Z tych, które wymieniłeś przeczytałam Wiedźmina oraz sagę Pieśni Lodu i Ognia. Obie serie całkiem ciekawe i wciągające. Szkoda, że Sapkowski nie napisał od tamtej pory niczego ciekawego. Generalnie czytałam masę fantastyki kiedy byłam młodsza - głównie z Fabryki Słów. Oni to dopiero robią masówkę. Teraz już szkoda mi na nie czasu, bo są powtarzalne, banalne i oparte na sprawdzonych schematach, jakby wtłoczone pod narzuconą formę.
Większości nawet nie pamiętam. Wiem, że wciągnął mnie pierwszy tom Pana Lodowego Ogrodu, ale im dalej w las tym gorzej. Pozostałe części nie miały już tego klimatu i były wyraźnie robione na siłę. Kolejną książką typowo low fantasy, która utkwiła mi w pamięci jest Eragon i kontynuacja. Jarałam się tym. Teraz nie przebrnęłabym przez pierwszy rozdział - poziom infantylności jest barierą nie do przejścia. Ale młodzieży w odpowiednim wieku na pewno się spodoba.
Z sensacyjno-kryminalno-szpiegowskich polecam "Godzinę Wilka" Roberta R. McCammona. Kawał solidnego tomiszcza z wartką, ciekawie rozbudowaną i poprowadzoną akcją. Czasy II WŚ i historia brytyjskiego agenta z rosyjskim rodowodem, który ma jedną unikatową cechę, którą spoileruje tytuł. Książka wybitna, ma wszystko co potrzebuje dobrze opowiedziana historia, która nie pozwali czytelnikowi spać po nocach. Nie jest ani łatwa ani ciężka w odbiorze. Solidna proza dla dorosłych, która obfituje w brutalne, drastyczne oraz erotyczne sceny, ale przedstawione w realistycznej i dojrzałej formie - bez zbędnego przesadyzmu.
Z fantastyk naukowej to oczywiście Lem z "Biblioteką XXI wieku" na czele oraz trylogia "Upadku Imperium Strachu" Waltera J. Williamsa. Niesamowicie przedstawiona przyszłość ludzkości oraz opisy ogromnych starć okrętów kosmicznych (które czasami trwają kilkadziesiąt stron) z domieszką fizycznych pojęć. Śledzimy tam losy żołnierza i pilotki, których los cały czas się splata i rozwiązuje. Ciekawe podejście do tematu - coś nowego w sposobie przedstawienia relacji międzyludzkich - zwłaszcza w przestrzeni kosmicznej, gdzie najmniejszy błąd może doprowadzić do katastrofy, a nierozwiązane sprawy ciągną się niczym cień. Na pewno przeczytam wszystkie 3 książki jeszcze raz. Intrygi i relacje mają tam różne wymiary i podwójne dna, więc nie sposób odkryć wszystkiego po jednorazowym przeczytaniu. Ostatnia książka kończy się jednak jakby w pół wątku, więc być może kiedyś doczekamy się kolejnej części. (Książka ma też bardzo dojrzałe i pogmatwane love story oraz m. in. 1 naprawdę ogromny oraz bulwersujący zwrot akcji, który większości się naprawdę nie spodoba )
Z fantastyczno-historycznych polecam "Bractwo" Young Robyn. Przejmująca historia chłopca, który w dobie wypraw krzyżowych w następstwie różnych wydarzeń trafia do pewnego oficjalnie nieistniejącego bractwa, co zmienia i pieczętuje jego życie. Z drugiej strony poznajemy arabskiego zdobywce Akki oraz historię jego dojścia do władzy. Obie historie oczywiście splatają się w pewnym momencie, ale ze skutkiem - lekko mówiąc - nieprzewidywalnym, nawet jak na gatunek.
Były tego setki, ale obecnie nie mam pod ręką, więc sobie nie przypomnę.