Jak w temacie.Komp wyłącza się w losowych momentach.Wyłącza się nie od razu ale tak jakbym normalnie wyłączył go manualnie.
Komputer się wyłącza
Podbijam ze względu znalezienia prawdopodobnej przyczyny.Komputer się trochę przegrzewa.Odpaliłem speedfan'a.
GPU 71-72C
Core 0 53C
Core 1 53C
W takim razie zmiana pytania.Jak obniżyć temperaturę GPU i Core.Wiem tyle że potrzebuję jakiejś pasty do procka,polecacie jakąś tanią i dobrą?
PS.Temperatury wyżej zmierzyłem gdy komputer nic nie robił.Pokazałem tylko te przy których jest znak ognia.Przyczyna jest prawdopodobna ale nie jestem pewien na 100% ponieważ komputer mam około miesiąc i wcześniej mu się tak nie zdarzało.Jeśli komp się przegrzewa to wyłącza się od razu a w moim przypadku wyłącza się jakbym normalnie nacisnął Shut down.
Ja robiłem, że zdejmowałem obudowę i wiatrak podstawiałem i w stresie 60C max .
Może rozkręć obudowę i postaw jednostkę w bardziej przewiewnym miejscu. A po 2 może też być wina zasilacza jaką moc ma twój?
Warto jest zainwestować w osobny wiatraczek, który wyciąga ciepłe powietrze z kompa na zewnątrz, ale tak jak ktoś wspomniał to może być także wina zasilacza.A co do pasty na proca nie kupuj zwykłej białej, bo jest gówniana, tylko zainwestuj (nie pamiętam z czym ona właśnie była, ale była taka brązowa ).
Ewentualnie postaw w przewiewnym miejscu komputer, lub rozmontuj go z obudowy i na części go postaw gdzieś, ale ten 1 sposób łatwiejszy...
Też możesz dokupić tzw zewnętrzne chłodzenie.
zrób tak otwórz komputer wyczyść z kurzy a jak to nie pomoże to możliwe że to coś z zasilaczem
72C na GPU i 52C na CPU to NIE JEST przegrzewający się komputer. Temperatury są w normie, może trochę za wysokie jeśli były mierzone w spoczynku, ale na pewno nie są przyczyną wyłączania się kompa. 120C na GPU i 85-100C na procku (zależnie od modelu) to są temperatury, które wyłączą ci same kompa. A jeśli osiągniesz temperaturę krytyczną to komp się wyłączy natychmiast, a nie bezpiecznym zamykaniem z wina.
Biorąc pod uwagę, że wyłącza się sam i to zwykłym windowsowskim shutdownem obstawiałbym raczej software niż hardware. Przeskanuj antywirem, antymalware, zobacz czy coś ci pamięci nie zawala, a może jakiś update zepsuł ci "niezbyt oryginalną" wersję systemu operacyjnego. Przyczyną mogą być też sterowniki.
Jeśli wcześniej działało normalnie, to przywróć system do poprzedniego stanu. Spróbuj też popracować trochę w trybie awaryjnym. Jeśli nie wywali się w trybie awaryjnym, to na 100% jest to software.
Żadna wina zasilacza, proponuje jeszcze zrobic pomiar temp w stresie i pokazac tutaj co wyszło, na grafice jakie masz chłodzenia pasywne?? A co do pasty to niema takiej taniej a dobrej....
ehh widze, że większość albo nie czytała albo pisze głupooty aby tylko nabic posta... Ozonek ma racej takie temperatury nie są wysokie, napewno nie sa przyczyna wyłączania się komopa, jeśli byłyby to komputer nie wylącza się normalnie przez zamknij system tylko odrazu się wyłącza ( tak ja by Ci brakło prądu). Wina leży gdzieś w windowsie, obstawiam, że jakiś wir siedzi, zobacz w menaderze, czy nie na masz tam jakiegoś dziwnego programu. Proponuje tez przeskanować kompa dosć mocno jakimś antywirem, do tego combofix i jeszcze ccleaner, powinno pomóc.
