Kilka słów o old-realm privach

Witajcie.

Ten temat będzie zbiorem moich luźnych przemyśleń na temat old-realm privów.

Do napisania go, natchnął mnie soczysty ból pośladków niektórych osób, dotyczący istnienia sławnego "Nostalriusa".

Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć że nielegalne=/=niemoralne w każdym przypadku.

Przyrównajmy sobie privy Vanilla/TBC/WOTLK do przedsiębiorcy.

Przedsiębiorca ten, zakłada firmę produkującą samochody typu Fiat 126p.

Firma "Fiat" już dawno ich nie produkuje i nie wypuszcza na rynek,

tymczasem, nasz przedsiębiorca odnotowuje wysokie wyniki sprzedaży.

Zadajmy sobie zatem dwa pytania.

1. Czy to co robi jest nielegalne?

TAK i to jest niezaprzeczalny fakt. Nie posiada on praw do produkowania tych pojazdów.

2. Czy to co robi jest złe?

NIE. Dlaczego? Bo złe rzeczy to te, które krzywdzą innych, a on swoją działalnością nie krzywdzi nikogo, ani nie działa na niczyją szkodę. Dlaczego?

Bo osoba, która chce jeździć maluchem, nie pójdzie do salonu i nie kupi najnowszego fiata. To dwa, zupełnie różne samochody.

Tak samo osoba, która chce grać na Vanilli i tak nie kupi Legionu bo to dwie, różne gry. Dlatego Blizzard nie traci "kilkuset tysięcy potencjalnych abonentów", jak to ktoś powiedział.

Zamieć, na istnieniu tych serwerów nie traci absolutnie nic.

Czy zatem mamy się oburzać na twórców, którzy po prostu uszczęśliwiają tak wiele osób, nie krzywdząc przy tym nikogo, bo postępują wbrew prawu?

Jeśli tak myślicie, to musicie mieć bardzo smutne życie.

Dziękuję za przeczytanie :D

Zadajmy sobie pytanie trzecie pytanie:
Co złego w tym, że blizzard ochrania swój znak towarowy, i nie pozwala go kopiować jakimś pseudo developerom?

Jakbyś był dobrze prosperującym przedsiębiorcą to inaczej byś patrzył na to, że ludzie łamią twoje prawa autorskie i rozkradają własności intelektualne.

Zadajmy sobie pytanie trzecie pytanie:
Co złego w tym, że blizzard ochrania swój znak towarowy, i nie pozwala go kopiować jakimś pseudo developerom?

No właśnie tego nie widzi większość osób, że Blizzard nie zamyka privów, bo mu zabierają graczy, bo nie było jeszcze priva, który swoimi liczbami mógł jakoś zagrozić globalowi.

Privy są tak naprawdę zdeformowaną wersją oficjalnej wersji gry, lepsze czy gorsze, i przedstawiają samego WoWa w formie, w której oficjalna wersja aktualnie nie jest.

Oczywiście podejście ludzi jest różne.

Niektórzy nawet po zagraniu na privie postanawiają się przenieść na globala.

Jeżeli Blizzard widzi to tak, że okrojona wersja (bugi etc) już okrojonej gry (Vanilli w porównaniu do Legionu) jest antyreklamą dla WoWa, to jego działania są po prostu logiczne i nie ma sensu się go raczej czepiać.

PS.

natchnął mnie soczysty ból pośladków niektórych osób

 musicie mieć bardzo smutne życie.  

Czekaj, kto tu ma ból pośladków?

Serio, czytałeś w ogóle co napisałeś?

Generalnie to zgadzam się z główną treścią posta, ale jakieś podjazdy do "hejterów Nostalriusa" (których ja osobiście nie widziałem na tym forum) są trochę głupie.

Gdzies dawno temu na forum blizza - byla oficjalna notka odnosnie serwerów pirackich/prywatnych, w skrocie

Serwery prywatne/pirackie (zwał jak zwał) mogą sobie stać do czasu kiedy blizzard nie postanowi ich zamknac ot tak (duzo sie tam rozchodzi nie o samą grę, ale o bazy danych )

W sumie to serwery prywatne/pirackie w jakimś tam stopniu promują globala (zwykle na privach sa braki w oskryptowaniu, brakuje raidow, dungeonow lagi, desynchro)

Czyli serwery są i będą na tyle na ile Blizzard pozwala. Dużo privów stoi już trochę i jakoś wielkiej afery, katastrofy i lamentu jaki obserwowalismy w przypadku Nostalriusa nie ma - czyli robią coś lepiej od devsów Nosta.

