Multiclienting

Hej, hej, hej!

Jak każdy wie, że w jakiejkolwiek grze by nie był, latanie w party przynosi najwięcej korzyści, a bieganie solo czasem jest nawet wręcz nie możliwe.

Ale co jeśli, gdy naszym party jesteśmy my sami?

Otóż właśnie mam zagwozdkę.

Istnieją gry, w których jest to możliwe, często nawet zalecane (E.V.E. online, Metin2 ten tutaj tylko dla przykładu)

Gry, w których jest to dosyć rozległe zjawisko, mimo że jest niedozwolone. (Tibia)

I setki gier, gdzie daje to mnóstwo korzyści, ale jest niedozwolone.

Od kiedy mam dwa ekrany, takie rozwiązanie jest bardzo przyjemne, bez problemu grałem w e.v.e. na czterech kontach na raz. Mimo, iż mój złomek mógł robić za czajnik. to wciąż byłem zadowolony.

Teraz pytanie.

Czy gry z funkcją Multiclientingu mają większe szanse na przetrwanie?

Czy Twój tytuł można odpalić w dwóch oknach?

Zapraszam do dyskusji, propozycji.

Nie maja raczej wiekszych szans na przetrwanie bo niby czemu??

Podejrzewam, ze kazda gre odpali sie na dualboxie/ multicliencie , legalnie czy tez nie

Spodziewałem się odpowiedzi na poziomie, no cóż, wolność rządzi :D

Zadając pytanie "bo niby czemu", tak naprawdę nie odpowiadasz na pytanie, tylko uświadamiasz wszystkich dookoła, że nie znasz odpowiedzi na pytanie.

Nielegalne multiclientowanie wiąże się z ryzykiem, tzw. "Bananen" na oba konta, a tego żaden zapalony gracz nie chciałby wyłapać.

Za radę z dualboxem dziękuję. To działa tak samo jak uruchomienie czegoś na drugim użytkowniku komputera?

#Edit0

https://www.youtube.com/watch?v=lUDY5QpCz3I

Tutaj reklama jakiegoś Multiboxa.

No cóż, robi wrażenie.

Wystarczy taka mała armijka w Albionie i jesteś najbogatszym graczem.

#Edit1

Nikt się nie skusi na odpowiedź?

W takim razie zacznę.

Gra robi się nieciekawa gdy:

-Gra coraz mniej ludzi

-Jest za ciężka dla zwykłych ludzików, którzy szybko odpadają.

-Mnóstwo botów lata dookoła.

Gdy jest opcja multiclientowania:

-Liczba postaci jest większa, za czym idzie świadomość, że więcej graczy gra.

$Pewne otsy oszukują graczy, pokazując, że jest 100-200 użytkowników online, gdzie faktyczna liczba graczy nie wynosi nawet 20. Takie ots'y dalej istnieją, bo ludzie myślą, że kto inny też gra i jest z kim się ścigać.

-Generuje się większa ilość gotówki (w końcu efektywność pojedynczych ludzików wzrasta), a za tym łatwiej dostępny jest ekwipunek, którego szukamy.

-Boty czasem pomagają gospodarce, a czasem powodują inflację. W tym przypadku twórcy gry nie będą musieli się martwić o gospodarkę.

-Wiele graczy jest nieświadomych, że ich topka graczy, to tak naprawdę jeden nerd, który śmiga na kilku postaciach.

Hej, hej, hej!

Jak każdy wie, że w jakiejkolwiek grze by nie był, latanie w party przynosi najwięcej korzyści, a bieganie solo czasem jest nawet wręcz nie możliwe.

Ale co jeśli, gdy naszym party jesteśmy my sami?

Otóż właśnie mam zagwozdkę.

Istnieją gry, w których jest to możliwe, często nawet zalecane (E.V.E. online, Metin2 ten tutaj tylko dla przykładu)

Gry, w których jest to dosyć rozległe zjawisko, mimo że jest niedozwolone. (Tibia)

I setki gier, gdzie daje to mnóstwo korzyści, ale jest niedozwolone.

Od kiedy mam dwa ekrany, takie rozwiązanie jest bardzo przyjemne, bez problemu grałem w e.v.e. na czterech kontach na raz. Mimo, iż mój złomek mógł robić za czajnik. to wciąż byłem zadowolony.

Teraz pytanie.

Czy gry z funkcją Multiclientingu mają większe szanse na przetrwanie?

Czy Twój tytuł można odpalić w dwóch oknach?

Zapraszam do dyskusji, propozycji.