Naprawa dysku - jak to wygląda?

Hej,

W moim superkomputerze szwankuje ostatnio dysk, co pewnie nikogo nie zdziwi bo dyski HDD ostatnio ostro poleciały z jakością i wadliwe firmware, zacinająca się głowica i inne takie są na porządku dziennym. Randomowo wysypuje mi całego kompa z komunikatem "reboot and select proper boot device or insert boot media in selected boot device and press a key". Nie zdarza się to może jakoś mega często ale zważywszy na to, że komputer jest moją stacją roboczą to nie mogę sobie pozwolić na randomową utratę mojej pracy.

No i tutaj pojawia się problem oddania dysku do naprawy. Chce tutaj zapytać osoby, które miały już z tym do czynienia - jak długo taka naprawa trwa? I najważniejsze - czy traci się dane czy nie? Nie będę ukrywać, że nie chce rozstawać się z moim ponad 1 TB danych, a kopii zapasowej nie mam jak zrobić. Na czasie mi też zależy bo nie ma dysku = nie ma działającego komputera = nie mam na czym pracować.

Generalnie nie wiem co w tej sytuacji zrobić, z jednej strony jakoś mega uciążliwe to nie jest i pewnie soon będę znowu zmieniać komputer, ale z drugiej nie lubię gdy takie sytuacje mają miejsce. Liczę na wasze porady ;)

Siema, właśnie odebrałem dysk z gwarancji. A wyglądało to tak ze kurier wręczył mi paczke z starym dyskiem i nowym dyskiem. Zadzwonilem do serwisu zapytałem się czemu tak. Powiedzieli że koszty naprawy nie pokrywają się z kosztem produkcji :). Jeżeli tak ciekawe jaka przebitka cenowa jest :). Czas oczekiwania szajsunga 14 dni.

po 1.... nie byłbym taki pewny czy to dysk twardy ci wysypuje kompa. zbadaj go czy ma bad sectory. czy słychać pracę głowicy? coś szumi/ ociera/ piszczy/ trzeszczy? równie dobrze może to być ram/płyta główna/zasilacz/ kontroler hdd....

2. dysków się nie naprawia... nigdy. Żeby naprawić mechaniczne uszkodzenia dysku czyli wymienić części należy to zrobić w warunkach laboratoryjnych (ceny są kosmiczne = kilkakrotnie przebijają cenę samego dysku a i tak kończy się na odzyskaniu danych i skopiowaniu na nowy dysk). jedyne co można naprawić tanio/szybko to wymiana elektroniki dysku. W przypadku wady talerzy, głowicy itp dysk wymienia się na nowy.

3. jeżeli oddajesz dysk na gwarancję, producent nie odpowiada za utratę danych chyba że dopłacisz do naprawy wtedy zrobią kopię danych.

4. czas oczekiwania najczęściej jak pisał OP około 2tyg. czasem szybciej czasem wolniej. producent ma zawszę określony max czas naprawy zazwyczaj chyba jest to do 30dni.

5. jeżeli jesteś pewien że to dysk.... idź do sklepu i kup nowy :) jeżeli masz jakieś ważne dane na dysku i boisz się ich utraty polecam już teraz zainteresować się kupnem/posiadaniem 2 dysków twardych działających w raid jako lustrzane odbicia. wtedy jeżeli zepsuje ci się 1 dysk nadal masz dane na drugim.

Tylko wtedy będzie ciut wolniej chodzić komp bo musi zapisać w dwóch miejscach, nie lepiej po prostu mieć drugi dysk zewnętrzny i co jakiś czas przerzucić sobie najważniejsze dane i mieć w razie awarii

Tak też myślałam, że z dyskiem będzie problem. W sumie tak mnie do tego zniechęciliście, że chyba kupię cały nowy komputer xD Te najważniejsze dane to mam kopie ale chodzi mi tu też np. o całego Nexusa i wszystkie mody do Skyrima. Kto mi to będzie wszystko instalować na nowo na nowym dysku, na pewno nie ja :P

Co do tego co mi to sypie to tak stawiam właśnie na dysk bo ponoć ten dysk co mam wyszedł cały z wadliwym firmware. Generalnie zanim mi się komp wysypie to idzie to przewidzieć - żadne strony się nie ładują, wywala gry działające online, a przeglądarka przy ładowaniu stron pisze "oczekiwanie na pamięć podręczną". I po chwili mamy bluescreen i potem ten komunikat "reboot and select proper boot device or insert boot media in selected boot device and press a key." Tylko wyłączenie zasilania pomaga bo jak klikam dowolny klawisz to nic się nie dzieje. Mam program do nadzorowania bad sectorów i niby wszystko jest ok, ale słyszę czasem jak głowica się zacina i jeździ po talerzu nieprawidłowo.

Generalnie to najlepiej ciepłabym całego tego kompa do serwisu i "naprawcie to, macie 24h i ani minuty dłużej". I chyba tak zrobię, ale znowu w serwisie będą marudzić "że mało czasu, że nie wiedzą co to, że się nie da" Ah ci informatycy... Najbardziej obawiam się tego, że po prostu wywalą mi stary dysk i dadzą nowy i będą żyć w przekonaniu, że to rozwiązało problem... A przeinstalowywanie wszystkiego bo system mam na SSD i w efekcie podłączenie nowego HDD pobuguje mi wszystkie zapisy z gier i programy. Już raz to przerabiałam i była masakra...

Pamiętajcie by nigdy samemu nie rozkręcać dysku talerzowego... Raz rozkręcony zwyczajnie nie będzie działać, jeśli nie skręci się go specjalistycznym sprzętem który mierzy siłę zakręcenia śrubek.

Hej,

W moim superkomputerze szwankuje ostatnio dysk, co pewnie nikogo nie zdziwi bo dyski HDD ostatnio ostro poleciały z jakością i wadliwe firmware, zacinająca się głowica i inne takie są na porządku dziennym. Randomowo wysypuje mi całego kompa z komunikatem "reboot and select proper boot device or insert boot media in selected boot device and press a key". Nie zdarza się to może jakoś mega często ale zważywszy na to, że komputer jest moją stacją roboczą to nie mogę sobie pozwolić na randomową utratę mojej pracy.

No i tutaj pojawia się problem oddania dysku do naprawy. Chce tutaj zapytać osoby, które miały już z tym do czynienia - jak długo taka naprawa trwa? I najważniejsze - czy traci się dane czy nie? Nie będę ukrywać, że nie chce rozstawać się z moim ponad 1 TB danych, a kopii zapasowej nie mam jak zrobić. Na czasie mi też zależy bo nie ma dysku = nie ma działającego komputera = nie mam na czym pracować.

Generalnie nie wiem co w tej sytuacji zrobić, z jednej strony jakoś mega uciążliwe to nie jest i pewnie soon będę znowu zmieniać komputer, ale z drugiej nie lubię gdy takie sytuacje mają miejsce. Liczę na wasze porady ;)