Jakby to ładnie napisać...
Powiedzmy że sprzęt zdolny udźwignąć wszystko bez większych problemów... więc to nie jest problem...
Kilka wymagań z mojej strony:
- Gra bezcheatowa (ew. w granicach rozsądku)
- Bez bardzo, ale to bardzo przesadzonego P2W (jak chociażby w WolfTeam w który dawno temu pogrywałem)
- Bez ton snajperów (to raczej wymagania dot. map)
- Fun fun fun!
Dlaczego?
Ostatnio jakoś przyszedł kryzys FPS'ów u mnie. Battlefield 3 okazał się niestety dla mnie niewypałem (a grywałem, oj tonami w BF2 i Bad Company 2) z powodu albo nadmiaru pojazdów/snajperów na niektórych mapach lub zastoju na innych (godzina w godzinę to samo napieprzanie w tych samych miejscach w trybie Infantry Only). MW2 zawalony cheaterami i insta nuke'ami, MW3 odpychający i skandaliczny (sam gameplay jak w dwójce, bez większych zarzutów, ale wydanie "patcha poprawiającego grafikę MW2" jako nowego tytułu to przesada), a Team Fortress 2 (do którego zawsze wracam z nostalgi na te kilka-kilkanaście godzin w miesiącu) na razie musi sobie ostygnąć.
Jakieś pomysły?