MMORPG PL czy ENG

Jak można wywnioskować z tematu będę tu rozważał o tym, czy lepsze są MMORPG spolszczone czy w angielskiej wersji językowej.

Zacznijmy od najważniejszej kwestii- community. Społeczność w MMO jak powszechnie wiadomo jest najważniejsza, można to stwierdzić porównując choćby Tibię do Battlefield Heroes- w tym pierwszym przez złą społeczność praktycznie nie da się grać, a w BH community jest jedną z większych zalet gry. I tu jednak trzeba przyznać- w internecie nasz naród zachowuje się po prostu tragicznie. Polscy fani MMO to w dużej części ludzie, którzy jeszcze nawet nie skończyli 12 lat. Większość z nich to po prostu nooby. Nie znają się kompletnie na grze, używają hacków i tak dalej. W grach nieprzetłumaczonych na nasz ojczysty język jest o wiele mniej noobów, a i ci, których można tam spotkać nie zachowują się tak źle jak nasi.

Poza community należy zwrócić uwagę na język- w dzisiejszych czasach nadal wielu Polaków nie potrafi posługiwać się językiem angielskim. Mowa tu szczególnie o wyżej wymienionych Polakach <12 oraz tych, którzy w szkołach jeszcze nie uczyli się angielskiego. Oczywiście dzisiejsza młodzież raczej nie lubi się uczyć. To powoduje, że nooby są coraz starszymi osobami. Nawet nie wspominam, że złe uczenie się w szkole praktycznie przekreśla szansę znalezienia dobrego liceum i- co za tym idzie- pracy.

Ostatnią, chyba najmniej ważną rzeczą jest liczba graczy. Na serwerach globalnych, angielskojęzycznych zazwyczaj jest więcej osób niż na regionalnych, a nie wszyscy lubią pewnie tłok na serwerach i lagi spowodowane przez to.

Przemyślenie jest to raczej małe, ale w tym temacie nie ma za dużo do wymieniania. Sądząc z powyższych argumentów można wywnioskować, że o wiele lepsze są MMORPG w angielskiej wersji językowej. Według mnie polskimi serwerami nie warto się interesować, tylko czasami warto zagrać na serwerach przeznaczonych tylko dla naszego narodu. Szczególnie dotyczy do AirRivals- moim zdaniem jedynej gry, w której noobów na serwerze PL jest mniej niż na ENG przy porównywalnym ruchu na serwerach.

Osobiście nie Lubie polskich serverów ale Gpotato.eu kupiło w końcu jedną z porządniejszych gier "Rappelz" gdzie to będzie moja drugie spolszczone grane prze zemnie mmo pierwszym był metin2 ale wyłączyłem po 15 min ale Rappelz może będzie ok ;D

Problemem spolszczonych gier jest to, że im prostsze zasady gry, im mniej złożone funkcje zaimplementowane w grze, tym większa ilość graczy to tak zwane "nooby". Poza tym, angielskie wersje gier bardziej przypadają mi do gusty, ponieważ faktycznie można porozumieć się z większą ilością osób, z Europy czy każdego innego kontynentu (inaczej mówiąc - z całego świata). Osobiście nie grałem w żadną spolszczoną grę MMORPG, a jedynym ciekawym i porządnym tytułem po polsku wydaje się być Age of Conan.

Pozwólcie że ja się wypowiem

Odkąd gram w gry MMO (4 lata) zawsze wybieram serwery anglojęzyczne.

Dlaczego?

Pierwszą sprawą jest to, że wszystkie patche lądują wcześniej na globalu. Więc np 4Story PL dostanie później patche niż global.

Druga sprawa - nooby.

Poziom większości polaków w grach mmorpg jest naprawdę żałosny, i gdy sie czasem patrzy na chat to głowa boli.

Chyba wszyscy dobrze wiecie jak wygląda sytuacja na polskich serwerach (i nie tylko, wszędzie gdzie są polacy).

Polaczki (tak ich nazywam) potrafią tylko żebrać, prosić o pomoc chociaż sami jej nie dawają i po wszystkich bluzgać.

Po trzecie - Lubię uczyć się języków. Granie na angielskim serwerze i w anglojęzycznej gildii wspaniale uczy angielskiego.(oczywiście jeżeli już coś umiemy). Dzięki graniu w World of Warcraft na serwerze EU w anglojęzycznej gildii nauczyłem się bardzo dużo słów, zwrotów wyrażeń i nawet poprawnego składania zdań, plus cały czas grałem z Grekiem i Włochem (porozumiewaliśmy się po Angielsku) i grało się nam bardzo fajnie, skumplowaliśmy się i zawsze (no prawie) się dogadywaliśmy. Dodam tylko że był to global (czy jak kto woli retail/official) więc nie spotkałem ani jednego nooba, a Polacy trzymali klasę.

