Witam. Ostatnio zastanawiam się nam jakimś fajnym treningiem na wakacje. Słyszałem pozytywne opinie o Insanity, poszperałem trochę w necie, obejrzałem pare filmików z owym treningiem i wydaje mi się on cholernie cieżki. Przejdę do mojego pytania a raczej pytań:
* Próbował ktoś z Was tego treningu?
* Czy faktycznie jest on taki ciężki na jaki wygląda?
Próbował, choć kondycję mam bardzo dobrą jak na przeciętnego kowalskiego, trening jest rzeczywiście cięzki - jeśli robisz poprawnie bez xtra przerw.
Na start jak sie nie ma kondychy warto zrobic sobie przez 30-60 dni Core Cardio & Balance - duży lżejszy od pozostałych i fajnie przygotowywuje.
"Dig deeper" : )
Jeśli Insanity uznasz za ciężkie(a na pewno tak będzie), możesz spróbować p90x, które dobrze przygotuje Cię do "Szaleństwa"
EDIT
Powiem tak: jeśli nie masz żadnego stażu ćwiczeniowego, nawet nie zaczynaj Insanity. P90X będzie lepszym rozwiązaniem.
ma ktoś link do rozpisek tego insanity?
P90x jest bardziej na kox, Insanity to czysty "fitnesik" ; )
Mam wszystkie rozpiski i dietę przetłumaczoną na PL (bo uncji nie chciało mi się za każdym razem przeliczać ; )), chociaż w sumie jest ona bezsensowna.
Tylko, że rozpiski to "kiedy jaki trening", nie poszczególne ćwiczenia, trening jest za pomocą filmów instruktażowych - wszystkie chyba znajdziesz na YT.
Witam. Ostatnio zastanawiam się nam jakimś fajnym treningiem na wakacje. Słyszałem pozytywne opinie o Insanity, poszperałem trochę w necie, obejrzałem pare filmików z owym treningiem i wydaje mi się on cholernie cieżki. Przejdę do mojego pytania a raczej pytań:
* Próbował ktoś z Was tego treningu?
* Czy faktycznie jest on taki ciężki na jaki wygląda?