MMMORPG podobne do ESO

Cześć.

Szukam gry MMORPG podobnej do ESO. Darmowej lub B2P / P2P jak na razie odpada. Gra bez przesadnego P2W lub takiego, gdzie w pewnym momencie IS wychodzi drożej niż abonament w P2P.

Grafika obojętnie jaka, może być nawet z japońskich bajek. 2/3D ale nie side-scroller jak MapleStory.

Musi być wydana na rynku europejskim lub chociaż mieć tutaj serwery i być w co najmniej Becie. Nie jestem zainteresowany filipińskimi pre-alphami albo grami we wczesnym dostępie.

Dokładnie chodzi mi o to, żeby gra oferowała coś więcej poza grindem/pvp/rajdami/dungeonami.

Domyślam się, że raczej takiej gry nie ma, co oferuje tyle co ESO, w sensie;
Gildia złodzieji, gildia zabójców, zagadki,poszukiwanie skarbów, możliwość zdobycia bardzo dobrych przedmiotów z world dropu lub skrzynek itp.

Chodzi mi o to, że teraz chyba 90% MMORPG opiera się na takiej prostej rozgrywce.

Levelowanie 1-max, dungeony żeby się ubrać, rajdy lub pvp do porzygu.
Niektóre z gier czsami dorzucą coś ekstra jak M+ w WoWie, czy świetny crafting w FF XIV. A reszta to nuda.

Ogólnie lubię grind(o ile gra oferuje drop, który jest wartościowy i daje kopa podczas grindu, że jednak może wypaść coś wartościowego jak np. w starej, poczciwej Tibii czy MuOnline)

A nie jak np. w FF XIV gdzie drop z normalnych mobów to…śmiech :stuck_out_tongue:
WoW nie lepszy, chociaż tutaj raz na rok jakiś epic dropnie co wywoła uśmiech na twarzy.

Gra musi mieć auction house, mimo że system AH z ESO jest nawet ciekawy, to jednak wolę mieć wszystko w jednym miejscu.

Nie będę też uczestniczył w wyścigu szczurów, po prostu chcę sobie pograć dla siebie. Gram dla relaksu, nie dla progresu, ale tez nie całkowicie casualowo. W końcu rajdy/pvp to część MMO, ale jednak nie mam zamiaru progresowac hardcorowo.

Dla ułatwienia wypiszę gry z dawnego wzoru, które mi się podobały, a które nie.

Podobały mi się;
ESO
WoW
FF XIV
GW2
Blade and Soul
Tibia
MuOnline
Dofus/Wakfu
The Secret World
Oraz kilka semi-mmo jak PoE czy Diablo.

NIe podobały mi się z różnych względów;
Aion
Archeage
Flyff
Nostale
Lineage 2
Mu Legend
Metin

Możesz zastanowić się nad Black Desertem Online (swego czasu nawet była masa tematów na forum ESO że gdyby ta gra była zrobiona w stylu black deserta…) . Gra oparta na systemie spotów. Idziesz na spota, bierzesz ewentualne questy, odpalasz daily grinding hour (200% expa na godzine), bijesz mobki tą godzinę, gdy się skończy to oddajesz questy, sprzedajesz loot i wtedy idziesz zająć się czymś innym. Czym? Wszystkim : możesz szukać golden chestów rozsianych w różnych miejscach, zwiedzać mapę, bawić się w trading (wytwarzasz/zdobywasz itemy handlowe, a nastepnie transportujesz je, im dalej tym wiekszy zysk), imperial trading (to co trading tylko ustalone z góry przez grę, ale zyskiem przekraczają wszystko co możesz normalnie zarobić w jednym runie), hodowanie i łapanie koni (breeding, wbijanie ich na wyższe tiery, expienie itd), możesz zbudować własny statek i bawić się w żeglarstwo… albo piractwo, lub polowanie na morskie potwory, możesz zapolować na wieloryba, powalczyć z lewiatanem, kraken lub tym nowym bossem co niedawno wyszedł, możesz nawet odkryć nowy kontynent. Jest jeszcze fishing, wytwarzanie przedmiotów, siatka workerów aka imperium, wynajmowanie i meblowanie domów, odkrywanie ruin na pustyni (z bardzo silnymi mobkami), czy wreszcie branie udziału w zyciu gildii - guild questy, node wary (wojny o miasta, wioski i spoty, gdzie buduje sie machiny oblężnicze itd), otwarte wojny (wypowiedzenie wojny kosztuje kasę ze skarbca gildii tak dlugo jak jest aktywna, ale pozwala zabijac czlonkow wrogiej gildii bez zadnych kar), budowa gildyjnego galeonu z masą dział (nie tylko do pvp, ale i pve - o wiele łatwiej takim statkiem coś zrobić morskim bossom)… jest co robić po za grindem i pvp :stuck_out_tongue:

A co do strachu przed p2w - sam możesz zobaczyć na własne oczy, masz 7 dni triala, potem wpisujesz quest key i masz kolejne 7 dni. A w tym czasie sam sobie wyrobisz opinię. Jedyną minusem konta trial są odwołania do sklepu - a to jakiś kupon na gre, a to reklama itd. Moim zdaniem gra nie jest ani trochę p2w, wszystko co potrzebne idzie zdobyć w ciągu gry - czy to przez loyality points (zdobywasz je każdego dnia), czy to przez eventy (pety, pokojówki, kostiumy), czy to przez marketplace

Myślałem o BD, ale wiele się naczytałem i jednak koniec końców gra mi nie odpowiada, w sensie nie chodzi o P2W, ale o ogrom czasu który trzeba poświęcić, żeby się zbliżyć do płacących, poza tym z tego co wyczytałem to i tak trzeba trochę kasy poświęcić na miejsce w bagach, kostiumy itp. więc wyjdzie na to samo jakby miał grac w jakieś p2p.