Akurat mBank teraz integruje się z MultiBankiem i konto mBanku zamykałem w ich oddziale, więc nie trzeba już wszystkiego załatwiać zdalnie, o ile komuś potrzebny jest kontakt z "panią w okienku". Korzystałem z takiego kontaktu pierwszy raz w ciągu mojej 6 letniej przygody z tym bankiem i zrobiłem to tylko dlatego, że jest to jedyna pewna metoda na zamknięcie konta w mBanku, inaczej trzeba z nimi tygodniami, a nawet miesiącami, pisać pisma, aby raczyli zamknąć konto. Najczęściej powołują się na niezgodność podpisu z tym, który był na umowie podpisanej lata wcześniej. mBank jest teraz niestety znany z takich historii i to był tylko dodatkowy powód, aby zamknąć konto, którego i tak już nie używałem, bo Sync je u mnie wyparł.
A co do konta do płatności internetowych typu amazon, steam, google play to polecam karte internetową WBK.KLIK
Ta karta, o ile opłaty z podanego przez Ciebie linka są aktualne, jest wręcz fatalna do zakupów na najpopularniejszym w naszym kraju, z racji darmowych dostaw, Amazon.co.uk - 3% prowizji za przewalutowanie do innej waluty, niż euro, to rozbój. A to, że karta ma limit transakcji 500 pln dla mnie ją skreśla, bo wiele elektorniki się na to nie kupi. Do tego nie można podejrzeć zablokowanych środków.
Specjalnych kart do płacenia w necie nie polecam, bo zarówno zwykła debetówka w mBanku jak i Alior Syncu ma CVV2 i można nimi wszędzie płacić online. Problemem może być co najwyżej spread, który jest spory w mBanku i trochę mniejszy w Alior Syncu, ale Sync umożliwia darmową "ręczną" wymianę waluty w ich kantorze i konta walutowe, więc i to można ominąć, jeżeli poświęci się temu 5 minut więcej.
Co do bezpieczeństwa debetówek i przewagi kart wirtualnych w tym względzie - taki sam efekt i wysiłek, co przelewanie kasy na kartę wirtualną przed transakcją, daje zmienianie limitu dziennego transakcji internetowych dla debetówki. Limit należy ustawić na 0 i podwyższać tylko w chwili, w której dokonuje się zakupów, dlatego nie widzę uzasadnienia dla kart "internetowych".