Moim spojrzeniem "Guardian of ember"

Cześć, dla niektórych z was może wydam się masochistą, sam jednak myślę, że poprostu jestem graczm dość starej daty, który lubował się w grach typu Kal online, mu online, diablo itp. gdzie gra nie wyglądała jak słodki różowy cukierek, a skupiła się na grindzie i próbie zajechania gracza pochłaniając na tyle czasu, że nie zwracało się uwagi na brzydote, błędy, bugi. Zapraszam do zapoznania się z moją prywatną opinią i spojrzeniem na guardians of ember, grze w której brzydota, bugi i flustracja ukrywa jej pełną głębię… grindu xD

Samej grze przyglądalem się sporo czasu przed jej publikacją, zwiastuny wyglądały obiecująco, jednak w późniejszym okresie zostałem zniechęcony opiniami innych i aferami na Steam, do tego dochodził aspekt wydawcy który ma jak wiecie sporo na sumieniu. Tak czy inaczej po przejściu gry na free to play i wolnym czasie przy urlopie postanowiłem osobiście grę sprawdzić nie ryzykując nic po za zmarnowaniem czasu.
Początki nie były zachwycające, opanowanie sztywnego sterowania (wasd lub myszka), dziwny wolny movement, nie jasne zasady rozwoju postaci (np. mag latający w ciężkiej zbroi z toporem hmm… xD), zagmatwany momentami main qest, który musimy ukończyć i oczywiście bugi, czasem wył. się sama z siebie gra lub utkniecie w teksturach i konieczność resetowania pozycji. Jednym zdaniem; emocjonalny rollercoaster nie pozostawiajacy nic po za rozwaleniem klawiatury o monitor. Jednak wytrwalem do końca, sporo dzięki swietniej społeczności która chętnie odpowiadała na nurtujące pytania, czy też pojawiająca się na wezwanie, pod instancją dla nas nie do przejścia solo na danym levelu. Co gra mi zaoferowała po zakończeniu main qesta i wbiciu max lvlu? (Jeszcze więcej łez i potu xD). Przede wszystkim zaznaczę mój movement z czasem I odblokowaniem skilli przyspieszył przez co moja flustracja odnośnie dynamiki rozgrywki, a taka miała miejsce, została wyciszona.

Więc co oferuje nam end game? Oczywiście naszyn celem jest maxowanie gearu i statystyk by jeszcze sprawniej i szybciej mordować i kosić moby I bossów instancji. Tutaj dla mnie osobiscie zaczyna się magia i to co najprawdopodobniej w rozgrywce cenie najbardziej. Farmienie dungów, bossów (3poziomy trudności) w poszukiwaniu odpowiedniego pod nasz bulid itemu lub run, czy też farmy złota którego zawsze nam brakuje przez konieczność używania go do rollowania podstawowych statystyk itemu, zapomnijcie o pełnej sakwie złota i milionach w inventory jeśli chcecie mieć naj itemy. Czasem brakuje na prostą naprawę ekwipunku. Craftingu i wydobywania zasobów też nie pominiecie jeśli marzy wam się najlepszy gear w grze. Bez hausingu który umożliwia upgrade zasobów pod craft też było by ciężko. System gildii i jej rozwój dające nam znaczne bonusy (np. 20% +dmg czy crit, movement, drop… ). Kolekcjonowanie kart mobow zwiększa nam % w statystykach, ma to sens. Mamy również co-op który warto robić. Świetnie sprawdza się też party w którym ma znaczenie czy jesteś tankem, czy dps-em. Wbicie itemu na +7 czasem graniczy z cudem, max mamy +12. Gra daje nam możliwość rozwoju głównej clasy oraz sub classy, pozwala to na unikalne bulidy i elastyczność potrzebną do manipulacji w skillach w zależności czy solujemy dunga czy gramy w party. Do pomniejszych plusów dla niektórych może zaliczać się możliwość gry w języku polskim,w zasadzie world czat to totalny mix językowy, a spamerów dodajemy do czarnej listy. Nie spotkałem się w grze z botami czy czitami. Do minusów po za wcześniej wymienionymi dodał bym słabe, jak prawie zerowe pvp, początkowe ciężkie odnalezienie się w mechanice oraz item shop wymagający dla kogoś chcącego grać wykupienia dodatkowych kilku slotów w plecaku i pernamentnego peta do podnoszenia dropu. Sam item shop na ten moment nie daje nikomu innej przewagi. Napewno bolączką jest to, że nie do końca wiemy jak będzie wyglądać dalszy rozwój gry.

