Może i jego kasa i ma prawo jak najbardziej wydawać to na co chce, jednakże płacąc pokazuje wydawcy czy twórcy że będzie można zarobić z tego znacznie więcej dając rzeczy ktore początkowo miały być darmowe lub nie maili ich być. Jak zauważy że kupił Cię jakimś zjebanym itemkiem za 5$ to będzie robił następne droższe. Poczytaj podstawy marketingu.
Ty chyba byku bardzo gęsto korzystasz z hajsu w gierkach żeby być w swojej wyimaginowanej topce skoro tak piszesz.
Przez lemingowych i leniwych graczy każdy sieciowy tytuł na rynku stał się wymarzonym miejscem na zarobek a nie na tworzenie jak najlepszej jakości rozrywki.
Chłop zwrócił uwagę że się gryziecie zamiast podyskutować. Nazwałbym Cię tak samo jak ten wulgarator ale co zostało już powiedziane, nie trzeba powtarzać.
P2W - problem, który nie istnieje
Każdy ma prawo interpretować “po swojemu” to, co napisał @ChoryPastor, lecz moim zdaniem niepotrzebnie tak się unosisz.
Postaram się wyjaśnić jak ja odbieram ten post:
-
Tak, gracze są winni wszelkich gównianych praktyk stosowanych przez twórców i wydawców gier. Może zabrzmi to jak wspomnienia powojenne starego zgreda i zrzędy, ale kiedyś płacono testerom za sprawdzenie gry. Nie były to jakieś duże pieniądze, ale dodatek do głównej pensji całkiem nuiezły. Dziś to “testerzy” - gracze płacą (z ochotą) za możliwość gry, nierzadko niegrywalnej i w bardzo wczesnej fazie produkcji. Płacą za produkt niekompletny, zbugowany, który w każdym momencie może “nie wypalić” i zwinąć się, zgarniając ich kasę. Czemu zatem twórcy i wydawcy gier mają na tym nie korzystać? Korzystają coraz chętniej i coraz bardziej bezczelnie. Gra b2p z p2p i item shopem jest coraz częściej normą, która już mało kogo dziwi. Każdy nowy content jest coraz słabszy i dodatkowo platny, a gracze cieszą się, że gra się rozwija i zdają się zapomnieć, że w ciągu 2 lat wydali na nią już… hmmm… podsumujmy… 200 zł za grę + 50 zł / mies. na abonament, co daje w skali roku 600 zł, mnożone na 2 lata, dając 1200 + 100 zł jakiś dlc, który wpadnie “po drodze”. Taka gra po 2 latach kosztuje nas min. 1500 zł. Przykładowo w BDO 3 tys pereł kosztuje 100 zł
https://www.microsoft.com/pl-pl/p/black-desert-3-000-pearls/bxqqddrg3bc5, czyli za wspomniane 1500 zł dałoby jakoś tę postać ubrać i wyposażyć, tym bardziej, że sama gra jest już rozdawana za darmo lub prawie za darmo. Jeśli przykład BDO wygląda słabo, można w jej miejsce wrzucić dowolną grę f2p z p2w. Myślę, że też dadzą radę.
Jednak są gracze, którzy zapłacą za grę, abonament do niej i DLC, jednak pozrzędzą na p2w w grze f2p. I tak odbieram ten wspomniany wcześniej debilizm graczy, którzy sami sobie zakładają kaganiec. -
Jednak, mimo moich wyliczeń i tak znajdą się osoby z odmiennym zdaniem, gdyż racja jest jak dupa - każdy ma swoją i nic się na to nie poradzi, gdyż…
-
…łatwiej obrzucać się gównem i wyzywać, niż prowadzić kulturalne dyskusje, co było widać na kilku przykładach (na Twoim nieco też)
Model zarabiania w tym momencie nie ma znaczenia. Możesz mieć takie PoE gdzie płaci się tylko za kosmetyki, a możesz mieć takie BDO gdzie płaci się za wszystko. Obie gry są bardzo popularne. To ty jako gracz decydujesz o tym czy chcesz w to grać czy nie. Skoro ci nie pasuje płacenie za ulepszacze rozgrywki to nie grasz w taką grę. Jeśli z takiego samego założenia wyjdzie większa grupa ludzi, która spróbowała to też przestanie grać i “grand opening” zamieni się w “mega closing” po 4 miesiącach. Moim zdaniem nie powinno się zniechęcać ludzi do zagrania.
Nie jestem z tych co płaci. Zresztą, napisałem to na samym początku, że zapłaciłem tylko za Lineage 2 gdzie koszt był rzędu 4 zł (w zależności jaki kurs euro).
