Zainspirowany recenzją kolegi użytkownika też postanowiłem napisać swoją krótką recenzję w/w gry. Recenzja pisana raczej na szybko, nie chciało mi się szukać żadnych screenów, ale to jest moja wizja recenzji LoLa.
Zapraszam
League of Legends
Być może często spotykaliście się ze skrótem LoL, nieoznaczający internetowy głośny wybuch śmiechu (laugh out loud), tylko określający grę. Otóż League of Legends, to jest ten słynny LoL. Gra została stworzona przez studio Riot, składające się między innymi z twórcy obecnie niesamowicie popularnej mapy do Warcrafta 3 - DotA-Allstars, mapka ta stała się inspiracją właśnie takich gier jak League of Legends, Demigod, Heroes of Newerth, Avalon Heroes i wielu innych niewydanych jeszcze gier. Tym twórcą jest oczywiście znany pod pseudonimem Guinsoo, Steve Feak. Drugą bardzo znaną osobistością pracującą w Riot Games jest Steve Mescon, znany pod ksywką "Pendragon" swego czasu w 2004 roku utworzył on oficjalną stronę społeczności DotA - dota-allstars.com. Dzisiaj po wejściu na tą stronę możemy zobaczyć jego krótki list do społeczności DotA, nakłaniający do zagrania w League of Legends. Produkt Riot Games, zarówno jak i reszta tytułów DotA-podobnych została określona mianem gry MOBA (Multiplayer Online Battle Arena) o ile ciężko o jakieś sensowne, trzymające się kupy tłumaczenie, więc nawet nie będę się starał tego terminu przybliżyć.
No to do dzieła!
Po stworzeniu konta na stronie (tutaj musimy koniecznie zarejestrować się na serwerze, na którym chcemy grać, dużo osób rejestruję się na przykładowo amerykańskim serwerze, a ściąga europejską wersję gry i przez kilkadziesiąt minut zastanawia się, czemu nie może się zalogować), zainstalowaniu i aplikacji najnowszej łatki, logujemy się. Od razu widzimy bardzo ciekawe interaktywne lobby, które Riot nazwał PvP.net client. Mnie osobiście bardzo się to lobby spodobało, nie to, że w okienku, to jeszcze dostęp do najnowszych informacji, statystyk, sklepik, chat - wszystko, co tygryski lubią najbardziej. Jednak ów lobby ma jeden olbrzymi minus - często się krzaczy, wyłącza bez powodów. Chat często nie działa, a bez tego, jak chcemy zagrać z kimś - musimy poczekać aż chat zacznie działać. Mimo tych problemów, które kiedyś występowały niemalże codziennie, uważam PvP.Net Clinta za bardzo udane urządzenie. Jest on lekki, można go zminimalizować, a jak ktoś do nas napiszę to od razu słyszymy, albo widzimy na pasku zadań i można przejść do kolejnego elementu League of Legends - czyli przygotowanie do gry. Mimo to jest jeszcze jedna rzecz, o której trzeba wspomnieć, a później będzie już za późno - sklep. W sklepie mamy dwie waluty, Influence Points i Riot Points. Influence Points zbieramy za grę - za wygraną dostajemy w okolicach 100 punktów, a za przegraną 70. Za pierwszą wygraną w danym dniu, dostajemy bonus. Za influence pointsy możemy kupić postacie (kosztują one od 450 do 6300), runy (o których napiszę później), albo strony z runami. Za punkty riotu natomiast, które zdobywamy poprzez wpłacenie określonej sumy pieniędzy, możemy kupić daną postać, ubranko do danej postaci, strony run (run już nie), albo przyspieszacze na określony czas zarówno punktów doświadczenia summonera, jak i punktów influence.
Zdecydowaliśmy się więc zagrać. Do wyboru mamy pięć możliwości (biorąc pod uwagę, że dopiero zaczęliśmy to cztery, ponieważ gry rankingowe dostępne są od 30 poziomu). Gra z botami, zwykła gra, własna gra lub tutorial, czyli samouczek. Dla wszystkich, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z LoLem polecam samouczek, głosik miłej pani przywita nas w grze i nauczy podstawowych czynności i zasad gry. Weterani takich gier jak Heroes of Newerth czy DotA, też powinni się zapoznać z samouczkiem, ponieważ zaufajcie mi, jest kilka rzeczy w tej grze, które Was zadziwią. Następnie po samouczku, proponowałbym zagrać sobie kilka własnych gier (custom games) z kilku powodów. Przede wszystkim - w samouczku graliśmy postacią Ashe, przy wyborze postaci mamy co tydzień zmieniające się dziesięć postaci. Najlepiej wybrać sobie najprzyjemniejszą, z którą czujemy się najpewniej i w miarę nauczyć się grać. Po drugie przy ikonce wyboru postaci będziemy mieli kilka opcji, o których mogliśmy nie słyszeć m. in. są to umiejętności nazywane Summoner Spells - dwie specjalne umiejętności wybierane przed walką, są one uzupełnieniem naszej postaci, naszego stylu gry. Jak gramy kimś agresywnym, możemy przykładowo wybrać sobie umiejętność szybszego poruszania się na jakiś czas i podpalenie przeciwnika (zadaje obrażenia co sekundę), albo grając kimś wspomagającym możemy wziąć leczenie i czar który odkrywa wybrane pole na mapie przez kilka sekund. Kolejną opcją, którą możemy wybrać (tylko to na wyższych poziomach naszego Summonera) to tzw. Masteries Points, dodają nam one po kilka procent, albo kilka jednostek współczynników. Ostatnią rzeczą, którą możemy wybrać to strona run. Runy kupujemy w sklepie i podobnie jak punkty Masteries dodają nam jakiś procent albo dodaje jakiś współczynnik do wybranych atrybutów. Po wybraniu bohatera i ustaleniu wszystkich innych umiejętności możemy przystąpić do gry. Oczywiście w grach normalnych i rankingowych niezbędna jest komunikacja między graczami i ustalenie, kto gra kim. Jest to jeden z kluczy do wygranej gry.