Mnie osobiście we wszystkich privach denerwują czeste przerwy techniczne poganiane przerwami technicznymi, braki w skryptach, braki w skillach i wymieniac mozna dlugo - dlatego jak nie gram w globala to zwykle szukam sobie innej gry zamiast priva/pirata.

Przeciwnikiem privów też nie jestem mimo iż gram tylko na globalu + próbowałem zagrać na kilku privach i zwykle konczyło się po paru/parunastu godzinach poddaniem się (max wytrzymalem kilka dni na jakies vanilli) - generalnie leży i dynda mi czy ktos "płaci" za grę hajsem, goldem z gry czy wcale nie płaci i gra na jakims prywacie. Nie będę bronił Blizzarda jak kilku/kilkunastu fanbojów z pewnego profilu na Facebooku i każdy post odnośnie priv komentował "X Cebula/Cebulandia" gdzie X to dowolny tekst.

Nostalrius pewno już nigdy nie wróci - ich forum pęka od hejtu, wylewania pomyj, bluzgania i grożenia w róznej formie. To też pokazuje jacy są ludzie:) Póki wszystko działa i żrą za darmo to cudownie, wspaniale a tylko wskoczy dłuższy maintenance albo zamknięcie to już zaczyna się szopka. Nie dość, że ktoś swego czasu umożliwił im granie za darmo - to jeszcze jest besztany za to, że musiał zamknąć lub coś naprawić w swoim było nie było koślawym dziele albo przyszedł Blizzard i zepsuł zabawę, ale bluzgani sa devsi priva. Ja rozumiem, że ludzie poświęcali swój czas na levelowanie, gearowanie - ale mieli świadomość, że Zamieć może zamknąć interes albo devsom priva sie znudzi balansowanie między oczekiwaniami graczy a nastrojem prawników blizza. Swoją drogą ciekawa sprawa devsi Nostalriusa wyskakują ,że odchodza od Elysium(swoja drogą to oświadczenie o kant d*py rozbić) i chwile później Elysium odpala nowe serwery - dla mnie to zasłona dymna żeby paru osobom znanym przez dział prawny Blizzarda uchronić dupska. Potem na pastebinach i innych redditach pojawiaja sie rozmowy, że blizzard zgłosił się do nich po bazy danych już na samym początku wskrzeszenia, oni trzęśli d*pami i celowo ten "nowy" Nostalrius psuli, transfer postaci podobno działał okazjonalnie albo wcale a maitenance był średnia raz na 1-3 godziny bo lagi zabijały. Jak było naprawdę to pewno nikt nigdy się nie dowie, albo zna tylko pewien dział prawny pewnej firmy :)

Działania Blizzarda też mnie nie dziwią - ot ochraniają swoje dzieło.

Przyrównajmy sobie privy Vanilla/TBC/WOTLK do przedsiębiorcy. 

Przedsiębiorca ten, zakłada firmę produkującą samochody typu Fiat 126p. 

Firma "Fiat" już dawno ich nie produkuje i nie wypuszcza na rynek, 

tymczasem, nasz przedsiębiorca odnotowuje wysokie wyniki sprzedaży. 

 

Zadajmy sobie zatem dwa pytania.

 

1. Czy to co robi jest nielegalne?

TAK i to jest niezaprzeczalny fakt. Nie posiada on praw do produkowania tych pojazdów.

 

2. Czy to co robi jest złe? 

NIE. Dlaczego? Bo złe rzeczy to te, które krzywdzą innych, a on swoją działalnością nie krzywdzi nikogo, ani nie działa na niczyją szkodę. Dlaczego?

Bo osoba, która chce jeździć maluchem, nie pójdzie do salonu i nie kupi najnowszego fiata. To dwa, zupełnie różne samochody.

