MMORPG do odkrycia na nowo

Gatunek: RPG

Sprzęt: Pójdzie na nim wszystko :D

Cechy: Poszukuję (najlepiej darmowej) gry MMORPG, dzięki której odkryje ten gatunek "na nowo". Nie chcę tylko żmudnego grindowania i liczenia na to, że endgame się spodoba. Oczekuję, że gra postacią na dowolnym poziomie będzie oferowała różnego typu atrakcje i eventy. Nastawiam się raczej na teamplay niż na grę solo.

Przypadły mi do gustu:

  • Perfect World - genialna gra, wymagała dużo grindu, lecz zawsze było co robić oprócz bicia potworków,
  • FlyFF - mimo prostej rozgrywki kraina jak i prosty rozwój postaci bardzo mi się podobał,
  • ArcheAge - sandbox pełną parą, odrzucił niestety system P2W,
  • Lineage 2 - po trochu wszystkiego powyżej.

Nie przypadły:

  • WoW, Guild Wars 2 - miałem wrażenie dużej dysproporcji rozgrywki. Kilkanaście godzin grindu, aby potem delektować się endgame'm. Dodatkowo abonament wowa i koszt dodatku na minus.
  • WildStar - to co powyżej. Nie podobało mi się także to "kosmiczne" uniwersum. Za to na duży plus budowanie domku/działki.
  • Vindictus - ciekawy system walki, jednak po kilku godzinach wyczułem dużo monotonii i powtarzalności w zadaniach.

Dodatkowo liczę na stabilną/długoterminową rozgrywkę i aktywny rozwój świata gry.

NIe wim czy grałeś w Warhammer Online? Swietna Gra. Niestety zamknięta przez idiotów.

Na szczeście można w nią grać dalej i to za free. Gra sporo ludzi.

Ja wróciłem do tego mmo niedawno i bawie sie znakomicie.

Tu masz link

https://www.returnofreckoning.com/about.php

Jak sie spodoba to pisz.

Pozdro

Do tego co napisales najbardziej pasuje GW2 ale napisales ze sie nie podobalo. Moze SWTOR sproboj ?

Mozesz rowniesz z darmowych gier wyprobowac Tera? Jest co robic ale questy nudza szybko

Mam tylko jedno pytanko... gdzie masz kilkanaście godzin grindu w gw2 zanim zaczniesz się delektować endgame? :D Bo może cię przekonam, tak jak PanZeus napisał - najbardziej do tego wszystkiego pasuje własnie gw2, a twój argument wydaje się... nietrafiony - gdyż właśnie dużo osób narzeka że tego wymaganego grindu nie ma i może od razu iść na wszystko po za raidami (gdzie raczej wymagane są ascended eq, aczkolwiek widziałem i brałem udział w raidach gdzie mało kto miał ascended gear a jakoś mega trudno nie było - kwestia dogadania się)

W gw2 delektujesz się grą już od początku - na spokojnie robisz story które jest genialne za pierwszym, drugim, max trzecim razem. Masz serduszka-questy. Do tego dynamiczne eventy - a to ktoś wioskę atakuje i musisz ją obronić, a to pomagasz eskortować karawanę, a to szkolisz wilki czy inne bestie by pomagały swoim panom w walce. Masz dungeony - dużo osób nie ma nic przeciwko temu byś dołączył nawet na niskim lvlu, grunt byś wiedział co robisz - jak nie potrafisz zablokować/uniknąć ataku, obejść pułapek... to w końcu każdy cię wywali bo nikt cię nie będzie za darmo ciągnął przez całego dunga xD. Tym nie mniej nie jest jakoś restrykcyjnie - jak padniesz, to ludzie cię wskrzeszą, jak nie uda ci się gdzieś wejść i spadniesz to poczekają, jak czegoś nie rozumiesz to wytłumaczą. Tym nie mniej jak o nic nie pytasz, wszystko olewasz, robisz głupie błędy, zdychasz co 3 sekundy i jeszcze wrzeszczysz na ludzi w druzynie czemu cie nie wskrzeszają od razu to na bank idzie kick :D.

Generalnie powiem ci że do 80 lvla idzie lekko i przyjemnie. A po 80 albo wsiąkniesz albo się odbijesz. Aczkolwiek jak lubisz "masówki" to ci się raczej spodoba - masa eventów, meta eventów, bossów, fractali i innych jest przemyślana na drużynę graczy, albo i większą ich ilość. Do tego nie ma tu czegoś takiego jak gear-check (co jest np w wowie), jedynym wyznacznikiem jest twój skill i build. Co ma plusy ale i minusy.

