Magicka kontra Stamina - różnice w graniu

Gram już trochę w ESO, ale od jakiegoś czasu dręczy mnie poczucie przewagi postaci magickowych nad staminowymi.
Kiedy zacząłem grać - miałem problemy nawet ze zwykłymi “potworami”, ale jakoś ogarnąłem mechanikę gry i zacząłem sobie radzić. Problem jaki mam, jest taki - że nie potrafię grać postaciami staminowymi.

W ESO bardzo ważne są bloki, uniki i oswobodzenia - bez ich prawidłowego używania w kluczowych momentach trudniejszych walk - po prostu się ginie.
Kiedy gram postacią magickową to mam:

  • magickę do ataków i leczenia.
  • staminę do bloków, uników i oswobodzenia.
    A kiedy gram postacią staminową to…
  • mam staminę do wszystkich tych rzeczy i… to jest dla mnie problem i nie daję rady.

Pytania do weteranów i mistrzów ESO —>
Co robię źle? Jakie czynniki wpływają na tak ogromną różnicę (dla mnie) pomiędzy postaciami staminowymi i magickowymi?
Dlaczego postaciami magickowymi bez problemu przechodzę sam dungeony grupowe, a postaciami staminowymi mam problem żeby w ogóle dojść do bossa?

Pograłem więcej i zmieniłem zdanie. :wink:
Teraz mam odwrotnie, czyli postaciami staminowymi sobie radzę wyraźnie lepiej.
Metodą prób i błędów doszedłem do wniosku że kluczowe jest odpowiednie zarządzanie staminą + sporo zwykłych lekkich ataków. I wtedy starcza mi staminy na bloki i uniki. Natomiast postaciami magickowymi - brakuje mi staminy (podczas trudniejszych walk)

Przykład:
Staminową postacią potrafię sam zaciukać te dwa tygrysy w Grahtwood, ale magickową nie daję rady.