To głupie porównanie. Nikt nie broni Ci zbudować sobie samochodu który wyglądem będzie przypominać model 125, będzie miał identyczny silnik i parametry, problem pojawia się w momencie w którym doklejasz mu naklejkę z nalepką "Fiat 125" i wszystkich próbujesz przekonać że to oryginalny samochód. Druga sprawa możesz sobie kupić LEGALNIE używanego fiata i zrobić mu lifting. Z serwerami prywatnymi jest tak że grają na nich ludzie których nie stać na WoW'a albo mają kaprys że nie będą za coś płacić, co mogą mieć za darmo i niestety ta druga grupa jest najliczniejsza. Widziałem classica, widziałem TBC i widziałem WOTLK i mogę z czystym sumieniem powiedzieć: "Było minęło, raz lepiej, raz gorzej". Vanilla była zbugowana tak, że jakby dziś Blizzard wypuścił tak dziurawy produkt to byłby płacz i zgrzytanie zębów: "Bli$$ard, tylko im kasa w głowie!!1one". Do czasu aż Blizzard dalej regularnie rozwija WoW'a, wypuszcza regularnie patche itd. nie mamy co liczyć na legalne serwery starych dodatków. Myślę że gdy blizz oficjalnie zakończy wspieranie rozwoju WoW'a (wypuszczanie kolejnych dodatków) wtedy temat LEGACY SERVERÓW wróci i będzie bardziej realny do wykonania :) Privy wowa nieważne jakimi pobudkami twórcy się kierują są nielegalne i granie na nich jest na swój sposób NIEETYCZNE, oczywiście każdy ma swoje sumienie bardziej lub mniej wyczulone na te tematy.

Czy zatem mamy się oburzać na twórców, którzy po prostu uszczęśliwiają tak wiele osób, nie krzywdząc przy tym nikogo, bo postępują wbrew prawu?

Jeśli tak myślicie, to musicie mieć bardzo smutne życie.  

To Ty musisz mieć smutne życie że próbujesz wybielić i usprawiedliwić granie na prywatnym serwerze które co jak co, ale JEST łamaniem prawa.

PS.
Czekaj, kto tu ma ból pośladków? 

Serio, czytałeś w ogóle co napisałeś?

Generalnie to zgadzam się z główną treścią posta, ale jakieś podjazdy do "hejterów Nostalriusa" (których ja osobiście nie widziałem na tym forum) są trochę głupie.

Przyznaje się bez bicia jestem hejterem Nostalriusa :D Dla mnie sposób w jaki chcieli wymusić na Blizzardzie stworzenie Legacy servera vanilli było strasznie niedojrzałe, jasne - zbieranie podpisów to była naprawdę świetnie inicjatywa, pokazanie pewnej potrzeby community wow'a, spotkanie w siedzibie Blizza - ekstra, szkoda że zaraz po tym jak bądź co bądź firma w jakiś sposób wyciągnęła do nich dłoń oni ją odtrącili i zaczeli tupać i wygrażać co oni nie zrobią jak Bliz się nie ugnie.

Witajcie.

Ten temat będzie zbiorem moich luźnych przemyśleń na temat old-realm privów.

Do napisania go, natchnął mnie soczysty ból pośladków niektórych osób, dotyczący istnienia sławnego "Nostalriusa".

Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć że nielegalne=/=niemoralne w każdym przypadku.

Przyrównajmy sobie privy Vanilla/TBC/WOTLK do przedsiębiorcy.

Przedsiębiorca ten, zakłada firmę produkującą samochody typu Fiat 126p.

Firma "Fiat" już dawno ich nie produkuje i nie wypuszcza na rynek,

tymczasem, nasz przedsiębiorca odnotowuje wysokie wyniki sprzedaży.

Zadajmy sobie zatem dwa pytania.

1. Czy to co robi jest nielegalne?

TAK i to jest niezaprzeczalny fakt. Nie posiada on praw do produkowania tych pojazdów.

2. Czy to co robi jest złe?

NIE. Dlaczego? Bo złe rzeczy to te, które krzywdzą innych, a on swoją działalnością nie krzywdzi nikogo, ani nie działa na niczyją szkodę. Dlaczego?

Bo osoba, która chce jeździć maluchem, nie pójdzie do salonu i nie kupi najnowszego fiata. To dwa, zupełnie różne samochody.

Tak samo osoba, która chce grać na Vanilli i tak nie kupi Legionu bo to dwie, różne gry. Dlatego Blizzard nie traci "kilkuset tysięcy potencjalnych abonentów", jak to ktoś powiedział.

Zamieć, na istnieniu tych serwerów nie traci absolutnie nic.

Czy zatem mamy się oburzać na twórców, którzy po prostu uszczęśliwiają tak wiele osób, nie krzywdząc przy tym nikogo, bo postępują wbrew prawu?

Jeśli tak myślicie, to musicie mieć bardzo smutne życie.

Dziękuję za przeczytanie :D