Muzyka, której nie lubicie

Mamy już temat, gdzie piszemy jaką muzykę lubimy, więc czemu by nie założyć topicu, w którym możemy napisać o czymś, czego nie lubimy?

Zacznę od siebie. Baaaardzo nie lubię wszelakiej maści 'muzyki' elektronicznej. Czy to jest electro, techno, inne pierdu-pierdu, walenie łomem o kaloryfer itp. Dalej. Nienawidzę discopolo. Tanie teksy, tania melodia, czasem żadnego instrumentu. Rzygać mi się chce od "Ona tańczy dla mnie". Przepraszam, ale trzeba być *ekhem* by widzieć coś więcej w dico. Co następne? Cała muzyka popowa. Tandetne brzmienia, strasznie naiwne teksty. Oczywiście wszelakie tró zespoły metalowa, hiphopowe, reagge'owe też odpadają. A namnożyło ich się ostatnimi czasy trochę.

Nie prowokujemy i nie dajemy się prowokować ; )

Nienawidze polskiego rapu, ktory albo jest o niczym, albo ma jakis mega ch*j... beat. Nienawidze popowych gwiazdek ktore spiewaja gwizdek babe, gwizdek babe zagwizdajmy razem czy kazde podobne scierwo. Tak samo jak nie lubie reaggowe gwiazdy ktore chcialy isc na wojne, a spiewaja o pokoju na ziemi (Pan Kamil).

Az mi sie milo zrobilo.

Nie trawię w ogóle techno ani wszechobecnego popu( z wyjątkami). Nie przypada mi również to gustu grindcore czy black metal chociaż gatunki z których one powstały bardzo, ale to bardzo cenie. No i jeszcze wszelkiej maści zespoły wykonujące odmianę rocka zwaną przeze mnie "pedalskim"

W sumie jestem człowiekiem, który jest otwarty na wszelaką muzykę, byle dobrą w swoim gatunku, np. MJ jeśli chodzi o pop, Daft Punk jeśli chodzi o muzykę elektroniczną (a przy disco-polo się fajnie bawi). Wadzi mi jedynie...polski rap (z kilkoma wyjątkami). Nie wiem czemu, ale po pewnym czasie boli mnie od niego głowa. O ile ten z Ameryki jest całkiem spoko, tak po naszemu mi to nie pasuje.

Nie lubię Reggae i hh, a reszta może być:)

Nie lubię wielu gatunków (techno, rap, reggae gdzie 90% utworów leci na 1 bit), ale najbardziej nie trawię przeróbek dobrych, klasycznych utworów na elektryczne mózgo trzepanie.

Nie lubię wielu gatunków (techno, rap, reggae gdzie 90% utworów leci na 1 bit), ale najbardziej nie trawię przeróbek dobrych, klasycznych utworów na elektryczne mózgo trzepanie.

Mam taki stosunek do rapu. Jest on przede wszystkim bardzo ubogi z punktu widzenia instrumentalnego. Oczywiście nie każda piosenka musi być kompozycją Vivaldiego (nawet nie powinna) ale rap ma wyjątkowo nisko postawioną poprzeczkę.

Najgorszy to jest wokal wśród raperów 90% z nich używa do każdej piosenki tego samego schematu. Dla mnie to jest po prostu nie do pomyślenia, ludzki głos działa podobnie jak każdy inny instrument. Sama teoria tworzenia i łączenia dźwięków daje nam tyle możliwości ze napisanie 60 różnych piosenek jest wykonalne dla każdego przeciętnego muzyka. Problem pojawia się jednak jak w momencie kiedy społeczeństwo nie oczekuje tego od swojego ulubionego wykonawcy, albo sami muzycy nałożyli takie globalne bariery.

Często spotykam się ze stwierdzeniem ze rap to przede wszystkim teksty.

Teksty... teksty jak teksty mogą być za***iste albo hu%%%%, ale forma ukazywania ich w piosence nie jest najlepsza (jest po prostu zachęcająca). Recenzja, esej, artykuł robi to lepiej i szybciej.

