Kanon Fantastyki

Witam ostatnio zabrało mnie tak jakoś na wspominanie przeczytanych książek i chciałbym się podzielić z kimś oraz usłyszeć jakie książki polecacie i dlaczego .Jednym słowem stwórzmy w tym temacie własny kanon książek fantastycznych .Proszę o podawanie tytułów oraz powodów umieszczenia tutaj książęk .Więc może ja zacznę:

A.Sapkowski - Wiedźmin (w miare już stare lecz jednym słowem duma Polskiej fantastyki co pomogła nakreślić innym pisarzom sposób tworzenia)

J.Piekara - Cykl o Inkwirytorze (bardzo i to bardzo polecam książka staranie napisana i widać że dużo pracy było w nią włożone ,fajny sposób połączenia kryminału ,fantastyki oraz religi)

J.Ćwiek -Kłamca (książka określona w bardzo fajnym temacie naszej wiary - chodzi mi o niebo i anioły i też mitologie nordycką)

J.Ćwiek - Kuzynki (fajny sposób połączenia naszych czasów z średniowieczem)

G.Martin - Cykl Gra o Tron ( po prostu fajny:))

Z tych, które wymieniłeś przeczytałam Wiedźmina oraz sagę Pieśni Lodu i Ognia. Obie serie całkiem ciekawe i wciągające. Szkoda, że Sapkowski nie napisał od tamtej pory niczego ciekawego. Generalnie czytałam masę fantastyki kiedy byłam młodsza - głównie z Fabryki Słów. Oni to dopiero robią masówkę. Teraz już szkoda mi na nie czasu, bo są powtarzalne, banalne i oparte na sprawdzonych schematach, jakby wtłoczone pod narzuconą formę.

Większości nawet nie pamiętam. Wiem, że wciągnął mnie pierwszy tom Pana Lodowego Ogrodu, ale im dalej w las tym gorzej. Pozostałe części nie miały już tego klimatu i były wyraźnie robione na siłę. Kolejną książką typowo low fantasy, która utkwiła mi w pamięci jest Eragon i kontynuacja. Jarałam się tym. Teraz nie przebrnęłabym przez pierwszy rozdział - poziom infantylności jest barierą nie do przejścia. Ale młodzieży w odpowiednim wieku na pewno się spodoba.

Z sensacyjno-kryminalno-szpiegowskich polecam "Godzinę Wilka" Roberta R. McCammona. Kawał solidnego tomiszcza z wartką, ciekawie rozbudowaną i poprowadzoną akcją. Czasy II WŚ i historia brytyjskiego agenta z rosyjskim rodowodem, który ma jedną unikatową cechę, którą spoileruje tytuł. Książka wybitna, ma wszystko co potrzebuje dobrze opowiedziana historia, która nie pozwali czytelnikowi spać po nocach. Nie jest ani łatwa ani ciężka w odbiorze. Solidna proza dla dorosłych, która obfituje w brutalne, drastyczne oraz erotyczne sceny, ale przedstawione w realistycznej i dojrzałej formie - bez zbędnego przesadyzmu.

Z fantastyk naukowej to oczywiście Lem z "Biblioteką XXI wieku" na czele oraz trylogia "Upadku Imperium Strachu" Waltera J. Williamsa. Niesamowicie przedstawiona przyszłość ludzkości oraz opisy ogromnych starć okrętów kosmicznych (które czasami trwają kilkadziesiąt stron) z domieszką fizycznych pojęć. Śledzimy tam losy żołnierza i pilotki, których los cały czas się splata i rozwiązuje. Ciekawe podejście do tematu - coś nowego w sposobie przedstawienia relacji międzyludzkich - zwłaszcza w przestrzeni kosmicznej, gdzie najmniejszy błąd może doprowadzić do katastrofy, a nierozwiązane sprawy ciągną się niczym cień. Na pewno przeczytam wszystkie 3 książki jeszcze raz. Intrygi i relacje mają tam różne wymiary i podwójne dna, więc nie sposób odkryć wszystkiego po jednorazowym przeczytaniu. Ostatnia książka kończy się jednak jakby w pół wątku, więc być może kiedyś doczekamy się kolejnej części. (Książka ma też bardzo dojrzałe i pogmatwane love story oraz m. in. 1 naprawdę ogromny oraz bulwersujący zwrot akcji, który większości się naprawdę nie spodoba ^_^ )