To chyba wszystko, jedyną grą w jaką bym zagrał jakby została spolonizowana na Polskim serwerze to WoW na Globalu, ale na to nie mamy za bardzo co liczyć.

Pozdrawiam.

Niestety zdecydowanie osobom z przynajmniej podstawową znajomościa jezyka angielskiego polecam wybierac gry nie przelozone na polski. Powody ? Otoz znajdzie sie ich kilka:

- Slaba jakosc tlumaczenia gier na polski, kwiatki typu "ty isc ty zabic" sa na porzadku dziennym.

- Dobrych MMO nie tlumaczy sie na polski.... A wielka szkoda. Jedynie MMO które kopiuja juz istniejace schematy ( prostym przykladem jest metin 2 ) proboja zdobyc troche dodatkowej wiary wlasnie skupiajac ludzi z krajów ktorymi inne gry sie nie zainteresowaly.

- Gry przetlumaczone na polski niestety skupiaja bardzo duza ilosc mlodych graczy, ktorzy swoj poziom zwykle zamykaja w sentencji "rob expa, kradnij jak nie masz i szukaj nowych hackow". Niestety to stala sie juz regula.

- Mniejsza ilosc graczy z uwagi na zmniejszone grono odbiorcow (nie kazdy rozumie polski, przez co francuz juz z nami nie pogra).

- Granie w gry w obcym jezyku rozwija!! Sam z gier wyciagnolem bardzo wiele zwrotow i znajomosci swojego jezyka obcego. Zanim jeszcze rozpoczela sie moja nauka angielskiego w szkole , ja juz posiadalem podstawy tego jezyka wlasnie z gier i telewizji. Po co wiec zamykac sie na "przyjemna nauke" ?

- Pozbawiamy sie przyjemnosci obcowania z innymi kulturami i narodowosciami. A to przeciez ludzie sa najwazniejszym elementem gry MMO. W koncu to nie single player :)

@Hargrat

tu się z tobą zgodzę też dużo angielskiego mnie nauczyły MMORPG'gi

Ja również muszę się z tym zgodzić, praktycznie to w 50% dzięki grom mam teraz dobre oceny z angielskiego.

Jak można wywnioskować z tematu będę tu rozważał o tym, czy lepsze są MMORPG spolszczone czy w angielskiej wersji językowej.

Zacznijmy od najważniejszej kwestii- community. Społeczność w MMO jak powszechnie wiadomo jest najważniejsza, można to stwierdzić porównując choćby Tibię do Battlefield Heroes- w tym pierwszym przez złą społeczność praktycznie nie da się grać, a w BH community jest jedną z większych zalet gry. I tu jednak trzeba przyznać- w internecie nasz naród zachowuje się po prostu tragicznie. Polscy fani MMO to w dużej części ludzie, którzy jeszcze nawet nie skończyli 12 lat. Większość z nich to po prostu nooby. Nie znają się kompletnie na grze, używają hacków i tak dalej. W grach nieprzetłumaczonych na nasz ojczysty język jest o wiele mniej noobów, a i ci, których można tam spotkać nie zachowują się tak źle jak nasi.

Poza community należy zwrócić uwagę na język- w dzisiejszych czasach nadal wielu Polaków nie potrafi posługiwać się językiem angielskim. Mowa tu szczególnie o wyżej wymienionych Polakach <12 oraz tych, którzy w szkołach jeszcze nie uczyli się angielskiego. Oczywiście dzisiejsza młodzież raczej nie lubi się uczyć. To powoduje, że nooby są coraz starszymi osobami. Nawet nie wspominam, że złe uczenie się w szkole praktycznie przekreśla szansę znalezienia dobrego liceum i- co za tym idzie- pracy.

Ostatnią, chyba najmniej ważną rzeczą jest liczba graczy. Na serwerach globalnych, angielskojęzycznych zazwyczaj jest więcej osób niż na regionalnych, a nie wszyscy lubią pewnie tłok na serwerach i lagi spowodowane przez to.

Przemyślenie jest to raczej małe, ale w tym temacie nie ma za dużo do wymieniania. Sądząc z powyższych argumentów można wywnioskować, że o wiele lepsze są MMORPG w angielskiej wersji językowej. Według mnie polskimi serwerami nie warto się interesować, tylko czasami warto zagrać na serwerach przeznaczonych tylko dla naszego narodu. Szczególnie dotyczy do AirRivals- moim zdaniem jedynej gry, w której noobów na serwerze PL jest mniej niż na ENG przy porównywalnym ruchu na serwerach.