Cześć.
Z racji, że zaczyna robić się chłodno postanowiłem z kolegą znaleźć MMO na zabicie nudy w ciemne zimowe wieczory. Co się po czasie okazało nie jest to takie proste…
Cechy, która powinna mieć gra to:
- F2P/B2P (bez P2W - nie chcę się denerwować, że osoba płacąca ma nade mna ogromną przewagę)
- żyjąca społeczność
- integracja z graczem
- święta trójca
- no i to chyba tyle
Jak się jednak okazuje takiej gry aktualnie nie ma na rynku. Założyłem ostatnio temat odnośnie BDO - stwierdziłem, że dam szansę tej grze ale okazało się, że 98% contentu przechodzisz sam. Nie ma świętej trójcy… I entuzjazm opadł.
Zabrzmie trochę nostalgicznie ale brakuje mi czasów gdzie grałem w Archlorda w kilka osób i przez 2 miesiące dropiłem ringa, który dawał +1 do skilli. Pamiętam, że musiałem potem padać żeby zbić lvl, ponieważ od któregoś lvl już ten ring nie leciał. Musiałem się przygotować do dropu tego ringa, ponieważ potrzebowałem max ress na fire.
Brakuje mi grindu gdzie godzinami siedziałem z kolegami na skype (tak wtedy jeszcze na skype) i biłem lvl w maplestory gdzie za mobka dostawałem niecałe 0.01%
Brakuje mi trudnej gry, gdzie zdobycie przedmiotu lub zabicie bosa wymaga czegoś więcej niż spamu “1”, “shift” lub innego przycisku na klawiaturze.
Grałem w wiele tytułów. Nie tylko MMO ale moby, WoT (nie wiem do jakiej kategorii to przypisać), H&S, ostatnio nawet szachy. Brakuje mi gry gdzie widzę postęp swojej postaci i byłbym z niej trochę dumny. Dumny z tego, że te 2 miesiące dropienia itemu dały mi boost i teraz czuć różnice w poświęconym czasem.
W WoW’a grałem na prywatnym serwerze - tak wiem to nie to samo. Jednak jakoś nie czuję “pociągu” do króla MMORPG.
Ostatnio też myślałem o … Nostale. Nawet już ten P2W by nie przeszkadzał - tylko w Nostale nikt już nie gra
Czas na gry mam ograniczony. Jestem przed 30stka. Wiadomo - obowiązki w domu, rodzina, praca, treningi. Jednak brakuje czegoś do odhamienia się z kolegami przed komputer gdy jest się zmęczonym realnym życiem. Bardzo ciekawą grą był też albion, w którego grałem od początku. Niestety albion wymaga aby dostosować swój tryb życia pod eventy i “życie” w grze. Po roku zauważyłem, że albion to symulator życia online. Uzależniłem się. Dlatego też stwierdziłem, że nie chcę do tej gry wrócić.
W maple nigdy nie wbiłem max lvl - mimo tego to był jeden z najlepszych czasów poświęconych na grę.
W archlordzie nie wypadł mi ten pierścień - wypadł mi jakiś naszyjnik warty sporo srebra (mogłem za niego ubrać wszystkich kolegów, z którymi grałem <jak kolwiek komicznie by to nie brzmiało>
)
Planuję teraz zagrać sezon w d3. Aktualnie czekam na 4 (lub new world). Diablo 3 byłoby dla mnie ciekawym tytułem gdyby nie to, że itemy lecą co chwilę. Kiedyś gdy gra była młoda to jak zobaczyłeś gwiazdkę na mapie (która oznaczała legendarny drop) to byłeś wybrany przez pracowników blizzarda. Nawet jak była do dupy to byłeś przeszczęśliwy. Teraz to czasami się nawet nie wracasz po itemy.
Wiem, że zostawiam przed Wami nie lada wyzwanie ale mam nadzieję, że jakaś dobra dusza znajdzie tytuł, który mnie zadowoli