Jak grać?

Cześć,
Zawsze jak ktoś szuka jakiejś gry MMORPG to wszyscy polecają GW2. Sam chciałem się wciągnąć kilka razy ale nie potrafie w to grać. Wiem że jest to inny MMO od wszystkich ale potrzebuje porad jak należy w to grać w takim razie. Jestem typowym graczem gier typu wykrzyknik -> ‘ubij 10 dzików’ -> znak zapytania i nagroda. Zawsze jak oglądam jakiś gameplay to zachciewa mi się grać bo system walki i umiejętności wyglądają super. Any help?

No z GW2 jest tak, że albo je kochasz albo nienawidzisz. Tutaj raczej ciężko polecić ci co masz w tej sytuacji zrobić :stuck_out_tongue: Powiem ci, że kiedy GW2 miało premierę to kupiłam je tylko dla PvP i grałam tylko je - nawet nie expiłam postaci. Dopiero dwa lata po premierze po raz pierwszy zdecydowałam się na expienie postaci. I tak, szło mi to trochę jak krew z nosa :wink:

Ale powiem ci, że dodatki wiele zmieniły w GW2 i to na lepsze. Teraz endgame tej gry zdecydowanie bardziej mi się podoba niż TESO czy nawet WoWa (Hatfu na mythicy +). Niemniej expienie jest… No niezbyt emocjonując, więc najlepiej robić to z kimś albo na totalnym luzie. Aktualnie expie swojego trzeciego alta i w sumie od kilku miechów siedzi na 40 którymś lvl bo jakoś nie mam motywacji :stuck_out_tongue:

Ja właśnie lubiłem expienie w takim wowie na dungach albo questy, ale po pierwsze wow jest płatny a mi sie nie widzi płacić 55zł/mies żeby sobie raz na jakiś czas postukać skille, ESO to jest tragedia jeżeli chodzi o model płatności z tymi wszystkimi dodatkami no i jest jeszcze GW2 (chińszczyzny nie trawie :frowning: )

A to nie lepiej przeexpic ksiazkami skoro gralas pvp to z reward trackow tego od groma pada…
Ja osobiscie lubie expic poprzez robienie story:)

@voldren gw2 ma ciekawe story a w dodatkach czy Living World Story 3 i 4 widac ze producenci nabieraja polotu.
A jak w to grac… W gw2 gra absolutnie Cie do niczego nie zmusza. Exp zdobywa sie za wszystko dlatego wbicie 80lvl mozna osiagnac na setki sposobow nie tykajac nawet story. Co do samej gry sciagnij klienta i zobacz czy Ci sie spodoba bo gra oferuje na prawde ciekawy rozbudowany i elastyczny model combatu…

no właśnie odbiłem się już ze 2 razy bo zaczynałem grać chyba z nieodpowiednim podejściem i byłem skonfundowany że nie ma tej standardowej dla mnie formuły biegania od znacznika do znacznika, teraz obejrzałem materiał na kanale o GW2 i zachciało mi się grac ale stwierdziłem że może coś pomijam albo źle coś robie że mi ta gra nie podchodzi

Nom dla mnie stety producenci przyjeli inny model questowania i tj w wowie po jakims czasie odpychalo mnie ciagle to samo bo ile mozna tak w gw2warto podkreslic ze oprocz systemu sercowego sa jeszcze dynamiczne eventy a gliwna linia fabularna to instancjonowane zadania/przygody. Ja tez sie odbilem 2x od gw2 az do momentu olania calkowicie pidejscia blizzowego i zaczalem przyjmowac po prostu to co gra oferuje. I nie zawiodlem sie bo z poczatku postrzegalem jako gre gdzie sie robi te serca czy story i na tym koniec takie plytkie “pykanie se”. Dopiero jak wbilem 80lvl zobaczylem ze gra oferuje od cholery contentu…sa i zwykle dungeony i barddziej wymagajace jak fraktale, i atrakcyjne odkrywanie mapy, jumping puzzle, piekny system craftu, achievementy a w nich kolekcje, wvw, pvp, raidy itd. Nie da sie ukryc ze najciekawszy content jest w dodatkach ale osobiscie lubie latac po mapach central Tyrii.
Jak chcesz mozemy poexpiic razem bede pewnie jakos w grze wieczorem Majki. 7241 albo podaj swoje acc to szybciej Cie znajde bo jak masz konto f2p to chyba nie mozna uzywac whisper.

