Mmorpg 2018 ?

Siemanko ! Szukam gry MMORPG F2P w której jest z kim grać :slight_smile: mianowicie widze ze coraz wiecej tytułów w które kiedys duzo grywałem umiera … ( Cabal,TERA,Neverwinter,MU Online,Tibia itd. ) teraz z tego co czytam na forach i widze w grach nie ma z kim pograc populacja jest bardzo mała… co możecie poleci na chwile obecna gdzie jest duzo graczy online nie ma jakiegos strasznego p2win ?

Z f2p nie ma nic, chyba, że ewentualnie Aion, ale tam sprawy “p2w” to kwestia sporna. Zresztą nie grałam w tą grę, pisze to co obserwuje m. in. właśnie na tym forum. Teraz jakiś wielki event tam jest z okazji nadchodzącego dużego patcha i zainteresowanie było całkiem duże.

Sama ostatnio “wróciłam” do Trove… Na jakiś jeden dzień, ta gra to straszny trup, poza tym mój znajomy-weteran trochę mi naopowiadał jak to teraz w niej wygląda i kompletnie się zniechęciłam.

W sumie szczerze? Jedyne MMORPG jakie teraz się liczą to: WoW, Final Fantasy, GW2, TESO i RuneScape. Tyle, że żadna z nich nie jest w 100% f2p (w GW2 darmową masz tylko podstawkę czyli brak contentu pod endgame, w RuneScape masz ledwie 10% dostępnego contentu na wersji free).

Wiadomo nie wymagam żeby gra była w pełni F2P i nie miała żadnego itemshopu w tej chwili to nie możliwe w jakieś premium czy coś mogę zainwestowac ale nie chce takiego odczuwalnego is czyli jakiś exp boosterów lepszych itemow w is nie do zdobycia w grze…
Natomiast gry takie jak Wow nie za bardzo, duzo pracuje nie warto w moim przypadku inwestowac w jakiś abonament…

Sam osobiście nie mogę znaleźć nic ciekawego wiele tytułów w które ludzie się zagrywali za moich czasów teraz już umarło, liczę na to ze coś mi polecicie.

Swoim skromnym zdaniem polecę Ci Guild Wars 2, sam ostatnio szukałem czegoś z większą populacją i przy tym właśnie tytule się nie zawiodłem, gram od paru dni i ludzi można spotkać całą masę a gra sama w sobie bardzo przyjemna grając właśnie dla przyjemności i bez pośpiechu.

Osobiście polecam Maplestory 2 jeżeli lubisz PvE, zabawę z community, masę eventów i wymagające dungi w których liczy się skill a nie itemy. Niby grupowe ale jak ogarniasz np: Thiefa to możesz robić je samemu ale to jednak potrafi garstka graczy na chińskich serwerach :D. PVP też tam jest a nawet battle royal. Ogólnie super gierka i ma swój start za 2 tygodnie, aktualnie masz founder packi dostępne do kupna z fajnymi ozdobami. W samej grze w naszej wersji Europejskiej usuneli całkowicie P2W jakiekolwiek jedyne co zostało to premium które nie daje aż tak dużej przewagi ale to sobie sam ocenisz. No i można zdobywać walutę premium za walutę in game więc teoretycznie możesz premium jak i ozdoby z item shopu mieć za darmo :slight_smile: możesz nawet tworzyć własne ozdoby, meble, skiny, emotki twarzy czy inne rzeczy jak plakaty, obrazy czy nawet ozdobne posty w miastach gdzie ludzie często memy wklejają jak jest ich kolej :D. Ogólnie znajdzie się zabawy dla każdego!!! Gorąco polecam!!! poprzednia część gry żyje do tej pory i jest popularna mimo że jest stara i brzydka :). 2tygodnie zostały do wyjścia gry oficjalnie więc masz jeszcze czas na wybranie klasy, buildu czy tego co chcesz robić w grze czyli profesję :). Zapomniałem dodać że jak tworzysz własne skiny i ozdoby to możesz również je sprzedawać i na tym zarabiać! :D.

https://discord.gg/WE2g9d3 jak chcesz masz tutaj Polską gildię która czeka na start gry, mam nadzieje że link działa.

Dziwne, z topki mmo to gw2 ma najmniej ludzi :slight_smile: Co do gier to jedyni liczący się na scenie to imo teso, wow i final fantasy.

Rly a ile ma gw2 a ile np teso z ciekawosci?

