Ja mam 23 lata właśnie, od 8-9 roku życia czynnie gram na kompie, co prawda mogę powiedzieć że czasy no-life mam już trochę za sobą, choć do tej pory czasami, kupuje sobie 4 Red Bull, przespie się w dzień i gram do 2- 3 w nocy. Mam dobrą pracę z fantastycznym wynagrodzeniem, zaczynam studia w Anglii, 25 maja pobieram się z super kobietą, staram się czynnie uprawiać jakąś aktywność - wspinaczka, chodzenie po górach, biegi czasem coś innego żeby zrzucić zbędne kilogramy.
Mam 4 dni pracy 4 dni wolnego, na dni wolne około 12 godzin spędzam przy kompie.
Jestem zadowolony ze swojego życia i sytuacji jaką mam, a to najważniejsze. Prawda jest taka że w dużej mierze istotne jest gdzie się wychowałeś. Ja dorastałem na dość ubogiej wsi, do 6 roku życia przeprowadzałem się 7 razy (rozwód rodziców). Teraz jak patrzę na rówieśników to cieszę się że byłem takim outsiderm, wolałem grać niż patrzeć jak znajomi ze szkoły sięgają po alkohol, dragi i papieroski.
Co do obecnych realiów gier komputerowych to muszę powiedzieć że nie tylko mmo się spieprzyło, ale gry single player też wpadły w pogoń za graficznymi wodotryskami i skryptami.
Czuję, że czasem gram tylko dlatego że telewizja jest nudna, na oglądanie filmów nie mam ochoty, a siedzenie na telefonie to ostateczności. Narzeczona się tylko wk***ia że gram po nocach.