@Hawwa
Nikogo nie atakuje. Uważam, że prowadzę kulturalną dyskusję. Moje pytania mogą być odbierane jako atak ale to są faktycznie pytania, na które czekam na odpowiedź. Idąc tokiem rozumowania, że “racja jest jak dupa - każdy ma swoją” to równie dobrze tego forum i tego portalu mogło by nie być, a mimo to ludzie włączają się do dyskusji.
Nikomu nie próbuje niczego wmówić. Jeśli ktoś twierdzi, że BDO jest P2W, ok. Jeśli ktoś twierdzi, że nie jest, też ok. Dla mnie ani jedna, ani druga grupa nie jest lepsza/gorsza. Każdy sam o sobie decyduje i każdy sam wciska kasę tam gdzie chce. Czy to wpływa na przyszły rynek gier? Wątpię. Mam dziwne przeczucie, że takich gier będzie coraz więcej.
League od legends było chyba pierwsza gra która pokazała jak zrobić grę f2p która nie jest p2w. Przez co gracze wyklneli gry p2w.
P2w głównie się przypisywało takim gierkom, gdzie zakupy dawały przewagę w walce na finalnym etapie gry. Później zaczęto sięgać coraz dalej z tym pojęciem.
Warframe - idealny przykład gry f2p
Tylko na szybko @Hawwa. Kulturalna dyskusja nic nie da jak masz przed sobą stertę niemyślących stworzeń.
A teraz do meritum. Autor tego posta to świetny przykład jak być tępą pałą która z pizdy wysnuwa wnioski, produkuje sie i robi z siebie wszechwiedzące medium które oświetli to forum jedyną objawioną prawdą.
Kurwa chłopie.
Pierdolisz jak potłuczony. Trochę jesteś na tak a trochę na nie. Chcesz być obiektywny i wyrozumiały a motasz się jak kurwa w Hamburgu.
Jak możesz tworzyć post i pisać w nim “Moim pragnieniem jest grać komfortowo na tym co gra oferuje bez dodatkowego płacenia” a potem w odpowiedzi do mnie “Tak, zgadza się ale jak ciebie nie stać na bycie top to nie oczerniaj produkcji”.
Czyli co? Bo kurwa wypadłem aż z kapci. JAK CIEBIE NIE STAC NA BYCIE TOP?
A co to jest top? Grasz w gry dla siebie czy kurwa grasz w symulator wydawania hajsu bo Ci się na endgejmie będzie zgadzać fejm w WIRTUALNEJ RZECZYWISTOŚCI i będziesz posiadał wyjebane wszystko na wyjebanym poziomie i wyjebane jajca(ale tylko w GRZE KOMPUTEROWEJ)?
Jeszcze raz przytoczę to zdanie bo rozjebało mnie na łopatki.
" jak ciebie nie stać na bycie top to nie oczerniaj produkcji"
Cyrk kurwa na kółkach i Ty go pchasz a Ciebie pchają te wszystkie forumowe filozofy bo jest ich tutaj odklejeńców na pęczki.
“Temat jest często poruszany”
Niepotrzebnie bo jest to każdego osobna opinia i każda dyskusja jest bezsensowna i kurwa głupia do kwadratu. Już was wyruchano i jest za późno na zmiany i na dyskusję. BO TO JUZ JEST, WYDARZYŁO SIĘ I CHUJ, KONIEC TEMATU.
“Skoro to clickbait i nikogo nie obchodzi zdanie poprzednika to po co sam dyskutujesz?”
Ja nie dyskutuję. Ja pokazuję, jak zjebany, bezsensowny i przeruchany temat zarzuciłeś.
Następnym razem jak nie będziesz miał co robić i będziesz chciał zabłysnąć czczym pierdolenie to sie zapisz do młodzierzówki PiSu. Tam potrzebują właśnie tak inteligentnych osobników.
Widać, że czytanie ze zrozumieniem nie jest twoją mocną stroną. Już tłumaczę…
Jeśli gra bez dodatkowego płacenia jest w stanie MNIE zainteresować i utrzymać na długo to nie płacę. Jeśli to co jest “free” jest na tyle “wyważone”, że MNIE nie zmusza do wydawania dodatkowej gotówki to gram ile się da. Jeśli dowiem się, że jak kupie coś z item shopu co pozwoli mi być jeszcze “lepszym” niż jestem to nie lecę po kartę i nie daje się naciągnąć, ponieważ skoro do tej pory bez tego gra mi się dobrze, to po co? Co do oczerniania produkcji to właśnie w tym momencie, w którym dowiem się, że inni gracze płacąc więcej za grę, są w stanie być ode mnie lepsi to nie pierdole na każdym forum, pod każdym artykułem o tej grze, że jest P2W i że to “tępe pały”, bo się dały naciągnąć.
Cały ten wpis to jest MOJE zdanie, to są MOJE wnioski, a ty masz prawo się z nimi nie zgadzać.
