@Xincio
WoW po prostu znalazł się w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie i miał dobry marketing + przyzwoitą grwalność… W dodatku jest to gra typu Theme Park - czyli “mainstream” pełną gębą.
A dlaczego Zenek Martyniuk jest Królem?
A dlaczego Elvis Presley jest Królem?
A dlaczego Wałęsa dostał nobla?
Czy ich wyjątkowość polega naprawdę na jakiejś unikatowości? Czy może na splocie różnych sprzyjających okoliczności które w konsekwencji uczyniły z tych osób ikony?
Podobnie jest z WoW-em, ja osobiście grałem w WoWa dwa lata i dla mnie ta gra jest całkiem dobra, ale sam osobiście cenię bardziej inne tytuły - jak chociażby wspomniany przez Ciebie Guild Wars 2.
WoW trafia do masowej wyobraźni, podział na dwie frakcje, świetny marketing i PR Blizzarda, który wie jak się sprzedać tłumom.
Inna przyczyna sukcesu WoWa, wspomniana przeze mnie wyżej to czas debiutu, akurat wtedy kiedy internet “trafił pod strzechy”. Podobną metodą status ikony zdobyła gra “Heroes M&M 3” - zadebiutowała wtedy kiedy PC wtargnęły szturmem do domów wielu rodzin.
Oczywiście wstrzelenie się w dobrą chwilę nie gwarantuje sukcesu, ale bardzo pomaga jeśli towarzyszą temu inne sprzyjające dla sukcesu okoliczności.
Ludzie mają tendencje do upraszczania i binarnego symbolizowania życia, wspomnień, wartości itd.
Dlatego WoW jako ikona rozsiadł się na tronie i choć dla sporej ilości wyrafinowanych graczy nie jest on żadnym Królem, to w masowej, “mainstreamowej” wyobraźni będzie siedział na tronie jeszcze długie lata, jak Zenek czy Wałęsa.
Zabawne jest że nawet osoby nie grające i nie lubiące takich gier, jak np ludzie starszego pokolenia czy młodzi którzy nie grają - oni często też gdzieś tam słyszeli o WoWie w kontekście “najlepszej gry online” i także dokładają swoje cegiełki do tego tronu.
“- przestań wreszcie grać w te gry, pewnie ten WoW, pisali w gazecie że młodzież jest uzależniona.”
Efekt kuli śniegowej, WoW osiągnął już taki status - że rzeczywista ewentualna wartość tej gry - dawno zeszła na dalszy plan. Jak coś lub ktoś w masowej wyobraźni zdobędzie taki status - to pozostanie tam na lata, nawet jeśli się stoczy na dno. Co nie znaczy że WoW się stoczył, ale nawet gdyby się stoczył, to jeszcze długo będzie uznawany za króla.
W sumie to podstawy społecznych zachowań, ameryki nie odkryłem.