pasta to silver coś tam , mi wygląda na to ze masz zakurzony radiator ( 72 stopnie to jednak za dużo), musisz go wyciągnąć i przepłukać wodą i poczekac az wodaodparuje (możesz położyć na kaloryferze to potrwa pare minut, tylko uważaj bo będzie ciepły
), przy okazji zmień pastę na procku ( zmyj stara i poluz cieniutka warstwę nowej)
P.S>.Loswycz ? tz. jak grasz czy jak np. siedzisz na necie też ?
Paaanie 3 podstawowe zasady.
1. Przeczysc radiatory , wentylatory i podzespoły z kurzu
2. Sprawdź stan pasty termoprzewodzącej (jak wyczerpana to wymien)
3 POD ŻADNYM POZOREM NIGDY NIE TRZYMAJ KOMPUTERA OTWARTEGO Z JEDNEJ STRONY GDYŻ TO SKUTKUJE WIEKSZA ILOSCIA KURZU I WNĘTRZE TWOJEGO PC'ta NARAŻONE JEST NA WIECEJ CZYNNIKOW ATMOSFERYCZNYCH (np wilgoć) , A CAŁY PROCES CHŁODZENIA WNĘTRZA OBUDOWY POLEGA NA CYRKULACJI POWIETRZA.
@up komp czysty
Teraz tak.Problem chyba rozwiązany.Przypomniało mi się że wiatrak na ściance od kompa jak się nim bawiło to włączał i wyłączał komputer.Wychodzą od niego dwa kable,jeden taki zwykły i drugi taki jakby pojedyńczy drucik,wkładając drucik do prądu (inny kabel wychodzący z kompa) komp się wlączał jednak jak nim ruszałem to się wyłączał i włączał ponownie.Drucik wyciągnąłem a drugi kabel zostawiłem,wiatrak się nie kręci ale komp o dziwo się nie wyłącza.Nie wiem co zrobiłem.W sobotę zadzwonię do wujka który składał teg kompa i zapytam się co w tym chodzi.
HeHe,wyciągaj dalej kabelki a spalisz sobie Komputerek ^^. A tak na poważnie może gołym okiem nie widać ale warto "Przelecieć" sprężonym powietrzem dla pewności że wszystko w 100% jest czyste i bez kurzu
3 żyły do wentylatora czyli zasilanie i czujnik hmm dziwne...ten jeden widocznie od zasilania i on cos knocił
Gdy dostałem kompa to się nie odpalał.Dopiero po próbie podłączenia tego wentylatora coś się działo.
Po raz kolejny podbijam bo znowu coś się stało.Porównałem podłączone kable ze starego do nowego kompa.Okazuje się że miałem źle podpięte kable z front panelu.Pomyślałem że któryś może być zepsuty i powoduje wyłączanie kompa.Odpaliłem komp i wyjąłem kabel o nazwie LED power i co?Komp działał cały dzień,dzisiaj ta sama technika i d*pa.Co do zasilacza to mam inny ale ma dużo mniejszą moc.Innej listwy nie wypróbuję bo komp zagraniczny i mam kable od monitora i kompa mam wtyczkę zagraniczną i tylko jedną listwę z takimi wejściami.Skan wirusów nie pokazał żadnego zagrożenia ale nadal zastanawiam się nad formatem.
Stwierdzam zgon bo umarł.Komp zaczął się wyłączać sposobem automatycznym (jakbym prąd uciął) po zgaśnięciu po raz 3 już się nie chce odpalić.Mam jeszcze inny zasilacz,zaraz przemontuje.Jeśli to nie zadziała-świeć panie nad jego duszą.
Jak w temacie.Komp wyłącza się w losowych momentach.Wyłącza się nie od razu ale tak jakbym normalnie wyłączył go manualnie.