To chyba na tyle, sam nikogo oczywiście do tytułu nie zmuszam, wiem, że na rynku jest kilka pewniejszych pozycji jak np. Poe czy Grimm, jednak sam w gierce świetnie się odnalazłem, logując się mam co w niej robić, nie nudzę się, wręcz daje mi ona perspektywę wiecznego grindu za upragniony gearem. Otwartych zapraszam do gry, początki są trudne, wiele osób z gry rezygnuje, co rozumiem, wielu innych nawet jej nie zainstaluje mając już swoją opinię na jej temat. Chętnych zapraszam, możecie ewentualnie napisać do mnie w grze nick “Smoqu” jeśli będę miał jak pomogę lub odpowiem na pytania. Pozdrawiam.

Tekst pisałem na komórce na kolanie, w wolnej chwili, więc za wszystkie błędy i pisownię z góry przepraszam.

Gry nie ma już dostępnej na steam, stąd takie statystyki, zgaduje. Zainteresowanych raczej odesłał bym na oficjalną stronę. Nie ma full serwerów, prawda ale gra też nie świeci pustkami. Pozdrawiam

2lajki

siemanko fajnie to opisałeś bo według mnie ta gra ma potencjał pomimo tych wszystkich bugów ale boli mnie to że gemforge zamiast je łatać to co chwile chwali się na fb, że dodaje coś nowego do item shopu co mnie irytuje. Pisałem do nich odnośnie przejścia na steam jeszcze w lutym bo w styczniu dostali oficjalne zezwolenie na powrót od Valve ale do tej pory nie mają daty kiedy to nastąpi nie mówiąc już o nowym patchu który by urozmaicił end game. Szkoda, że ta gierka trafiła w ich ręce bo znając ich politykę z innych gier to wszystko będą robić zbyt późno i gracze po prostu zniknął :frowning:

Tak, według mnie również ma potencjał, grze brakuje wydawcy, który po prostu połatałby ją i doprawił szczyptą miłości xDD. Do max lvl trochę w grze trzeba spędzić, po drodze walcząc z jej upierdliwościami xD Później, tych błędów tak się nie doznaje. Czas pokaże w jaką stronę to wszystko pójdzie. Pozdrawiam.

1lajk

Już w bdo grind jest przyjemniejszy no i jest dobre pvp.

No tak w zasadzie, to inny gatunek gry ale bdo super gierka grałem w nią spory czas temu, muszę kiedyś do niej ponownie zajrzeć, pamiętam godziny spędzone przy gotowaniu w domku, grind na spotach I zabijające moje RaM klatkujece walki gildii o jakieś areny czy części mapy, właściwie nawet nie pamiętam czemu przestałem w nią grać.

Ponekrofilie, ale cóż. Grałem jeszcze przed gf ( zacząłem ok 1-2 lata temu). Gra była dość przeciętna, a nawet kiczowata (głównie feeling grania i awaryjność). Nie wiem jak jest teraz, bo mało w nią gram.
Odnośnie kasy. Pierwszego chara zrobiłem pod wampiryzm (czarny rycerz). I tu zanegują twoją teorię. Miałem miliony kasy bo po prostu im więcej mobów, tym więcej hp ciągnąłem. Poty chyba tylko w 3 momentach użyłem (do ok 60 lvl). Potem lodowym magiem było ciężej, ale też raczej kasę na poty nie wydawałem.
Co do skomplikowania, we wczesnym etapie były tipy, więc jak ktoś je olał to miał problem.

Hm, nie wiem jak było przy, zgaduje lvl cap 58 za tamtych czasów. Ze złotem na moim etapie jest jak pisałem, gdy znajdziesz swój wymarzony item możesz rolować jego statystykę, każdy roll tej jednej statystyki za każdym razem jest droższy, co za tym idzie jeśli chcesz mieć na swoim itemie Max, najlepszą cyfrę to trochę to jednak kosztuje u mnie lekko wychodzi sumka w milionach, a tak bawię się z każdym itemem. Oczywiście można zadowolić sslabszym rezultatem. Potów tez mało używam, głównie Prez skills z healem. Do tego dochodzą ciągle zgodny i dość drogie naprawy ekwipunku przy trzepaniu ostatnich dungow na 2star, do poziomy 3 daleka droga najpierw trzeba wy crafcić epic seta. W zupełności zgadzam się z tobą, że gierka nie każdemu w tych czasach podejdzie. Pozdrawiam.