No więc weszliśmy do gry. Jak już zauważyliśmy gry toczą się w formacjach pięciu na pięciu, a na mniejszej mapie trzech na trzech. Pierwsza rzecz, z jaką jak najszybciej musimy się zapoznać to sklep. Daje on nam poważne ulepszenia, zarówno w przeżywalności, obrażeniach fizycznych, obrażeniach od czarów czy obrony. Wszystko jest bardzo intuicyjnie ułożone w kategoriach, jednak dla gracza początkującego polecałbym korzystanie z przedmiotów polecanych przez twórców (recommended). Pieniążki zdobywamy co sekundę, poprzez zabicie bohatera przeciwnej drużyny, jak ktoś zniszczy w naszej drużynie wieżę, albo poprzez dobicie (ostatni, zabójczy strzał) wrogą jednostkę. W między czasie jak zbieramy pieniądze, zdobywamy też doświadczenie. Każda postać ma pięć umiejętności z tym jedną pasywną. Zależnie od bohatera, może też mieć jeszcze kilka pasywnych, ale z reguły jest to jedna pasywna i cztery aktywne. Na pierwszym poziomie punkcik możemy dać w jeden z pierwszych trzech umiejętności. W czwartą możemy dać punkcik dopiero na 6 poziomie, a następnie na 11 i 16. Ta umiejętność nazywana jest potocznie ulti i jest to najczęściej najważniejsza umiejętność często przeważająca szalę gry na daną stronę. Tak też gramy do czasu aż jakaś drużyna przygwoździ drugą i zniszczy główny budynek (Nexus) przeciwnika. W trakcie gry najważniejsza jest komunikacja, wspólnie ustalane napaście na przeciwnika (tzw. ganki), szybko zorganizowana obrona. Bez komunikacji gry nie da się wygrać, chyba, że gramy przeciwko jeszcze mniej zintegrowaną drużyną. Granie samemu jest najgorszym możliwym pomysłem, gdyż nie można samemu wygrać, o ile w Docie było to jeszcze możliwe przy istnieniu niesamowicie potężnych broni, tak tutaj jest to fizycznie niemożliwe. Kolejnym minusem LoLa jest społeczność - która jak sami się okażemy, jest bardzo nieprzyjazna i wrogo nastawiona. Bardzo często spotkamy osoby, które wiedzą lepiej, będą grały dla statystyk, a jak komuś coś nie wyjdzie to od razu zaczną rzucać mięsem, przestaną grać z drużyną i w najgorszym przypadku wyjdą z gry pozostawiając resztę drużyny na prawie pewną przegraną. W taki sposób można przegrać wiele gier, jest to bardzo frustrujące, ale jednocześnie z każdej takiej przegranej należy wyciągać wnioski, a nie poddawać się od razu.
Reasumując, będąc graczem każdej gry MOBA na rynku (obecnie bawię sie w Bloodline Champions), uważam League of Legends za jedną z najbardziej przyjaznych dla nowych graczy gry. Oczywiście nie mówię tego pod względem społeczności, gdyż ta koło przyjaznych społeczności nigdy nie stała. Piszę o mechanice, która jest ładnie wyjaśniana na każdym kroku, a sama gra im wyższy poziom summonera - staje się coraz to bardziej skomplikowana i wymagająca. Spośród wszystkich gier obecnych, dla początkujących polecam właśnie tą, a jak nauczymy się grać to Wasza decyzja, czy chcecie kontynuować przygodę z LoLem, czy też przesiąść się na inne MOBA. Ja osobiście grałem od wczesnej bety (mam cały czas konto z King Rammusem) i grałem aktywnie do czasu wydania Karmy (1700 rating solo), opuściłem grę, ponieważ nie mam już ani czasu, ani ochoty na LoLa.
Pozdrawiam