Tak samo - z “top” mmorpgów najprzyjemniej grało (i gra nadal) mi się w gw2. Kasy nie zdzierają (to nie eso - 20 euro za 3-4 questy ekhm ekhm), update’y dodają regularnie, ostatnio w ogóle coś szaleją. Tyle co dostaliśmy nowego mounta (przy czym mowa o mouncie z wlasnymi skillami i cechami, a nie skinie do niego jak to w innych grach bywa gdzie smok niczym sie nie różni od takiego feniksa czy gryfa), a tu już jutro (doslownie) zawita do nas Sun’s Refuge (aka garnizon) który będzie można ulepszać. Do tego nowa mapka, nowy raid, legendarka… to co zwykle dodają.

No i najważniejsze : o ile w innych grach zacierają różnice między klasami, tak w gw2 je eksponują i się chwalą nimi. Dla przykładu : w eso każda klasa może używać każdej broni. Szkoda tylko że mają wtedy dokładnie te same skille i dokładnie tak samo jej używają. Natomiast w gw2 nie wszystkich broni każda klasa może używać, ale jest to bardziej przemyślane. W końcu po nekromancie z daggerem oczekujemy podcinania sobie żył i korzystania z magii krwi, a po thiefie skakania i znikania wokół przeciwnika. I to samo ze swordem : wojownik nim rąbnie czy sieknie przeciwnika, natomiast elementalista zaklnie go np żywiolem ognia po czym skoczy do przodu i uderzy nim w ziemię z siłą meteorytu zostawiają ziemię w płomieniach.

A to tylko bronie, jeszcze mamy cechy klasowe takie jak fakt że ele umie dostrajać się do żywiołów zmieniając swoje skille (w efekcie czego ma 4 paski skilli od broni), warrior zbiera adrenalinę by rąbnąć przeciwnika mocniejszym atakiem zależnym od trzymanej broni, a nekromanta zbiera życiową esencję z śmierci w pobliżu którą może wykorzystać do przybrania formy śmierci i zyskania dostępu do specjalnych skilli. Brzmi fajnie? To teraz dodajmy do tego obrazka elitarne specjalizacje które prócz nowych skilli i broni dla klas dodają/zmieniają ich mechaniki. I tak na przykład warrior dalej zbiera adrenalinę ale zamiast ataku ma… kontrę czym odbija atak w przeciwnika, nekromanta może zbierac energię życiową by przyzywać duchy pustyni i im rozkazywać jednak tracąc dostep do formy śmierci, a elementalista może mieszać dwa żywioły naraz zyskując połowę skilli jednego zywiołu, połowę drugiego, a środkowy skill (nowy) jest połączeniem dwóch wybranych żywiołów.

Więc jak widać powyżej nie ma ryzyka że pomylisz sie jaką klasą grasz :stuck_out_tongue:. I to nie są jakieś niuanse “no jak to, przecież fireball wgle nie przypomina shadowbolta”, tylko dużo większe różnice. Co też przekłada się na to że w tej grze całkiem przyjemnie robi się alty - bo nie masz tego poczucia żnużenia i robienia 10 raz tego samego.

No i warto jeszcze wspomnieć że GW2 w przeciwieństwie do FF czy WoW’a rozwija się równolegle. Wkurzało cię kiedyś że męczyłeś się z miesiąc by zdobyć legendarny płaszcz kael’thasa… który po tygodniu stawał się śmieciem bo zielone szmaty z pierwszego questa nowego dodatku były lepsze? Jak tak to GW2 pokochasz. Tutaj jak zrobisz sobie legendarkę (co zajmuje ±6 miesięcy, przynajmniej na początku) to nie ma czegoś takiego że z następnym dodatkiem będzie bezużyteczna. A także dzięki temu nie musisz kupować od razu wszystkich dodatków po kolei. Możesz stwierdzić że np HoT’a (1 dodatek) nie chcesz i wolisz PoF’a (2 dodatek) bo nwm… bo mounty. I możesz sobie kupić tylko PoF’a, a HoT’a odpuścić. Albo na odwrót : jak masz HoT’a (bo kiedyś go kupiłeś) to możesz dalej być dobry nie mając najnowszego dodatku. A najlepsze jest to że mimo takiej opcji gracze ostatecznie i tak kończą ze wszystkimi dodatkami :smiley:.

O ludzi martwić się nie musisz, bo wielu chciałoby śmierci tej gry… a ma się lepiej niż dobrze xD. O IS tak samo - są tam tylko skiny, outfity (przy czym dobrze wyglądać można i bez nich, sam na mainie nie mam żadnego skina z IS, mimo że mam pare kupionych), a także boostery do expa, reward tracków i inne których generalnie nie warto kupować bo i tak dostaje się ich pełno za lvl, za logowanie, za wszystko. Do tego możesz walutę w grze wymieniać na gemy więc jak coś będziesz mega chciał to dasz radę na to uciułać i kupić.