Z fantastyczno-historycznych polecam "Bractwo" Young Robyn. Przejmująca historia chłopca, który w dobie wypraw krzyżowych w następstwie różnych wydarzeń trafia do pewnego oficjalnie nieistniejącego bractwa, co zmienia i pieczętuje jego życie. Z drugiej strony poznajemy arabskiego zdobywce Akki oraz historię jego dojścia do władzy. Obie historie oczywiście splatają się w pewnym momencie, ale ze skutkiem - lekko mówiąc - nieprzewidywalnym, nawet jak na gatunek.

Były tego setki, ale obecnie nie mam pod ręką, więc sobie nie przypomnę.

Jeslo mowa o kanonie fantastyki, to chyba trzeba siegnac po tych najpopularniejszych i na mysl automatycznie przychodza mi tacy autorzy jak:

Philip. K. Dick, Frank Herbert, Ursula LeGuin, R. Zelazny i wielu innych, piszacych w okresie lat 70 czy 80. Ci autorzy maja oczywiscie dziela lepsze i gorsze, ale to juz kazdy musi ocenic sam, bo wychodze z zalozenia, ze niekoniecznie nalezy kierowac sie recenzjami i opinia innych, ktora moze byc pomocna, ale nie powinna byc ostatecznym kryterium przeczytania czegos.

Oczywiscie absolutnymi klasykami i ksiazkami kanonicznym sa te napisane przez Tolkiena, ale o tym chyba wspominac nie trzeba... : )

Jasin, z ksiazek, ktore napisales, znam tylko Wiedzminka od Sapka (i zgadzam sie z opinia Nieszczesnej, ze po tym, jak zakonczyl ostatnia czesc wiedzmisnkiej sagi, AS nie napisal niczego specjalnie udanego, a czytalem kilka pozniejszych jego ksiazek) i Piesn od Martina i wydaje mi sie, ze obie te serie zasluguja juz na wlaczenie ich do pozycji obowiazkowych dla fana fantastyki.

Nieszczesna, nie czytalem zbyt wielu ksiazek autorow z Fabryki Snow, ale kilka pozycji oczywiscie przeczytalem i jesli mowa o styli pisania autorow tego wydawnictwa, to nie bedzie chyba klamstwem jesli napisze, ze wszyscy oni pisza podobnie, jakby tak bardzo slowiansko, choc czasem wydaje mi sie, ze ten styl jest przesadzony i wdrozony na sile. A Pan Lodowego Ogrodu nie jest taki zly, jak go malujesz. Jest po prostu nierowny, bo niektore fragmenty sa dobre, ale tylko po to, by kilkadziesiat nastepnych stron czlowieka usypiala i nudzilo. Choc wydaje mi sie, ze dla tych lepszycg fragmentow warto po Pana Lodowego Ogrodu siegnac.

Z całego serca mogę polecić całe serie książek Raymonda Eliasa Feista. W wikipedii znajdziesz całą bibliografię. Po prostu przeczytaj pierwszą pozycję ( Adept magii (ang. Magician: Apprentice, 1982)), a gwarantuję , żę zaraz pobiegniesz do biblioteki z wywieszonym jęzorem po tom drugi. :)

Masz moja ulubioną

Dlaczego?

Nie jestem jakimś głębokim molem książkowym gdyż nigdy nie potrafiłem wizualizować sobie tego co czytam a w tym tytule się to udało a do tego klimat jest przedni, bardzo ciekawa postać główna jak i questy poboczne

Mirosław Zamboch,Mroczny Zbawiciel

Miroslav%20Zamboch%20-%20mroczny-zbawiciel-tom-2.jpg

-mamy tu Elfy ,vampiry, bestie, questy, enchantowane magiczne itemki, surowy klimat, magie, demony z różnych kręgów (9 jest chyba najsilniejszy) krajny wszelkiej maści od pustyni po syberia itd. a wszystko kilkaset albo kilka lat (nie pamiętam bo książkę czytałem z 2 lata temu) po tym tym jak Jezus się wk***ił i prawie za**bał ludzkość cool.gif

Mogę jeszcze dodać już trochę starszy "Szlak Chwały" Roberta A. Heinleina. Nie jest to arcydzieło, ale przyjemnie łączy wątki sci-fi z fantasy oraz światem współczesnym. Książka opowiada o weteranie wojny w Wietnamie, który będąc na badaniach dostaje propozycję nie do odrzucenia i trafia do innego świata.

