Ostatnio naszła mnie taka myśl, która nie dawała mi spokoju ubiegłej nocy. Otóż prywatne serwery na ogół są nielegalne, złe i w ogóle temat tabu.
Mnie natomiast zastanawia jak to możliwe, że przez tak wiele lat istnieją takie giganty typu molten i wiele wiele innych które zapisały sie na kartach mmorpg'owej historii z wielu różnych gier. Nie były ani nie są jakoś specjalnie ukryte, a raczej każdemu znane i bardzo zaludnione. Do tego większość jak nie wszystkie czerpią ze swojego istnienia korzyści materialne w postaci dotacji, tą część właśnie chciałbym podkreślić.
Brzmi jak coś na co przykładowo blizzard powinien wjechać prawniczą bombą atomową i zapewnić właścicielom niewypłacalne grzywny, a nawet kare pozbawienia wolności. Tymczasem wszystko niezmiennie sobie śmiga od wielu wielu lat, powstają nawet prywatne serwery gier niewydanych jeszcze na naszym kontynencie i nikt nie kwapi sie ich nawet zamknąć. Jest jakaś dziura w prawie o której nie wiem, czy wydawcy mają takie rzeczy jednak aż tak w d*pie?
Jest to temat motywowany jedynie moją czystą ciekawością i niewiedzą, a nie zalążek do moralnej gównoburzy o prywatach. Bardzo bym docenił odpowiedź kogoś w miare obeznanego o co to chodzi. Z góry dzięki i pozdrawiam