Na jakich grach można zarobić?

Troche nie macie racji bo z grania da sie wyzyc nie chodzac w ogole do pracy.

Haha...chyba tylko tak można skomentować twoje słowa...

Patrzę po twitchu i niektórych streamera to tak, można z tego wyżyć ale;

-Nie możesz być polakiem, albo przynajmniej udawaj, że nim nie jesteś.

-a dalszych punktów nie napiszę bo szczerze powiedziawszy nie wiem co oni mają czego inni nie mają. Jakiś czas temu trafiłam przez przypadek na stream jakiegoś randoma co Spelunky streamował. Coś tam chciałam napisać na chacie a tu komunikat "tylko subskrybenci mogą pisać na tym chacie" i takie WTF bo chat zaspamowany totalnie i faktycznie wszyscy mieli kupionego suba... A koleś wydawał mi się raczej totalnym randomem z ulicy, ani ciekawie nie opowiadał(nawet ragowac nie potrafił jak zginął) ani żadnych giweawayów nie robił, jakiś totalny burak(zbyt przystojny to to też nie był, na oko 25 lat) a ludzie tak chętnie go oglądali i jeszcze większość z nich miała kupione suby... O ile dobrze pamiętał miał coś koło 22 tys. oglądających przez co tą indie gierkę nieźle do góry podbił na liście gier.

Pewnie jest jakiś przepis na bycie sławnym i takie tam ale raczej mało kto go zna i z Polski to chyba nikt go nie zna, taka prawda.

Z polskich takich "sławniejszych" youtuberów to chyba jest tylko MkRR3, gościu grubo po 30, nawet dosyć sympatyczny ale nie strzępi języka(raz dostałam od niego niezły opieprz za hejt WoWa :F), nie chodzi do pracy bo go dziewczyna/żona utrzymuje(trochę śmieszne), zwykle ma koło 500-1000 oglądających(zależy co streamuje) więc w porównaniu do tego gościa od Spelunky co miał 22 tys. to dosyć słaby wynik.

@Edit: A, jest jeszcze jakiś "IzakOOO" ma 20 tys. oglądających ale gościa totalnie nie trawię, nagrodę za najnudniejszy stream powinni mu dać xD Ale on streamuje CS więc pewnie stąd taka oglądalność.

.

warn_ico.png
Spam ~ NS

Up

To jest Pani.

Głównie na grach się nie zarobi dużo. Ja kiedyś sprzedawałem yangi z Metina, ale to było na jakieś małe kieszonkowe. Teraz też możesz spróbować, tylko musisz mieć dużo czasu. W ogóle do zarobku w grach potrzebujesz czasu.

Można zarobić na grach ale to Ty musisz wiedzieć jak. Jeśli tego nie wiesz to nie zarobisz i tyle. Po za tym to nie jest takie łatwe jakby mogło się wydawać.

może mi się wydaje ale autor miał chyba na myśli
"Czy znacie jakąś grę z której przedmioty mogą być chodliwe na allegro/ebau/zmarnujkasekupseitem".
Raczej nie chodziło mu tu o recepte : gra x, spot y, dropisz z, sprzedajesz na xyz za XYZ złotych/euro/gąbek z naszej klasy.
Ale to tylko moje domysły...


@Topic:
Od siebie mogę napisać, że widziałem dużo przedmiotów wystawianych z gry Lineage 2 Core(ten od innovy syf gdzie zaniżyli drop). Blessed Ant Queen Ring za 700zł był wystawiony - i nie, nie mam pojęcia czy takie rzeczy schodzą. Gold napewno schodzi na allegro jak oszalały, wkońcu ciężko go zdobyć.
Co jeszcze... Wygearowane postacie z Aiona w moim odczuciu szkoda czasu na akurat taką zabawe w Aionie(może dałoby się działki/domki odsprzedawać za złotówki?). Jak poszukujesz "dorobienia sobie" w mmo to polecam szperać na zagranicznych portalach aukcyjnych za przedmiotami z gier i się zorientować co by było najlepsze.



