Mnie wkurza jedno np. Mam LEMA w CS i nie mam problemu z strzelaniem movementem albo użyciem granatu (to powinno być normalne w 3 najwyżej randze w grze) ale nagle dobiera mi typa, który nie wiadomo czemu ma LEMa biega z celownikiem w dół, granatami sam siebie oślepia albo podpala i nie umie zeskoczyć z głupiego okna na mirage. Ja tam rozumiem komuś co nie idzie ale widać różnicę między wielkim noobem a graczem w słabszej dyspozycji.
Skoro masz czas oceniać jak grają Twoi współtowarzysze, to może za mało skupiasz się na tym, co sam robisz. Skoro na nich patrzysz to znaczy, że wcześniej zginąłeś, a co za tym idzie popełniłeś błąd. Nie ma to jednak znaczenia, bo przecież ginąć możesz popatrzyć i wkurzać się jak bardzo złych masz kolegów, a jak bardzo dobry Ty jesteś. To jest właśnie problem wszystkich kompetytywnych gier - gra jest zespołowa, to prawda, ale większość graczy przywiązuje większą uwagę do kogoś, zamiast skupić się na swoich błędach i ich naprawie. Najwięcej krzyczą Ci, którzy sami są słabi. Dobry gracz zginie i zastanowi się co ON zrobił źle i co ON może zrobić, żeby być lepszym.
Ogólnie się z wami zgadzam, tylko mam jedno ale. Jeśli ktoś gra tylko dla przyjemności czy zabawy ze znajomymi to przeciez nie musi grac turniejowych, moze grac sobie bez spiny na bezrankingowych meczach i nie psuc gry innym. I mowie tutaj nie o ludzich ktorzy graja te rankedy ale im nie za bardzo wychodzi tylko o ludziach ktorzy wnerwiaja tych ktorym zalezy na lepszej randze, robiac jakies głupie akcje, czy idac afk bo mama wola na obiad. Posumowujac, chcesz grac dla zabawy i milo spedzac czas nie graj rankedów, chcesz grac rankedy to chociaz się staraj grac na jak najlepszym poziomie i nie psuj gry innym.
W samym CS jest ogromna różnica między normalną grą, a rankingową. To, że ktoś gra dla przyjemności, nie wyklucza też faktu, że chce zagrać tryb turniejowy. Ma takie samo prawo grać dla zabawy normale, jak i kompetytywny tryb. Jeżeli ktoś chce iść do góry, to nawet mimo jednej przegranej (bo ktoś mu zepsuł grę - hehe patrz wyżej) w końcu pójdzie do przodu. Skoro denerwujecie się przez głupią grę, to mimo wszystko polecam ją odstawić. Mi jedyne uczucie, które towarzyszy ewentualnie rozgrywce, to jest smutek - że przegrałem i mogłem coś lepiej zagrać. Nigdy jednak nie jestem zły na siebie, a tym bardziej na kolegów. Mówicie o psuciu rozgrywki, a sami sobie ją psujecie negatywnym nastawieniem i zwalaniem wszystkich problemów na kogoś - tym samym wprowadzacie złą atmosferę i sami niszczycie wszystko dookoła. Słaby gracz w drużynie - bywa, następna gra będzie lepsza, ale nawet mimo to daje z siebie sto procent i uczę się czegoś nowego. Denerwując się sprawiacie, że czas jest zmarnowany, bo nie wyciągacie żadnych wniosków z gry i jedynie sami zaczynacie popełniać więcej błędów.