Z komiksów fantasy długo siedziałam nad Thorgalem i Asteriksem & Obeliksem (mam tego ze 30 egzemplarzy :D )

Trylogia Husycka Sapkowskiego czytal ktoś?;)

Czytalem i srednio mi sie widziala. To nie jest ten sam poziom, ktory AS zaprezentowal swoim czytelnikom poprzednimy dzielami. Ogolnie nie czytalo sie zle, ale cala trylogia nierowna, gdzie przeplataja sie fragmenty bardzo dobre z tymi bardzo slabymi, z czego te drugie wziely gore nad tymi pierwszymi. Do tego wydaje mi sie, przynajmniej takie odnioslem wrazenie, ze Sapek zbyt przesadzil z jezykiem. Wszyscy wiemy, ze jest mistrzem dialogow, ale te nadmiernie przeplatajace sie na kartach powiesci obcojezyczne wstawki troche bolaly, a to tez dlatego, ze wiekszosc z nich nie byla tlumaczona. Troche to irytowalo i do tego poczulem sie przez to pretensjonalnie, a sam Sapek wydal mi sie wyniosly. No nic, moze i jestem leniem, moze i nie chcialo mi sie spedzac godzin na szukaniu po sieci tlumaczen, ale jak biore ksiazke do reki, to chce siedziec z tylkiem na kanapie i zatopic sie w jej kartach, a nie co chwila odrywac sie od powiesci i szukac po sieci tlumaczen danego slowa czy calych zdan.

dla mnie trylogia husycka była bardziej usypiajaca niż wciągająca a Raymonda Eliasa Feista zacznę czytać jak tylko znajdę czas bo teraz pracuję i jakoś do książek mnie nie ciągnie przez wakacje i nadal szukam gry jakieś fajnej:) Jeszcze bym dodał pół na pół V. Bretta i malowany człowiek za to że jest łatwy do czytania i fajnie łączy 3 różne historie w całość

Takie tytuły, a dziwię się, że nikt nie wspomniał o "Achaja" A. Ziemiańskiego. Alternatywna wersja średniowiecza, spiski, wojny i niesamowita główna bohaterka. Polecam ;]

siewca wiatry, Kossakowskiej jest Ok

trylogia czarnego maga Trudi Canavan jest OK

wszystko co pisze Terry Pratchett jest super

Brian Lumley i jego seria nekroskop jest fajna

nasz Polski Dukaj fajne książki pisze, no i obowiązkowo Andrzej Pilipiuk i jego książki o Jakubie Węndrowyczu

Polecam dopiero ukazującą się w częściach (dopiero wyszły 2 książki) serię "Herezja Horusa" osadzona w uniwersum Warhammer'a 40000 za czasów Wielkiej Krucjaty kiedy to Adeptus Astrates pod wodzą z Terry Nieśmiertelnego Imperatora dokonują ekspansji kosmosu.

Jak dla mnie do kanonu fantasy brakuje tutaj cyklu Czarnej Kompani Glena Cooka.

Całkiem inna wizja świata/przedstawiania opowieści nie z punktu widzenia poteżnych magów/książąt/ etc.

Nie zgodzę się, że po Wiedźminie Sapkowski nie napisał niczego ciekawe. Trylogia Husycka jest naprawdę dobra. Poza tym dodałbym jeszcze "Malowanego człowieka" wraz z "Pustynną włócznią". Ciekawie stworzony świat, nie spotkałem się z takim jeszcze. Dodatkowo motyw, że towarzyszy bohaterom przez całe ich życie. Jeszcze dobrą, krótką serią są dwie książki Michaela Peinkofera "Powrót orków" i "Odwet orków". Głównymi bohaterami są bracia orkowie. Książki napisane trochę z jajem i naprawdę przyjemnie się to czyta.

