Problem dotyczy mojego lapka, Acer Aspire 5552G z Phenomem X3 N830 i radkiem HP 5650 na składzie. Zacznę od tego, że cholerstwo strasznie się grzeje - oba te podzespoły z tego co mi się zdaje znajdują się w lewej części obudowy i chłodzenie zwyczajnie nie wyrabia. Problem pojawia się tylko poza domem, gdzie zazwyczaj i tak grać czasu nie mam (no, może czasem na wykładzie trochę wkurza kiedy lapek przegrzewa się podczas gry w LoLa, ale to jest powód dla którego nie gram tam normali). W domu mam podkładkę chłodzącą - tani badziew, ale jednak trzyma tą temperaturę na poziomie dość dobrym, by wszystko jakoś działało. Przynajmniej do niedawna, i tu się zaczyna problem.
Okazuje się bowiem, że w przypadku niektórych gier nie pomaga nawet podkładka chłodząca. Gra działa, komp się grzeje, a potem nagle wszystko siada - lapek się wyłącza i dopiero po chwili można włączyć go na nowo - jak to w przypadku przegrzania. Problem w tym, że w większości przypadków (nawet w LoLu) kiedy temperatura podskakiwała do tego niebezpiecznego poziomu komp zwalniał na tyle drastycznie, że temperatura spadała (podobnie jak wydajność, ale lepsze to niż wyłączona gra). Tutaj właśnie moje pytanie: jest jakiś sposób, by przywrócić zwalnianie komputera w przypadku przekroczenia jakiejś temperatury? Szukałem w opcjach zasilania i nie mogłem znaleźć, a o BIOSie zawsze zapominam (z tym że tam raczej znajdę reakcję kompa na przekroczenie poziomu krytycznego, czyli właśnie wyłączenie sprzętu). Ktoś ma jakieś pewne informacje?