Ja polecam swoje podejście do praktycznie każdej gry podczas pierwszego expienia postaci/poznawania. A mianowicie - baw się grą, obadaj sobie wszystko na spokojnie i przestawiaj granice. W gw2 takie podejscie jest szczególnie opłacalne bo za wszystko dostajesz nagrody. Na początku klasycznie - story, expienie, bieganie po mapie… bawi bo poznajesz skille, fabułę, świat gry, mechniki. Potem gdy już trochę to zaczyna nużyć to sprawdzam np crafting jak gdzieś się tam w mieście na niego natknę. Trochę się pobawię by to sprawdzić, nie robię tam niczego szczególnego, tak o, by zobaczyć z czym to się je. Po czym wracam do biegania po mapie za questami (serduszkami). O, event obok, lecę go robić. 5 min wspaniałej zabawy z bandą randomów później… Wow, zaliczyło mi też serduszko! Super. Btw, praktycznie każde serduszko obok gdzieś ma event (nie zawsze będzie odpalony w czasie gdy pójdziesz robić akurat questa) i za wykonanie tego eventu dostajesz też progres do serduszka “pomoc farmerowi”. W końcu zabicie bandytów jest taką samą pomocą jak podlewanie roślin.

Następnie gdy i to zaczyna mnie nużyć to idę na dungeona. Hmm, nie ma żadnego party do którego mógłbym dołączyć, pewnie martwy tryb. A, co mi szkodzi, najwyżej anuluję - zakładam party. Nie zdążyłem nawet odejść od dungeona i już full party na story mode. Wow, to było szybkie. Idziemy na dungeona… 10-15 minut później (jako że nie było żadnych wymogów… to może to trochę potrwac jak dobierze samych nowych). I tu już jest jaranie się wyglądem bossów, mechanikami i ogólnie combatem. A także wkurzanie się na “niespodzianki” o których nie powiem, sam się przekonasz jak kiedyś pójdziesz na AC :stuck_out_tongue:.

A potem jeszcze sie okazało że mam farta i całkowicie przypadkowo trafiłem na world bossa. Akurat w krainie w której robiłem questy. Nie wiedziałem wtedy o tym, tylko patrzę “o, jakiś event”, patrzę na mapę - “hmm, nie widzę gdzie on jest”, więc pytam się “hi, what’s going on with nazwa event? I dont see where it is”, a ludzie odpisują że jest tu i tu, ale boss będzie dopiero za 5 minut, jednak by przyjść tu wczesniej itd. Idę a tam całe bagna zamienione w horror - jakieś zielone portale, na środku wielkie brzydkie “coś”, ogólnie czuć potęgę. A by było śmieszniej to była to jakaś dzika pora, graczy wielu nie było i “even failed”, a boss się rozdzielił i przelazł przez portale i zniknął. Wow.

Powiem tak : pierwsze podejście ale takie prawdziwe jest fajne, bo poznajesz grę, co chwila się czymś jarasz o ile nie robisz bezmyślnie questów. U mnie problem był gdy już dłużej pograłem, pozdobywałem wszystko co było do zdobycia (po za legendarkami, aż tak szalony by zbierać każdą jedną nie jestem, starcza mi te trzy które mam), zobaczyłem co było do zobaczenia… i obecnie wbijam w sumie od aktualizacji do aktualizacji. Która btw będzie za niedługo ^^

1lajk

Zdrowe podejście… u mnie też był kryzys który się prawie zbiegł z wprowadzeniem legendarnych armorów… dzieki temu zacząłem raidować i robie to do dziś regularnie… potem weszła zajawka na spvp ktore tyram po kilka - kilkanaście meczów dziennie.