A ja podam moja ulubiona (oprocz wiedzmina) "wojna pajeczej krolowej". Od tej serii zaczalem czytac ksiazki z forgotten realms, bo ta seria mnie zachwycila dowcipami (glownie Pharauna) i tym ze pokazala drowow nie jako potwory (jak jest w wiekszosci ksiazek) ale jako cywilizowana rase, podobna do ludzi, ale bardziej lubiaca spiski, co doprowadzilo do upadku miast mrocznych elfow. Swietnie sie tez czyta intrygi knute przez praktycznie kazdego i to uczucie ze nie wiadomo kto jest zly, a kto troche mniej zly (bo wsrod drowow nie ma dobrych xD).

"Krążąc po niebezpiecznych dzielnicach nędzy Menzoberranzan, przebiegły czarodziej Pharaun Mizzrym musi rozwiązać pewną zagadkę. Pomaga mu w tym jego jedyny prawdziwy przyjaciel, fechmistrz Ryld Argith, który wkrótce uświadamia sobie, że największe potęgi w mieście nie zawahają się przed niczym, by im w tym przeszkodzić. Tymczasem wysoka kapłanka Quenthel Baenre walczy z atakującymi ją demonami nasyłanymi przez nieznanego wroga, zaś ambasador Faeryl Zuavirr dowiaduje się, że z niewiadomych powodów zwróciła się przeciwko niej sama matka opiekunka. A to może doprowadzić wyłącznie do jej upadku.

Podczas gdy cały otaczający ich świat ulega zmianom, czwórka bohaterów zmaga się z różnymi przeciwnikami. Jednak ich drogi zaprowadzą ich ku najbardziej przerażającemu odkryciu w długiej historii drowów i każą im wziąć udział w wyprawie mającej na celu ocalenie nie tylko Menzoberranzan, ale całej rasy mrocznych elfów przed

UPADKIEM

Rozpoczyna się Wojna Pajęczej Królowej.

Miasto wspaniałości i okrucieństwa, siedziba zabójczych szermierzy i diabolicznych nekromantów, najjaśniejszy klejnot ogromnego podziemnego świata zwanego Podmrokiem i największe osiągniecie ponurej rasy drowów. Menzoberranzan to miejsce, w którego sercu kryje się skaza, która grozi mu zagładą. Kiedy moc, która utrzymuje miasto przy życiu, zostaje odcięta od źródła, z otaczających miasto ciemności zaczynają napływać wrogowie. A czy drow może sobie wyobrazić większego wroga niż inny drow?

Pierwsza z epickiej serii sześciu powieści, inspirowanej słynnym cyklem zrodzonym w płodnej wyobraźni R.A. Salvatore i współtworzonej przez wyselekcjonowaną grupę najbardziej ekscytujących młodych pisarzy gatunku. Przyłącz się do nich, gdy uchylą rąbka najciekawszego świata fantasy, jaki kiedykolwiek stworzono, aby ukazać jego mroczne serce."

Witam ostatnio zabrało mnie tak jakoś na wspominanie przeczytanych książek i chciałbym się podzielić z kimś oraz usłyszeć jakie książki polecacie i dlaczego .Jednym słowem stwórzmy w tym temacie własny kanon książek fantastycznych .Proszę o podawanie tytułów oraz powodów umieszczenia tutaj książęk .Więc może ja zacznę:

A.Sapkowski - Wiedźmin (w miare już stare lecz jednym słowem duma Polskiej fantastyki co pomogła nakreślić innym pisarzom sposób tworzenia)

J.Piekara - Cykl o Inkwirytorze (bardzo i to bardzo polecam książka staranie napisana i widać że dużo pracy było w nią włożone ,fajny sposób połączenia kryminału ,fantastyki oraz religi)

J.Ćwiek -Kłamca (książka określona w bardzo fajnym temacie naszej wiary - chodzi mi o niebo i anioły i też mitologie nordycką)

J.Ćwiek - Kuzynki (fajny sposób połączenia naszych czasów z średniowieczem)

G.Martin - Cykl Gra o Tron ( po prostu fajny:))