Do pozostałych którzy mu odradzają, mówią że nie da rady czy wyśmiewają to się za przeproszeniem w łeb jeb*ijcie. To jest jego sprawa co chce robić ze swoim czasem, jego sprawa ile zarobi i jego szansa na spróbowanie. Wiec do jasnej cholery nie podcinajcie mu na starcie skrzydeł pieprzeniem, że raczej się nie uda, raczej się nie wybije albo będzie miał smutne i zmarnowane życie przed kompem. Są i tacy którzy czują się dobrze we własnych czterech ścianach przed monitorem(co zresztą widać po kretynach z portalu którzy minusują jak opętani z multikont.).

#Rage off.
Pozdrawiam serdecznie :)

(post w trakcie opracowywania)

warn_ico.png
Spam ~ NS

Widze, ze wszyscy tu w ciemnogrodzie jeszcze hehe

Zarabianie na grach to nie te wasze twicze i srimy

Sprzedawanie golda w metinie ^^

btw gra w to ktoś jeszcze? ^_^

Skoro już usłyszałeś rady naszych forumowych filozofów to powiem coś od siebie czyli od osoby która zarobiła na MMO ponad 8.000zł. Nie będę sknerą, powiem co wiem bo praktycznie wyszedłem z tego fachu. Zarabianie na mmo wymaga od Ciebie poświęcenia znacznej ilości czasu a tego u mnie coraz mniej i chociaż uwielbiam MMO to nie mogę już sobie na nie pozwolić. I moja generalna ważna zasada, która pozwoliła mi przetrwać tak długo: Bawiło mnie bardziej zarabianie kasy na MMO niż samo granie w MMO. Chciałbym Cię jednak ostrzec, że stawki zazwyczaj są żałosne a gra dla kasy zabija to czym gra dla Ciebie powinna być czyli dobrą zabawę.

Po pierwsze jeżeli myślisz o zarobieniu dobrej kasy na graniu to zapomnij o grach F2P. Dlaczego? jest kilka powodów:

1. W grach F2P ludzie nie boją się używać botów i zakładać altów do zarabiania golda

2. Chińczycy zsyłają zawsze lawinę botów/kont multi na takie gry albo sami rozwijają biznes

3. Jeżeli ktoś gra w takie gry to w większości nie zamierza za grę płacić

4. Rynek jest przepełniony ludźmi takimi jak Ty którzy chcieli by zarobić nie wkładająć do gry nic od siebie

Tylko P2P (tutaj wyciągniesz najwięcej wierz mi) i B2P. Do tego najlepiej gra z globalnym marketem, żebyś nie miał problemów ze sprzedażą rzeczy.

Moje doświadczenie z zarabianiem:

Miałem w życiu 3 poważniejsze gry na których zarabiałem/starałem się zarobić. Wiele przypadków uznacie za banalne i logiczne (czytajcie myślał jak kretyn) ale chcę pokazać jak ewoluowała moje podejście do zarabiania w tym fachu. Generalnie zawsze miałem cykora na sprzedaż golda bo rozdawanie często, dużych sum, szybko zwracało oczy GM'ów dlatego stawiałem na konta i ewentualne rzadkie itemy. Nigdy nie używałem botów.

Metin 2 (2007-2008r.) gra F2P - spędzałem ciężkie godziny gry, żeby coś osiągnąć. Liczyłem na sprzedaż golda i wysoko wekspionego konta. Generalnie popełniłem podstawowy błąd wyszukując jakie są ceny dla tej gry patrzyłem zawsze na najwyższe stawki i ekstremalnie rzadkie itemy. Generalnie cholerna strata czasu. Myślę teraz, że dobrze się bawiłem grając i ciężkie godziny spędzone na grze tłumaczyłem sobie tym, że sprzedam i zarobie dużo. Prawda była taka, że konta traniały szybko, golda mało kto chciał kupować, a kiedy chciało się sprzedać konto (bo gra się już znudziła) to w zasadzie okazywało się, że wszyscy wpadli na taki sam pomysł i cena na allegro była żałosna. Przetrwałem kilka serverów, zarobki mam nadzieję że pokryły chociaż koszty za prąd (powiedzmy po tych 2 latach góra 800zł).

