Siemanko!
Dzisiaj wieczorem jadę na Litwę z towarem i nie chciał bym popełnić tego błędu co tydzień temu jak jechałem do koloni i zapełnić pena samym metalem i discopolo tak by głowa pękała po pierwszych 100 kilometrach.
Macie jakieś fajne utworki muzyczne, które nadawały by się na taką długą drogę? gatunkowo może to być wszystko, ale byle nie męczyło umysłu.
Dzięki z góry!