Skoro każdy ma swoje zdanie i jest to każdego osobna opinia to właśnie te opinie chce tutaj przeczytać. Ja swoją wyraziłem, niech się teraz wypowiada reszta.
Możesz mnie wyzywać, obrażać i pisać co chcesz. Mnie to nie rusza. Masz inne zdanie, przedstawiłeś je, a ja się do niego odniosłem ze swoją odpowiedzią. Moja odpowiedź ci nie pasuje, czy ogólnie temat jest zjebany, to po co się do niego włączać?
Skąd wiesz czy już w tej młodzieżówce nie jestem?
Moim zdaniem to nie ma tak że dobrze, albo nie dobrze… a tak na serio P2W czyli płacisz wygrywasz odnosi się tylko do rywalizacji. Jeżeli płacąc masz wyrąbany ekwipunek i załatwiasz każdego bossa na strzała to nie jest to P2W póki nie daje ci to przewagi nad innymi. Wiec jeżeli to jest gra online typu Gęsin Impact, czy chociażby jakikolwiek mmo w którym nie ma rywalizacji to nikomu to nie będzie przeszkadzać(no chyba że ktoś poczuje się zazdrosny o parę pikseli/cyferki…) aż do czasu, gdy będzie robić jakąś aktywność z taką osobą i ona wszystko wyczyści, a on będzie sobie tylko bezczynnie patrzeć… Natomiast jeżeli w grze jest rywalizacja zwłaszcza pvp, to P2W psuje rozgrywkę totalnie i zniechęca większość graczy.
Więc skoro kolega w pierwszym poście stwierdził, że nie przepada za pvp i byciem top, to też P2W nawet takie oczywiste nie będzie mu AŻ TAK przeszkadzać. Od tak pobije sobie parę kukiełek zdobędzie jakieś fanty, zrobi jakiegoś questa i będzie miał z tego fun.
Co innego gracz, którego interesuje pvp, ranking, pve typu world first, jakieś mistrzostwa itd. W innym przypadku nie ma P2W, bo nie masz z kim wygrać, jedynie kupisz sobie wszystko i gra ci się znudzi
Gorzej dla niego i zupełnie innym tematem jest paywall, w którym to po przyjemnej rozgrywce dochodzisz do takiego momentu, że gra zmusza cię do wydania pieniędzy, bo inaczej już tak przyjemnie nie będzie lub blokowanie zawartości za dodatkową opłatą, i tu pewnie zaczęło by mu to bardziej przeszkadzać jak mniemam…
Prawda jest taka, że wielu graczy chce P2W w grach.
-
są tak słabi, że bez przewagi z IS byli by gnębieni przez byle gracza
-
pracują i przeliczają swój czas w grze na pln/$/€.
Tłumaczą się “po co mam grindować coś x godzin jak tyle zarobie w godzinę w pracy.”
“Nie mam czasu farmić currency, mam żonę, dziecko, studia, netflixa do oglądania” -
są uzależnieni od “kasyna” jakim są lootboxy, enchantowanie, powerupy itp. Pakują sporą część wypłaty tylko by być lepszym, odblokować coś, mieć szpan, czuć adrenalinkę rng.
Wszystko zależy od tego czym jest pojęcie win subiektywniie.
Przykładowo celowałem z kolegami w first realm max lvla jako że potrafiliśmy wbić max w 8h i rzuciliśmy serwer gdy wprowadzili expboost, bo to było dla nas p2w w tej kategorii.
Dla kogoś innego win to zdobycie wszystkich czółgow w WoT i fakt że niektóre trzeba kupić portfelem też jest określany jako p2w przez takich graczy.
Szczerze podchodząc do sytuacji przestałem czytać po pierwszym słowie.
Jeżeli ktoś nie wie w jakich okolicznościach używać słowa “witam” to nie widzę sensu zgłębiania się w jego przemyślenia na taki temat
Czyli jak ktoś do ciebie podejdzie i powie “witam” to przestajesz rozmawiać i odchodzisz? Co ma moje przywitanie do treści? Jak można mieć tak głupi argument na nie przeczytanie wpisu i jeszcze komentować nie na temat?
Możesz mnie oświecić w jakich okolicznościach powinienem używać słowa “witam”? Może się czegoś nauczę.
Jeśli chodzi o samo słowo “witam” to koleżanka z pracy kiedyś mnie uświadomiła, że niektórzy źle je odbierają, ponieważ niektórym kojarzy się jako przykład wywyższenia się w konwersacji / stawiania się ponad rozmówcę. Wynika to z zaszłości, gdzie Pan Domu “witał” gości i zapraszał do siebie, co miało oznaczać, że to on jest głową rodziny, wchodzicie do niego, on siedzi na najważniejszym miejscu przy stole i to on o wszystkim decyduje. Teraz to słowo spowszechniało na tyle, że tylko niektórzy przywiązują do niego uwagę i odczuwają jako pejoratyw.