Aion (2009-2011) F2P (z systemem jak chcesz stać w szeregu to płać) - po otworzeniu servera tradycyjny rush na max lewer, cholerny grind całymi godzinami, generalnie gra z systemem który bardzo mi się podobał kupowałem za golda te 30 dniowe paczki i sprzedawałem na allegro. Szczyt mojego eldorado przypadał na okres z patchem kiedy to maksymalnym lvl był bodajże 55. Czyściłem dzień w dzień oba udas temple (w balaurei??) i biłem moby jak szalony. Taki 30 dniowy veteran pack sprzedawałem po 20zł na allegro. Zarobegk około 1200-1500zł po ciężkich godzinach gry.

Guild Wars 2 (2012-2013,5) - tutaj zebrałem całe moje doświadczenie ze wszystkich gier w jakie grałem. Generalnie pierwsze pół roku i tak poświęciłem dla zabawy, później dopiero skupiłem się na łupaniu golda. Ta gra miała system który pokochałem. Chodzi mi tutaj o Trading Post. Oglądanie słupków zmian ceny dla produktów, zakupowanie tanio i sprzedawanie drogo, chomikowanie w banku, przetapianie produktów w crafcie, rozbijanie itemów i sprzedaż surowców działało na mnie jak opium. Ile radości dawało mi zwiększanie ilości żółtych cyferek nikt z was nie zrozumie! Nie będę skromny, z ilością golda którą posiadałem kontrolowałem rynek na kilka najpopularniejszych surowców w grze (nie ciągnijcie mnie za język bo więcej nie powiem). Zarobiłem ponad 30.000 in game golda, które częściowo sprzedałem na allegro, częściowo wykupiłem legendarki (chyba było ich około 8) i też sprzedałem na allegro po około 700zł kazdą. Kupiłem ze dwa konta z allegro, które jakiś koleś sprzedawał po śmiesznych pieniądzach dokończyłem budowe legendarki i też sprzedałem. Jedno nawet zakupił odemnie jakiś koleś z niemiec, ze stronki, która już na pierwszy rzut oka wyglądała jak stworzona do obrotu goldem i kontami w GW2. Jeżeli chcesz poznac skalę ile czasu poświęciłem na zabawę w tym systemie to przytoczę tylko dwie liczby: 1.000.000 - tyle rzeczy wyświetlał mi trading post w zakładce "item you have bought" (teraz już czyszczą histrię w TP), >4500h (z czego około 1500h na grę niezwiązaną z zarabianiem) - tyle godzin wyświtla mi chat po wpisaniu komendy /age. Zarobek na czysto (odliczając koszty zakupu gry, zakupu knt i podatku allegro) około 6.000zł

Czy to dużo czy mało odpowiedz sobie sam. Patrząc z mojej perspektywy powiem tyle. Jako mały gnojek patrzysz na te sumy z wielkimi oczyma. Teraz ten czas znacznie lepiej bym spożytkował. Zadałeś pytanie czy da się zarobić na MMO i jeżeli tak to na jakich. Powyżej masz najszczerszą odpowiedź jaką znajdziesz na tym forum. Nie spodziewałbym się więcej niż 1,5zł/h przy absolutnie najlepszych tytułach i mega dobrym systemie zasysania golda z danej gry (koniecznie B2P lub P2P).

Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę milionów.

To tak w przeciwieństwie do 70% ludzi, którzy nie umieją odpowiedzieć na pytanie (coś się analfabetyzm wtórny szerzy skoro ludzie nie potrafią zrozumieć co znaczy tak krótki temat) udzielę ci krótkiej odpowidzi odpowiedzi :)

Są dwie ścieżki. Pierwsza, to gry "turniejowe", przy czym w większości są one drużynowe:

-LoL

-Smite

-DoT 2

-CS:Go

Na tym można naprawdę zarobić, kasa za turnieje, od sponsorów i ze streamu, ale żeby coś ugrać musisz mieć umiejętności wyższe niż 99% innych graczy tego tytułu, do tego jeszcze zebrać drużynę na takim samym poziomie i się z tymi ludźmi dogadywać, a potem treningi, treningi i treningi. Innymi słowy granie musi stać się twoją pracą, a do tego musisz mieć jeszcze talent w danej grze. Podsumowując, zawód dla wybranych ^^

Ścieżka druga, "botowanie" w grach/sprzedawanie kont/premek, znajdujesz popularny tytuł, odpalasz kilka klientów z botami farmisz golda całymi dniami, a potem sprzedajesz na portalach aukcyjnych. Bardzo dobrze opisał to Kwaza post wyżej.