Ach, no i jeszcze muszę wspomnieć o całkiem przyjemnym AH. O ile w większości gier jest on zrobiony trochę topornie tak tutaj jest sam w sobie dziełem sztuki użytecznej. A mianowicie : wkurzyła cię kiedyś konieczność kupienia rudy x100 kiedy potrzebowałeś jej tylko x70? Nigdy więcej! Tutaj nawet jak wystawisz paczkę np x100 żelaza, to ktoś inny może kupić z niej te 70, a 30 dalej zostanie. Przy czym jeszcze chcąc kupić 1000 sztuk żelaza nie musisz ręcznie szukać i klikać ofert. Tylko wpisujesz ilość a gra sama ci odlicza zaczynając od najtańszych, nawet jeśli jest tam tylko 1 sztuka, dzięki czemu dodatkowo oszczędzasz. Niby mały bajer, ale jak cieszy :slight_smile:

3lajki

Jedynie moge ci polecic byś olał f2p mmorpgi gdyż w każdym z nich predzej czy pozniej bedziesz musial wydac troche hajsu by moc konkurowac z graczami ktorzy wiecej czasu od ciebie wlozyli. Tak jak wyżej, GW2, ESO, WoW, FFXIV to aktualnie mmorpgi warte zachodu. Sa owszem inne, jednakze reszta wymaga juz mniejszego czy wiekszego wkladu finansowego

@Xanter spróbuj w Star Wars The Old Republic - gra ma niby premium (swoją drogą miesiąc kosztuje 30 zł), ale potrzebne jest tylko do odblokowania dodatków po wylvlowaniu postaci. Aktualnie lvlowanie jest na tyle szybkie, że ta premka to tylko się nadaje do jeszcze szybszego wyboostowania altów. Więc masz sporo zabawy kilkoma postaciami - zwłaszcza, że fabuła dla każdej klasy jest inna. Populacja jest ok - polecam serwer Darth Malgus, spora społeczność PL.
A jak chcesz pograć w F2P to pograj w Rappelza - podobno sytuacja populacji jest stabilna i lepsza niż w Tera Online. Jedyny problem to wiek gry oraz niezbyt dobrze przystosowany silnik graficzny, który zestarzał się bezlitośnie. Sam planuje sobie pograć trochę i zobaczyć czy to prawda, bo gierkę dobrze wspominam :wink:
A co do Twojego problemu z abonamentem w WoWie to znam wiele osób co również sporo pracują (nawet w systemie trójzmianowym), ale i tak opłacają abo w wowie (bo mają sentyment i się mega im gra, zwłaszcza w gronie gildyjnym). Jak masz wieczory wolne to WoWik idealnie - rajd z gildią, mythic+ z ekipą, rbg gildyjnie albo ze znajomymi pójść na arenki :wink:

Podsumowując wszystko masz jedynie Black desert, Warframe i Maplestory 2 które ma premierę za niecałe 2 tygodnie. Wszystko co ci wypisywali to to czego nie chciałeś czyli starych umierających tytułów lub starych tytułów w które grałeś.

Poza GW2 i TESO nie ma obecnie nic wartego uwagi w F2P. Aczkolwiek zdecydowanie polecam przyjrzeć się grom P2P - mają o wiele więcej do zaoferowania i zdecydowanie lepszą jakość. Poza tym nie są nastawione na wyciąganie dodatkowej kasy od graczy (IS), ponieważ opłacasz abonament. Co ciekawe to właśnie gry na abonament posiadają największą bazę graczy (1. WoW, 2. FF14) i najzdrowsze community (w szczególności z tych 2 to FF ze względu na to, że w WoW można sobie uzbierać na abonament walutę w grze i farmiące Janusze biznesu, którym mama nie da $$ mogą dalej trollować jeśli poświęcą grze odpowiednio dużo czasu).

Wróć do Tibii, ostatnio przeżywa coś w stylu drugiej młodości, botów już nie ma, lub jest ich bardzo mało i ogólnie całkiem spoko się gra. Tylko zapewne facc szybko się znudzi, wiec tak nie do końca f2p

Dzięki wszystkim za tak liczna odpowiedz, do tibi nie wrócę bo to nie to samo co kiedys, juz próbowałem … Ale napewno spróbuję Gw2 grałem w to tylko chwile i to po premierze, a jeśli nie to nie będę miał wyjścia i zainwestuje w jakąś grę B2P albo P2P, zawsze w grach mmo czerpalem największą przyjemność z wspólnej gry z gildia po kilkadziesiat osób na ts/vent wspólne expy i wgl i właśnie tego mi brakuje i tego oczekuje, co do Maple story2 to niestety nie dla mnie nie mój klimat.