Pierwsze co, jeszcze przed patrzeniem na drzewko: wywal sweepa. Wchodzenie między grupkę mobów nawet z dużym lifestealem to głupie posunięcie, zwłaszcza że dmg nie jest [dużo] większy od Ground Slam.
Po drugie, musisz się zdecydować. Czy chcesz bawić się w zbieranie celności dla Maraudera? Jeśli tak, to będziesz miał nieco większy problem z itemizacją. Jeśli nie, to jedź jak najszybciej po Resolute Technique - critów i tak dużo robić nie będziesz z 2h mace, a przynajmniej pudłować nie będziesz.
Po trzecie, rush pod Blood Magic byłby również przydatny (oczywiście w drugiej kolejności). Maruda ma ten problem, że jego skille zjadają dość dużo many... a dzięki lifestealowi z support gemów (life gain on hit) już w bardzo wczesnej fazie uda ci się to zniwelować.
Pakowanie punktów w armora... hmm... Sam nie wiem. Póki co jestem w stanie przy 5 endurance charges wyciągnąć około 55% redukcji na początku 2. aktu na cruel i szczerze mówiąc na początku więcej mi nie było potrzebne (nadrabiałem swoim hp, resami i w/w life stealem/potkami). Podobnie jak obrażenia - do około 40 poziomu nie wziąłem chyba póki co ANI JEDNEGO node'a na dmg, bo wolałem skupić się na survi (i tak niezłe obrażenia wyciągam).
Mój build atm wygląda mniej więcej tak: http://www.pathofexi...u8O707yL_ZI974= . Ze skilli - Ground Slam-Life Gain On Hit-Added Fire Damage + Heavy Strike-Added Fire Damage-Added Physical Damage + Decoy Totem + Enduring Cry + Leap Slam-Life Gain On Hit + Warlord's Curse [nie wiem czy tak to się nazywało]. Mogłem popierniczyć niektóre połączenia, nie do końca pamiętam (nie grałem już od dłuższego czasu). Doświadczenia jakiegoś wielkiego nie mam, ale póki co build się sprawdzał - większe problemy miałem tylko z Brutusem na Cruel (padłem raz przez własną nieuwagę) i z cholernymi Rhoa, też na Cruel. I może tentaklami na normalu, ale to nie było aż tak drastyczne.