Nie żebym jakoś hejtował mocno rap bo nawet słucham, dwie ekipy xD. Najgorsze jest jednak społeczeństwo (prawdopodobnie gimbaza), takiego hejtu co na stronach o tematyce hiphopowej nie maja nawet największe metal "betony" psioczące biebera.

Rapu,Współczesnego Electro i jego odmian,Doom Metalu, nie przepadam także za Crossover Thrash'em.

Witam, jako ze to moj pierwszy post.

Nie lubie:

Rapu. Muzycznie ubogo. Teksty na jedno kopyto, zazwyczaj o tym ze raperek wychowal sie na ulicy i bylo ogolnie prze****ne.

Wszelakiej muzyki elektronicznej, z klubowa na czele. Nie i juz.

Disco Polo. Totalna zenada. Teksty o niczym, muzycznie chyba jeszcze gorzej.

Wiekszosci popu, choc znajda sie perelki. Zadko, ale jednak.

Rapsów o słabych tematach, całego popu, muzyki elektronicznej (wszystkie gatunki - od techno zaczynając), rocka, bluesa, kuców, jabol punka (nie mylić z prawdziwym punkiem) i innego rodzaju woodstockowej muzyki. W skrócie, 99% tego co wychodzi.

@Ajron

Mialem na mysli te wszystkich genialnych raperow jak Chade, FIRME, Slonia i reszte tego calego syfu.

Nie lubie:

Rapu - zbędne i nadmierne wulgaryzmy, wszystkie utwory blizniaczo podobne.

Dubstepu - każdy dubsptepowy utwór ma chyba ten sam dzwięk..., promowanie przez gimbaze, wszyscy youtuberzy wstawiają w intro dubstep bo myślą że to jest "cool".

Popu (z małymi wyjątkami) - wszystko praktycznie takie samo albo prostacko kopiowane hity z lat 80/90.

Pomysł tematu trochę kontrowersyjny, ale czemu by nie :) ale nie szerząc offtopu, nie cierpię "plastikowego", polskiego disco-polo, zagranicznego popu i ogólnie nowinek, którymi jarają się "gimby". Większość teledysków przepełniona jest cyckami i niczym więcej, zero jakiegokolwiek pomysłu na tekst (czyt. "umpcy-umpcy" wyliż mi suty, srata-tata-ta). Polskiego HH, Rapu (za wyjątkiem O.S.T.R i Pih'a paru innych), w którym ludki śpiewają jakie to mają ch*jowe i ciężkie życie, a w rzeczywistości jest inaczej. Reggae, choć tu bardziej chodzi o kult, gdzie się nie spojrzysz, w prawo, lewo wszędzie widać jak jakieś dzieciaki latają poubierane na zielono-żółto-czerwono i uważają się za takich wielkich rastafarian bo jarają zielsko słuchając przy tym Bednarka (nie ubliżając nikomu), a gdyby spytać się ich kim jest przykładowo Mikey Dread lub Yellowman to zrobią Ci wielkie oczy.. No i to byłoby na tyle z mojej strony.

Mamy już temat, gdzie piszemy jaką muzykę lubimy, więc czemu by nie założyć topicu, w którym możemy napisać o czymś, czego nie lubimy?

Zacznę od siebie. Baaaardzo nie lubię wszelakiej maści 'muzyki' elektronicznej. Czy to jest electro, techno, inne pierdu-pierdu, walenie łomem o kaloryfer itp. Dalej. Nienawidzę discopolo. Tanie teksy, tania melodia, czasem żadnego instrumentu. Rzygać mi się chce od "Ona tańczy dla mnie". Przepraszam, ale trzeba być *ekhem* by widzieć coś więcej w dico. Co następne? Cała muzyka popowa. Tandetne brzmienia, strasznie naiwne teksty. Oczywiście wszelakie tró zespoły metalowa, hiphopowe, reagge'owe też odpadają. A namnożyło ich się ostatnimi czasy trochę.

Nie prowokujemy i nie dajemy się prowokować ; )