Nie zgodze sie z Toba Kwaza. W tytulach f2p zarobisz moim zdaniem wiecej gdyz w te tytuly gra zazwyczaj wiecej ludzi, ktorzy uzalezniaja sie od jak ja to nazywam hazardu MMO. A mianowicie tacy ludzie wydaja czasem nie male pieniadze na to aby z jakiesj skrzynki z IS wypadl im mount przedmiot etc co da im jakas tam przewage nad innymi graczami. I tacy ludzie czesciej zakupia od Ciebie zloto, przedmioty z Allegro gdyz maja juz to we krwi.

Ja tu wspomne akurat Runes of Magic - w gildii mialem gracza, ktory wydal kredyt zaciagniety na remont lazienki aby zakupic walute item shopu jak i zakupil zloto z allegro aby tylko kupic bron i nabic jej odpowiedni tier.

kolejnym przykladem byl nasz 2gi tank gildyjny, ktory dzieki temu, ze jak to powiedzial wydal juz tyle na diaxy, ze kupilby dobry samochod ubral sie lepiej od naszego main tanka ktory gral od niego kilka miesiecy dluzej.

Takich graczy nie znajdziesz zazwyczaj w produkcjach B2P czy P2P gdyz tam nie masz tej nutki Hazardu.

W Runes poznalem tez goscia ktory zajmowal sie handlem waluta premium za zloto z gry. Natomiast zloto wystawial na Allegro. Gosc zarabial nawet 12 tysiecy miesiecznie jak byly dobre pormocje w Item Shopie.

Co wiecej pamietam jak jeden gracz zaplacil nam 4 tysiace zlotych w diamentach za 2kusze z instancji RT Diament. Oraz ten sam gracz kupowal komplety statystyk po 600 zl do jednego przedmiotu.

W grach p2p takich jak WoW wlasnie trzeba uzywac bota bo 1k golda to okolo 2zl na allegro czy u chinczyka < w zaleznosci od serwera >. Pozatym Blizzard moze Cie zbanowac za psucie ekonomi gry. Nawet jesli recznie cos farmisz godzinami i przez to rynek danego przedmiotu w grze podupada.

Jesli mam byc szczery to kilka postow wyzej pisalem o znajomym ktory ma stalego nabywce przedmiotow z pewnej gry. Farmi po 8 godzin dziennie i zarabia tak jak pisalem przeszlo 1000 euro miesiecznie. Jesli tylko udostepni mi screena z PayPalla to nawet wkleje go tutaj aby nikt nie mowil, ze klamie.

Z całym szacunkiem dla Twojego zdania Criss, będę obstawiał przy swoim, chociażbyś nie wiem co powiedział. Opieram się na własnym doświadczeniu. Jak sam zauważyłeś w gry F2P gra więcej ludzi, ale to właśnie Ci ludzie, którzy zazwyczaj nie są w stanie/nie chcą zapłacić za grę, która jeszcze nie tak dawno była P2P/B2P. A osobie, która chce zarobić zależy na tych którzy płacą i są wstanie wydawać kasę na przyjemniści. Cowięcej, powiedz mi ile to osób kupuje grę w kierunku "żeby na niej zarobić".

Nie znam uniwersum Runes of Magic dlatego nie potrafię się ustosunkować do twojej wypowiedzi o tym gościu zarabiającym 12 tys.

