A jakie ma to znaczenie przy cross-ralm i zepsutym world pvp ?? Podziemia, pola bitew czy areny wyszukuje z ludźmi z całego regionu. Ba nawet jak chcesz world bossa zabić to możesz zaprosić ludzi z innych realmów lub poszukać jakiejś grupy.
Już kiedyś pisałem, że przy wyborze serwera liczy się tylko: chęć grania z Polakami lub/oraz ekonomia.
Do wyboru:
Burning Legion(BL) - masa Polaków(30+* gildii Horda | około 10* przymierze), słaba ekonomia
Defias Brotherhood(DB) - trochę Polaków(5-8* gildii Horda i tak samo przymierze), średnia ekonomia
* tak na oko nigdy nie liczyłem ;p
Wybieraj. Możesz jeszcze rozejrzeć się za serwerami z lepszą ekonomią ale tam Polaków mało i raczej w międzynarodowych gildiach. Osobiście powiem, że paru znajomych grających na DB przeniosło się na BLa i grają oraz raidują nadal, więc chyba nie żałują. Co do złej sławy BLa to głównie propagują ją ci którzy tam nie grają i nie mają z kim ;p Tak jak wspomniałem jest cross-realm dobiera ludzi z całego regionu eu, więc język angielski to podstawowa forma komunikacji. Na BL trade chacie który nie jest kontrolowany czasami pojawiają się jakieś gimbo dyskusje ale najgorzej było pod koniec woda, kiedy to każdy siedział w garnizonie i z nudów takie faramazony były pisane, że od samego czytania dostawało się raka mózgu a ten rak dostawał kolejnego raka. Od tego czasu mam go w innym okienku i jedyne słowa po polsku przeczytam na guild chacie.
Mag, druid balance, elemental szaman, warlock też pewnie jakieś ma(chyba każda klasa posiada w swoim arsenale jakieś umiejętności obszarowe). Nie przejmuj się niczym gra zaczyna się tak naprawdę na end game czyli wbiciu maksymalnego poziomu. Do tego czasu nie przejmuj się ekwipunkiem a nawet profesjami(na legionie i tak można wbijać je od zera i to nawet szybciej). Skup się na poznawaniu gry i świata. Znajdź jakąś gildie i towarzyszy to zawsze się lepiej gra ;p