Może źle rozumiesz pojęcie p2w bo według mnie p2w to wszystkie ułatwiacze gry typu boost postaci na max lvl, itemy które kupujesz za pieniądze, boost do dmg i tak dalej. Gra po prostu nie powinna podnosić poziomu gracza za posiadanie grubego portfela
Nie można źle zrozumieć P2W bo dla każdego oznacza co innego. Zależy od podejścia.
Tu raczej jest kwestia nastawienia co chcesz w end game. Jak lubisz walkę o topke w dungeonach i na arenie pvp a gra jest p2w to zwyczajnie gra jest chujowa i nie pograsz. A jak grasz by sobie zabić 100lisów tygodniowo to odpowiedź nasuwa się sama… P2W jest ogromnym problemem gdyż większość graczy po wbiciu max levela zaczyna interesować się pvp czy jakimiś ladderami topki przez co nie mogą się oni bawić bo stoi przed nimi bariera nie do przeskoczenia o nazwie p2w. Kij w to jak to kwestia kilkuset złotych ale w większości wypadków to wygląda tak jak przykładowo kto wyda najwięcej staje się najsilniejszy i tyle. Takie gry to zwykłe crapy stworzone by wyciągać kasę od nieświadomych graczy lub żerować na uzależnieniu od hazardu dając coś w stylu RNG co jest w każdym mmorpg na telefon gdzie na każdym kroku starają się gracza testować na uzależnienia, czekam aż unia całkowicie dobierze się do dupy temu gównie i zamknie to w ciul bo to nic innego jak uzależnianie graczy by czerpać korzyści tak jak to robią często dilerzy. Chiny teoretycznie starają się to robić też ale całkowicie nieudolnie bo dla nich winny jest słaby psychicznie gracz a nie firma która go uzależniała przez co wymyślają co raz głupsze ograniczenia ale wychodzi na to że to kwestia kilku do kilkunastu lat jak w końcu Unia i chiny wymyślą coś na takie gry że wpadną do jednego wora z narkotykami i hazardem, bo aktualnie wszystkie gry mobilne prześcigają się w coraz skuteczniejszym uzależnianiu graczy od hazardu i wydawania kasy, to jest po prostu kurwestwo które powinno być zniszczone w zarodku lata temu. Ale ktoś powie że przecież gry przeglądarkowe były p2w, i ma tutaj rację ale były p2w bo miałeś opcję kupowania by stawiać się lepszym a nie przez sprytne zagrania twórcy powoli co raz bardziej uzależniali graczy, wywoływali uczucie głodu i stawiali na mocne rng, super przeceny i wzrost cen wraz z kupowaniem co raz więcej. Ja przykładowo jako gracz który lubi topki/laddery unikam jak ognia p2w bo zwyczajnie dla mnie sensem grania w mmorpg jest ciągłe doskonalenie się i bycie jak najlepszym.
nie, P2W znaczy zawsze to samo, to że wy sobie wymyślacie jakieś definicje z dupy by usprawiedliwić swoją ulubiona giereczke to nie znaczy że nie jest ona P2W - przykładem jest np. Blackdesert gdzie “fani” tej produkcji już wymyślili wszelkie nowe definicje " to win> by tylko nie przyznać że ich gra to generator wyciągania hajsu od naiwnych graczy.
Albo coś jest P2W albo nie jest, koniec historii.
Z dupy to Ty masz argumenty. A nawet więcej. Z dupy do mordy.
Absolutnie nie bronie bdo bo to ładny tytuł ale do wyciskania hajsu.
A to jak odbierasz p2w to indywidualna sprawa.
End game BDO polega na wbijaniu jak największego lvlu i lifeskilli oraz zarabianiu jak najwięcej golda. Także itemy skracające czas potrzebny do levelowania TO P2W tak samo PETY DZIĘKI, KTÓRYM SZYBCIEJ ZARABIASZ. TO JEST PAY TO WIN OBIEKTYWNIE, a nie jakaś z dupy do mordy "indywidualna sprawa, żłobie.
Ba! W takim KRÓLU WOWIE lvle nic nie znaczą bo liczy się dps na rajdach i mythicach więc nawet jakby w Item Shopie były potki do expa nie nazwałbym ich pay2win tak samo lvl boost to W WOWIE nie jest p2w bo w WOWIE NIE O LEVEL CHODZI.
W grze o łowieniu ryb gdzie do wygranej liczy się największa złowiona ryba i jest mała szansa na drop to itemek w Item Shopie pozwalający na zarzucanie wędką 3x szybciej RÓWNIEŻ JEST P2W.
Kapish?
BDO jest p2w, ale nie oznacza to, że nie jest przyjemną gierką. Jakoś komuś to przeszkadza - nie gra. I zaskoczę was… da się grać bez wydawania kasy - Co? Tak się da?!