Wiem są osoby, maniacy/kolekcjonerzy jak kto woli, którzy potrafią wydać na ekstremalnie rzadkie przedmiody naprawde ciężkie pieniądze. I to w każdej grze. Ale ile czasu zajmie Ci zdobycie takiego przedmiotu? Ile szczęścia? To jest właśnie przypadek mojego Metina 2, gdzie patrzyłem na najwyższe oferty z allegro. Ale jeżeli liczysz na szczęście, że taki itemek Ci wypadnie to równie dobrze możesz pograć w lotto albo uprawiac hazard jak sam zresztą wspomniałeś.

criss, ale to ekstremalne przypadki, a to co napisałeś to już naprawdę ekstrema. Ja wydawałem w RoM'ie 100zł miesięcznie, ale to szło tyło na diasy, chociaż miałem w gildii starszego pana, który wydawał 500-1000zł miesięcznie z tym, że nie kupował golda, a diamenty (chociaż z naszych rozmów wynikało, że bywały i miesiące po 2000zł). Po za nim praktycznie nikt w gildii nie wydawał więcej niż to 100zł.

W RoM'ie nie było nutki hazardu, to jest idealny przykład produktu P2W, pudełko z tą grą powinno stać obok wzorca kilograma w Sevres jako przykład i przestroga ku innym wydawcom. Prosty przelicznik, im więcej wydałeś gotówki, tym byłeś lepszy.

ja dalej jestem za metinem

Przeglądając alle(drogo), to chyba rzeczywiście Metina2/Tibia i jeszcze WoW.

Najwiecej do tej pory zarobilem na Runes of Magic ze wzgledu na to, ze najdluzej gralem w ta gre pod zarobek. Mialem kilkanascie osob od ktorch co miesiac dokladnie 10 wplywalo po 100zl za pewna sume zlota. Dodatkowo zloto trafialo na allegro i epicnpc. Dziennie na czysto potrafilem wyciagac od 40 do nawet 100 milionow golda. A wtedy cena za 1milion to na allegro bylo 10zl.Jak konczylem grac za moje eq zaplacono przeszlo 3 tysiace zlotych. Tyle, ze gold wtedy juz lecial na leb na szyje i placono ponizej 5 zl za 1kk.

W Rifcie po przejsciu na f2p zaczynalem zarabiac na zbieractwie. Opracowalem spot na ktorym w ciagu 1,5h zarabiales na REXa co dawalo ponad 30 zl na allegro. Pozniej specjalizowalem sie w skupowaniu materialow z raidow i craftowalem luki daggery itp rzeczy, ktore byly bisowe do raidowania. Zarobek? Nawet do 10 REXOW dziennie na czysto < 300 zl na allegro>.

Jak juz sie ubralismy z kumplami farmilismy Fire Rifty aby wydropic esencje. Za pierwsza esencje jaka wydropilem dostalem 25 rexow. Pozniej cena spadla i zatrzymala sie na dlugo na okolo 13-14 REXach za sztuke. farmilismy w 3ke po 3 h wieczorami. Codziennie mielismy minimum jedna esencje + dodatkow tansze esencje kosztujace od 1 do 5 REXow.

Kumple uzywali dla siebie REXow moje szly na Allegro i sprzedawaly sie blyskawicznie. Nie wiem dokladnie ile zarobilem na tym pieniedzy. Ale nie byly to male sumy w przeliczeniu na miesiac.

W WoWie lajtowo na jednym koncie normalnie raidujac mialem tyle golda, ze bylo mnie stac na prepaidy od chinczyka, dodatkowo na klucze do diablo i dodatku. Czesc golda szla tez za dolary. W zaleznosi od zapotrzebowania w danej chwili cena skakala od 0,2 dolara do 0,6 za 1000 golda. Akurat na WoWie nie da sie recznie zarobic wiekszych pieniedzy. Tu trzeba kilkanascie kont ofc Honorbuddiego i wtedy mozna myslec o lepszej kasie. Tyle, ze jesli akurat trafisz na massbana to leca zazwyczaj wszystkie konta. Pierwszy ban 3 dni. Pozniej juz perm.

Teraz w WoWie latwiej o gold. Mozesz farmic BoE trinkety < najlepsza kasa nawet po 100k golda jak wpadnie z intem albo agi- okolo 200 zl na dobrych serwerach >, mozesz tez miec mase garnizonow na Altach i dzieki temu zarabiac kase. Przy dobrych wiatrach kilka tysiecy dziennie z postaci + co jakis czas mozesz sprzedac upgrade do craftowalnych rzeczy od okolo 20k golda do 50 za najlepszy w zaleznosi od serwera. Tyle, ze tu tez na jednym koncie nic nie zdzialasz wiekszego.