A co do zabawy... tak jak napisałem - wbij ten 10 lvl (co zajmuje obecnie nwm... godzinę?), a wtedy masz już mapy z toną eventów gdzie zawsze masz hordy graczy - bo to darmowy, powtarzalny exp, oprócz serduszek (które są jednorazowe) to jedyne źródło expa. A czasami takie eventy są zaskakujące i np pomoc robotnikom w kopalni na samym końcu eventu otwiera portal do zalanej wodą świątyni nag, gdzie czekają moby, boss i skarby. Powiem tak : od tego 10 lvla robiłem tylko main story (bo mnie wciągnęło) oraz eventy (bo mi się spodobały), serduszek nie robiłem w ogóle (nie licząc tych co podczas eventów się wykonuje) :P.

Serio, zaufaj mi - jeśli to jest jedynym powodem dla którego odrzuciłeś gw2, to przekonaj się, bo warto. Tylko nie traktuj tego jako męczarni a się po prostu baw - poznawaj skille (przyda się to potem), mechaniki, odkrywaj mapę, rób eventy, chodź na world bossy które już masz na swoim lvlu itd. Generalnie polecam też stronki które pokazują kiedy się jaki i gdzie zrespi, np tą : http://guildwarstemple.com/dragontimer/events.php?serverKey=119&langKey=1

W przypadku tej stronki w czarnym kółku obok bossa masz podany jego lvl. Pójdź na takiego frozen mawa (10 lvl), czy innego jungle worma, lub shadow behemota (15 lvl) a gwarantuje ci że zostaniesz tu przynajmniej na jakiś czas, bo po prostu te bitwy są epickie w porównaniu do wowa, aa, czy nawet l2 :P. A to jeszcze nic - później zobaczysz shatterer'a, czy innego tequatla i wtedy dopiero poznasz co to prawdziwa epickość :D

Więc jeśli to jedyny powód dla którego odrzuciłeś gw2... polecam dać mu szansę - ten 10 lvl wbić to nic. Swoją drogą warto wspomnieć... że obecnie do gry masz dwa dodatki (które dobrze kupić, po prostu dostajesz wtedy jeszcze więcej contentu), a każdy dodatek daje ci darmowy boost do 80 lvla. Więc tym bardziej : jeśli nie lubisz expić, nwm, czujesz awersję do samego tego słowa to kupujesz dodatek (jak gra ci się spodoba to prędzej czy później będziesz chciał dokupić) i masz od razu ten 80 lvl. Co prawda będziesz na początku pewnie mięsem armatnim (bo tu gear to nic, liczy się skill), no ale pobawisz się skillami gdzieś na kukłach, pobijesz jakieś mobki na mapkach i ogarniesz co i jak :D

PS - HoT jest do kupienia za 50+ zl, a pof za 80+

Gatunek: RPG

Sprzęt: Pójdzie na nim wszystko :D

Cechy: Poszukuję (najlepiej darmowej) gry MMORPG, dzięki której odkryje ten gatunek "na nowo". Nie chcę tylko żmudnego grindowania i liczenia na to, że endgame się spodoba. Oczekuję, że gra postacią na dowolnym poziomie będzie oferowała różnego typu atrakcje i eventy. Nastawiam się raczej na teamplay niż na grę solo.

Przypadły mi do gustu:

  • Perfect World - genialna gra, wymagała dużo grindu, lecz zawsze było co robić oprócz bicia potworków,
  • FlyFF - mimo prostej rozgrywki kraina jak i prosty rozwój postaci bardzo mi się podobał,
  • ArcheAge - sandbox pełną parą, odrzucił niestety system P2W,
  • Lineage 2 - po trochu wszystkiego powyżej.

Nie przypadły:

  • WoW, Guild Wars 2 - miałem wrażenie dużej dysproporcji rozgrywki. Kilkanaście godzin grindu, aby potem delektować się endgame'm. Dodatkowo abonament wowa i koszt dodatku na minus.
  • WildStar - to co powyżej. Nie podobało mi się także to "kosmiczne" uniwersum. Za to na duży plus budowanie domku/działki.
  • Vindictus - ciekawy system walki, jednak po kilku godzinach wyczułem dużo monotonii i powtarzalności w zadaniach.

Dodatkowo liczę na stabilną/długoterminową rozgrywkę i aktywny rozwój świata gry.