo do życzenia. Jednak gdy
przymknąć oko, wczuć się w klimat i puścić wodze wyobraźni Hero Online jest wciąż świetną grą,
która cieszy się niemalejącą grupką fanów, w której - dzięki liczebności - gości rodzinna atmosfera.
*Wspominając o tym wręcz ciśnie mi się na usta anegdota o szczęściu jakie miałem otwierając jedną z takich skrzynek. O tyle o ile zawsze wypadały nic niewarte śmieci, tak raz wypadła mi srebrna sztabka. Więc oczywiście pierwsze co zrobiłem to poleciałem do sklepu sprawdzić za ile mogę ją wcisnąć enpec’owemu handlarzowi. Szok był nie do opisania. Na ekranie wyświetliła się magiczna liczba trzech milionów. To szczęście ustawiło mnie spokojnie do 40-go lvla z najlepszym ekwipunkiem. Prawdopodobnie gdyby nie ten motywator, skończyłbym na 10-tym lvlu całkowicie nie wiedzą o tym jak ciekawy tytuł mnie ominął.