Matury

jak wam poszły? :P

Elegancko: 90%/90%/93% - przy zerowym wkładzie w naukę. W tym roku to był banał a nie matura.

Powiem wam, że i tak matura nic nie znaczy i w porównaniu do egzaminów na studiach (studiach, a nie humanistcznych kierunkach ;)) jest banalna. : )

@up i co? ale od niej zalezy bardzo duzo, tym abrdziej jak ktos ambitny chce sie dostac na porzadna uczelnie

W moim przypadku wyglądało to tak, że przez cały 3 rok w LO trąbili nam o maturach, o deklaracjach, dodatkowych zajęciach, przygotowywaniu się (szanowna pani z polskiego wymusiła na nas zrobienie jednego z planów wypowiedzi ustnej już na styczeń bodajże) itd. Mnie zależało na dobrym zdaniu maty, w celu dostania się na polibudę. Podstawa poszła mi nienajgorzej aczkolwiek rozszerzenie marnie. Na budownictwo się nie dostałem bo była masa chętnych, a na energetyce były wolne miejsca więc poszedłem w tym kierunku.Tak oto równie dobrze mógłbym wszystkie matury zaliczyć rzutem na taśmę, a i tak na energetykę bym się dostał

Nie no, fakt - trzeba maturę dobrze napisać, ale w późniejszym życiu ona nic nie znaczy. Tylko o to mi chodziło. Jak ktoś nie zdał, to niech się nie przejmuje, może zawsze podejść za rok. ; )

jak wam poszły? :P