Jednym z lepszych mmo przez pierwsze kilka miesiecy byl ArcheAge. Jednak to, ze trion nic nie zrobil z botami zniszczylo to ekonomie gry. Sam sprzedalem na allegro golda na kilkaset zlotych. I dalej mamy z kumplem konta gdzie logujemy sie raz dziennie posadzic drewno na naszych farmach. Gra zarabia sama na siebie < niezbedny patron aby miec farme> i dodatkowo przynosi po okolo 200 zl na glowe co miesiac. A logujemy sie codziennie na max 15 min.

Mi w graniu pomaga to, ze do szczescia potrzebny mi jeden mount, nie obchodzi mnie wyglad postaci wiec nie kupuje ubranek z IS. Gear zawsze sam farmie po raidach/instancjach. A jak farmie pozniej instancje czy raid gdzie nie ma przypisanych do postaci rzczy to caly drop sprzedaje po to aby gra oplacila sie sama. Moj czas poswiecony na przyjemnosc jaka jest granie dodatkowo nie jest czasem straconym bo dzieki temu, ze nie wydaje zlota w grach na byle co moge nadmiar wystawic na Allegro.

To sa moje spostrzeżenia tylko z tych kilku gier, Bo kiedys za dziciaka i na Tibii mozna bylo zarobic czy tez na wspomnianym Metinie.

Dziwię się, że jeszcze nikt nie wspomniał o E.V.E. Online.

Co prawda płaci się najwyżej raz. No i musisz się pomeczyć conajmniej 2-4 miesiące

Potem tylko z górki, aby mieć kilka kont. (wykorzystywanie buddy programu).

Osobiście mam 4 konta (minerzy) w E.V.E, po 20 dni zostało jeszcze na każdym, średnio na godzinę potrafię wyfarmić równowartość ok 2,16zł/h (Nie licząc artości postaci, które prowadzę...)

Jest to 3-4 razy mniej, niż praca na kasie.

Czy to mało? Z jednej strony tak, ale z drugiej... Gdybyś każdy tak sobie podsumował, że za każdą godzinę spędzona przed kompem dostalibyście 50 groszy, to niektórym by się nawet sprzęt zwrócił ;)

E.V.E. Online nie jest niestety grą którą może opanować przeciętny licealista, chyba że ktoś mu pomoże.

W Tibii puszczają po 20 postaci na raz na serwerach, jak nie więcej. 1 postać to około 1-5cc zysku dziennie. Nic się nie męczą, a zysk wchodzi sam (z tym, że cena maleje z dnia na dzien).

No i w tym samym tytule potrafiłem na markecie wyrobić nawet 10-15cc, spędzając jedynie godzinę dziennie, co też daje wynik ponad 1-2zł.

W The Settlers Online kupiłem 3 lata temu kopalnie klejnotów za 100zł~, logując się codziennie, teraz cały zestaw jest wart ponad 1500 zł.

Zostało nic innego, jak czekać na jakiś boski tytuł, w którym waluta będzie stała na poziomie.

Ostatnio rozpocząłem poszukiwań MMo'sa, w którym za daily login coś się dostaje, z nadzieją, że niewielkim wkładem coś uzbieram.

Wniosek końcowy:

Gry zawsze obracały się wokół pieniądza, mniej więcej wszystko co zdobędziemy jest w stanie przemienić się w złotówki.

Niestety warunki ustala wydawca gry, dbając o to, by nie było botków, gejowskiego multi-clientowania, restrykcji w handlu i przewagi w item shopie.

P.S. W Eden Eternal, tuż przy starcie, w tydzień udało mi się zdobyć tyle kasy, co botki sprzedałyby w cenie 100$ USD, z czego byłem bardzo dumny, lecz gra zbyt wciągnęła, by się sprzedać.

Nie da się? Znam paru typków co w CS:GO trade'ują itemkami i w ten sposób żyją... Nie bredzić z niewiedzy bo to śmieszne.

Na grach Valve. Counter strike, TF2, dota. Na Steam Workshop tez mozna zarobic sporo, i latwo jest sie nauczyc robic tekstury itp.